Cena węgla 2023. Sprawdzamy, ile kosztuje tona ekogroszku. Jest taniej, niż jeszcze kilka miesięcy temu

Wybuch wojny i rozpoczęcie działań obronnych za naszą wschodnia granicą sprawił, że tej zimy część z nas zrezygnowała z tradycyjnych pieców węglowych lub ograniczyła zakup węgla na sezon grzewczy 2022/2023. Niektórzy wymienili źródło ciepła domu, a inni zdecydowali się na ogrzewanie prądem, np. przy pomocy grzejnika elektrycznego.

Od kilku lat ceny węgla rosły. Był taki czas, że tonę można było kupić już za 950 zł. W ostatnim roku przed wybuchem wojny na Ukrainie tona ekogroszku kosztowała już ponad tysiąc złotych. W zależności od regionu kraju ceny mogły się wahać od 1100 zł do nawet 1300 zł.

Wraz z nałożeniem embarga na węgiel sprowadzany z Rosji cena tego surowca wzrosła tak bardzo, że nie każdy mógł sobie pozwolić na kupno węgla. W pierwszej połowie 2022 r. tona ekogroszku kosztowała już ponad 2,2-2,5 tys. zł. W składach można bliżej sezonu grzewczego było spotkać także węgiel za 3-4 tys. zł. Mimo wprowadzenia dodatku węglowego przez rząd oraz maksymalnych cen na węgiel okazało się, że nie w każdym składzie węgla znajdziemy ten towar. A przeciętny dom na cały sezon potrzebuje od 3 do 5 ton. Potem sytuacja unormowała.

Obecnie ceny węgla są niższe, niż jeszcze kilka miesięcy temu. W składach nie znajdziemy już cen po 2200 zł za tonę. Mimo to kwota do zapłacenia za węgiel jest o kilkaset zł wyższa, niż przed wojną. Aktualnie to około 1600 zł. W zależności od regionu ceny te mogą się nieznacznie różnić. Do tego w zależności od tego, od kogo kupujemy węgiel – niewykluczone, że konieczne będzie doliczenie kosztów przywozu.

Możemy również spotkać oferty kupna po 1900 zł do 2100 zł za tonę.

Przyjrzeliśmy się, po ile można kupić węgiel w marketach budowlanych. W Castoramie ekogroszek lub węgiel orzech można kupować w 20-kilogramowych workach już od 41 zł.

W Leroy Merlin najtańszy ekogroszek (worek 20 kg) kupimy za 39,96 zł/szt., a najdroższy za 75,79 zł/ szt. Znajdziemy także worki po 25 kg w cenie nieco wyższej, niż 50 zł.

Polska Grupa Górnicza już w maju ogłosiła promocję na węgiel.

Robiąc zakupy w e-sklepie PGG mamy możliwość dodania do koszyka od 1 do 5 ton wybranego węgla. Jeżeli zaznaczymy opcję chęci wzięcia udziału w promocji - do koszyka automatycznie zostanie dodane druga, taka sama ilość towaru. Pierwsze zamówienie będzie kosztować „normalną” cenę. Drugie będzie wymagać wpłacenia zaliczki w wysokości 1% wartości.

Po odbiorze pierwszego towaru zostanie nam wysłany e-mailem link do drugiego, promocyjnego zamówienia. Klikając w link - będziemy mieli możliwość kupienia węgla taniej o 400 złotych za tonę. Nie ma możliwości odebrania obu zamówień za jednym razem. To oznacza wyższe koszty transportu.

W sklepie PGG zapatrzyć się możemy w różne warianty zarówno ekogroszku, jak i zwykłego węgla. W obu przypadkach należy się liczyć z wydatkiem na poziomie około 1,5 tysiąca złotych. Przykładowo – tonę ekogroszku Karlik kupimy od 1520,00 zł. Tak samo będzie w przypadku ekogroszku Retopal.

Tauron obniżył ceny ekogroszku workowanego. Nie dotyczy to jednak każdego produktu. Cena jednej tony ekogroszku przez ostatnie miesiące była mniej więcej na poziomie 2000 zł. Od początku maja zapłacimy od tony 200 zł mniej. Cena np. ekogroszku Ekosobieski nie zmienia się.

Za ekogorszki JARET plus i ekogroszek TAURON trzeba będzie zapłacić 1439 zł za 800 kg.

Składy węgla oferują ceny nieco wyższe – przeciętnie o kilkaset złotych więcej. Nim jednak stwierdzimy, że 1600 - 1700 zł za tonę to dla nas za dużo, warto zapytać, czy cena ta obejmuje już bezpłatny dowóz. Może się okazać, że łącznie zapłacimy podobnie, jak w PGG.

Ceny będą się obniżały, będą się korygować w dół. Czy możliwy będzie powrót do wielkości przedwojennych? To będzie trudne, raczej nie. Będą na wyższym poziomie, bo wzrosły koszty urządzeń, maszyn, pracy. One przenoszą się w produkt - powiedział Tomasz Rogala, prezes zarządu Polskiej Grupy Górniczej w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, cytuje Bankier.pl.

Jak dodał, spadek cen w pierwszym okresie był znaczący. Jego zdaniem nie ma chęci uczestników rynku do sprzedaży węgla poniżej 150 USD/t.