Ceny ropy naftowej w USA wstrzymują wzrosty. Sytuacja na Bliskim Wschodzie w tle

Maciej Badowski
PAP
Rynki ropy naftowej zareagowały wzrostami na oczekiwania dotyczące cięć stóp procentowych w USA, które mogłyby zwiększyć popyt na paliwa.
Rynki ropy naftowej zareagowały wzrostami na oczekiwania dotyczące cięć stóp procentowych w USA, które mogłyby zwiększyć popyt na paliwa. Fot. Karolina Misztal/Polska Press
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku stabilizują się po serii trzech wzrostów. Rynki z uwagą śledzą rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz w Libii.

Spis treści

W dostawach na październik, cena baryłki ropy West Texas Intermediate na NYMEX w Nowym Jorku delikatnie spada, osiągając poziom 77,41 USD, co oznacza zniżkę o 0,01%. Tymczasem cena Brent na ICE na październik nieznacznie rośnie, osiągając 81,48 USD za baryłkę, co stanowi wzrost o 0,11%.

Rynki ropy naftowej zareagowały wzrostami

"Obserwujemy ograniczone spadki cen ropy podczas dzisiejszej sesji, co może wskazywać na chwilę odpoczynku po ostatnim gwałtownym wzroście. Ryzyko geopolityczne na Bliskim Wschodzie oraz wstrzymanie produkcji w Libii skłaniają uczestników rynku do wyczekiwania na dalsze wydarzenia" – komentuje Yeap Jun Rong, strateg rynkowy w IG.

Rynki ropy naftowej zareagowały wzrostami na oczekiwania dotyczące cięć stóp procentowych w USA, które mogłyby zwiększyć popyt na paliwa. Dodatkowo, ataki między Izraelem a Hezbollahem w Libanie oraz potencjalne wstrzymanie produkcji w Libii podsycają obawy o dostawy z kluczowego regionu produkcyjnego.

Zamknięcie pól naftowych we wschodniej Libii, które odpowiadają za większość produkcji kraju, może mieć istotny wpływ na globalne dostawy ropy, zwłaszcza że spór polityczny grozi wstrzymaniem niemal całej produkcji, wynoszącej 1,17 miliona baryłek dziennie.

"Chiński popyt ma kluczowe znaczenie dla globalnych cen ropy, jednak potencjalne zamknięcie libijskich pól naftowych może ograniczyć spadki cen" – zauważa Serena Huang, analityczka w Vortexa.

Eskalacja konfliktu między Izraelem a Hezbollahem również wpływa na rynki, zwiększając obawy o szerszy konflikt.

To może wpłynąć na kształtowanie się cen

Goldman Sachs i Morgan Stanley przewidują, że średnia cena ropy Brent w 2025 roku będzie niższa niż 80 USD za baryłkę, z prognozami odpowiednio na poziomie 77 USD i w przedziale 75-78 USD. Oczekuje się, że rynek ropy naftowej będzie miał nadwyżkę, co może doprowadzić do spadku cen w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Decyzje OPEC+ o możliwym odwróceniu cięć podaży sugerują strategię kartelu mającą na celu zdyscyplinowanie podaży spoza OPEC, co może wpłynąć na dalsze kształtowanie się cen ropy naftowej.

Ropa naftowa odnotowała spadki w ostatnich miesiącach, tracąc wcześniejsze zyski, co wynika z obaw o spowolnienie wzrostu popytu, zwłaszcza w Chinach, oraz rosnących dostaw z poza OPEC+.

"Rynki ropy pozostają deficytowe, ale napięcie może utrzymać się jeszcze przez jakiś czas. Oczekujemy, że do końca 2024 roku rynek powróci do równowagi, a w 2025 roku wystąpi nadwyżka" – przewidują analitycy Morgan Stanley, Martijn Rats i Charlotte Firkins.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu