Niedługo jeszcze kierowcy nacieszą się niższymi cenami paliw. Izrael w niedzielę zaatakował Liban. Ceny ropy w górę

Jerzy Mosoń
Baryłka ropy Brent kosztuje już 80 dolarów. Na stacjach wciąż można jeszcze zatankować względnie tanio
Baryłka ropy Brent kosztuje już 80 dolarów. Na stacjach wciąż można jeszcze zatankować względnie tanio 123rf_com/profile_sitthinan
Ceny ropy rosną, po tym, jak izraelski atak w niedzielę na cele organizacji Hezbollah w południowym Libanie zaostrzył napięcia na Bliskim Wschodzie. Jeśli sytuacja się nie uspokoi, należy liczyć się z ponownym wzrostem cen paliw.

Spis treści

Jak donosi agencja Bloomberg, Izrael wysłał na niebo południowego Libanu ponad 100 samolotów bojowych. To właśnie tam miały się znajdować wyrzutnie rakiet zagrażające bezpieczeństwu obywateli Izraela. Bojownicy Hezbollahu nie pozostali dłużni, wystrzeliwując około 200 pocisków. Na starcia szybko zareagowały rynki. Ile dziś kosztuje ropa? Nie mamy dobrych informacji.

Brent i WTI drożeją po ataku Izraela na wyrzutnie w Libanie

Po prewencyjnym ataku Izraela cena baryłki ropy Brent podrożała o prawie trzy dolary i dziś trzeba za nią zapłacić 80 USD. Z kolei baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI) w następstwie zaostrzenia sytuacji na Bliskich Wschodzie przekroczyła wartość 75 USD. Tymczasem jeszcze w piątek WTI kontraktowano w cenie 73,13 USD za baryłkę. Sytuacja jest jednak dynamiczna.

Ryzyko klęski ekologicznej nie jest jedynym problemem w związku z płonącym tankowcem

Mimo że walki na Bliskim Wschodzi na razie ustały, to nie jest to koniec złych wiadomości w związku z ropą. W sobotę 21 sierpnia jemeńscy rebelianci Huti przypuścili atak na tankowiec Sounion pływający pod grecką banderą na Morzu Czerwonym. Choć marynarzy udało się ocalić, statek płonie. Pomijając ryzyko klęski ekologicznej w związku z wysokim prawdopodobieństwem wycieku ropy, należy liczyć się także z kolejną stratą dużego wolumenu surowca.

Niedługo państwa OPEC zdecydują o ilości surowca na rynku

Warto przypomnieć, że od wybuchu wojny w Strefie Gazy w październiku ubiegłego roku rebelianci Huti zaatakowali około 80 statków, przejęli jeden statek i zatopili dwa. Płoną też magazyny ropy we wschodniej Europie w związku z wojną Rosji z Ukrainą. Również sama wojna pochłania dodatkowe miliony baryłek ropy. Ma to szczególne znaczenie w związku z kurczącymi się światowymi zapasami ropy oraz planowanymi obradami kartelu OPEC w sprawie ewentualnego zwiększenia wydobycia ropy. Jeśli państwa kartelu będą na nie w sprawie zwiększenia wydobycia, należy spodziewać się wzrostu cen paliw na stacjach.

Źródło: Bloomberg

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu