Co dalej z saszetkami nikotynowymi? Spór sejmowy nadal trwa

Oliwia Marciszewska
W rządzie trwa walka o saszetki nikotynowe. Lewica ma w tej sprawie bardzo jasne stanowisko
W rządzie trwa walka o saszetki nikotynowe. Lewica ma w tej sprawie bardzo jasne stanowisko Maciej Cmiarowski/SPGW
Rząd rozważa wprowadzenie zakazu sprzedaży tzw. snusów. Są to saszetki nikotynowe bez zawartości tytoniu, które umożliwiają wchłanianie nikotyny przez błonę śluzową, stanowiąc alternatywę dla tradycyjnych papierosów. Choć produkty te są dostępne na rynku od kilku lat, pozostają w tzw. „szarej strefie” regulacyjnej – nie podlegają przepisom dotyczącym akcyzy, ograniczeń sprzedaży dla niepełnoletnich ani norm dotyczących zawartości nikotyny.

Spis treści

Saszetki nikotynowe na celowniku: rosnąca popularność, apel producentów i prognozy rynku

Saszetki nikotynowe zyskują popularność jako alternatywa dla papierosów. Zawierają nikotynę, lecz są pozbawione tytoniu, co pozwala na dostarczenie jej do organizmu bez konieczności palenia. Producenci apelują o wprowadzenie odpowiednich regulacji, które umożliwią legalną sprzedaż, szczególnie w zakresie standaryzacji zawartości nikotyny.

W kontekście potencjalnego nałożenia akcyzy przedsiębiorcy zwracają uwagę na możliwe straty budżetowe wynikające z ewentualnego zakazu dystrybucji snusów. Prognozy wskazują, że rynek tych produktów może osiągnąć sprzedaż na poziomie 200 milionów sztuk w 2025 roku, z perspektywą wzrostu do 450 milionów sztuk do roku 2027.

Stanowisko Ministerstwa Zdrowia. Produkt jest wysoce szkodliwy i uzależniający

Z perspektywy zdrowia publicznego konieczne jest wprowadzenie regulacji, które ograniczą dostępność saszetek nikotynowych i zminimalizują potencjalne szkody wynikające z ich używania.

Ministerstwo Zdrowia podkreśla pilną potrzebę uregulowania rynku tych produktów. Szczególną uwagę zwraca na konieczność wprowadzenia zakazu sprzedaży osobom niepełnoletnim, co zyskało już poparcie Komitetu Rady Ministrów.

Według Ministerstwa Zdrowia nikotyna, jako substancja psychoaktywna, wpływa na ośrodkowy układ nerwowy, co może prowadzić do fizycznego uzależnienia. Dodatkowo snusy, podobnie jak inne produkty bezdymne, niosą ryzyko poważnych, nieodwracalnych zmian chorobowych, takich jak rak jamy ustnej czy leukoplakia (rogowacenie białe).

Niezgoda w koalicji rządzącej. Lewica ma w tej sprawie bardzo jasne stanowisko

Przedstawiciele Lewicy pozostają nieugięci w walce przeciwko snusom. Są za ich całkowitym zakazem, w przeciwieństwie do pozostałych ugrupowań wchodzących w skład koalicji rządzącej, które chcą obwarować je normami.

– Nie dziwi mnie, że liberałowie nie są tak zainteresowani nakładaniem ograniczeń na rynek, w tym przypadku wyrobów tytoniowych (...) my uważamy jednak, że są obszary, gdzie państwo nie może być bierne. Takim obszarem są właśnie szkodliwe, uzależniające substancje – mówi Joanna Wicha, posłanka Lewicy.

Zdaniem przedstawicielki Lewicy pozyskiwanie dodatkowych wpływów do budżetu państwa ma pewne granice, a już w szczególności nie może odbywać się kosztem zdrowia i życia obywateli. Podkreśla, iż zyski pieniężne nie pokryją strat poniesionych przez użytkowników ani kosztów ich późniejszego leczenia.

– Mogę zrozumieć to, że Ministerstwo Finansów szuka dodatkowych wpływów do budżetu, ale nie może to odbywać się kosztem zdrowia publicznego. Jakie to będą kwoty? Czy pokryją one straty w zdrowiu Polek i Polaków, które wywoła używanie tych szkodliwych produktów? Czy nakłady na ochronę zdrowia wzrosną? –zastanawia się posłanka.

Według polityczki rozmowa o akcyzie na saszetki nikotynowe miałaby sens tylko wtedy, gdyby nakłady na ochronę zdrowia nie były na minimalnym poziomie. Zwraca ona uwagę, iż wprowadzenie na rynek kolejnych produktów zawierających nikotynę automatycznie wydłuża kolejki do przychodni.

– Jaki sens ma zarabianie na zdrowiu, poprzez zatruwanie organizmów obywateli i obywatelek, kiedy zaraz potem trzeba będzie wydać te same pieniądze na ich leczenie? – dziwi się rozmówczyni.

Przedstawicielka Lewicy nie zamierza odpuścić walki z saszetkami nikotynowymi. Jej stanowisko wobec nich jest mocno sprecyzowane.

– Moje stanowisko wobec wyrobów nikotynowych jest jasne - nie jestem ich zwolenniczką – tłumaczy członkini koalicji rządzącej

– Producenci prześcigają się w promowaniu kolejnych, równie szkodliwych i uzależniających, form produktów tytoniowych. Kończy się to chorobami, a nawet śmiercią – przestrzega posłanka.

Zdanie Joanny Wichy poparte jest doświadczeniami z jej wieloletniej pracy w służbie zdrowia.

– Po 37 latach pracy jako pielęgniarka chciałabym, żeby o ochronę płuc Polek i Polaków dbać już na poziomie stanowienia prawa, a nie dopiero w szpitalu, kiedy często jest już za późno na ratunek – konkluduje polityczka.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu