Spis treści
Kogo obejmie system?
Obowiązek uczestnictwa mają podmioty wprowadzających na rynek napoje w opakowaniach. Dotyczy to zarówno dużych koncernów, jak i mniejszych producentów – o ile ich łączna sprzedaż napojów w opakowaniach przekracza 100 tys. sztuk rocznie. Dla mniejszych firm przewidziano możliwość dobrowolnego przystąpienia do systemu. Przedsiębiorcy wprowadzający napoje w opakowaniach są zobowiązani do umieszczania na nich oznaczeń informujących o objęciu systemem kaucyjnym oraz wysokości kaucji.
Podmioty prowadzące handel detaliczny będą zobowiązane do przyjmowania zwracanych opakowań i wypłacania kaucji, o ile ich powierzchnia sprzedaży przekracza 200 m². Mniejsze sklepy mogą uczestniczyć w systemie na zasadzie dobrowolności.
Kaucja nie jest kosztem – to motywator
Jednym z głównych tematów budzących kontrowersje jest wpływ systemu kaucyjnego na ceny napojów. Pierwszym efektem wprowadzenia systemu może być wzrost cen napojów, zauważalny zwłaszcza w przypadku tanich produktów, gdzie kaucja stanowi relatywnie wysoki procent ceny. Eksperci podkreślają jednak, że kaucja nie powinna być traktowana jako podwyżka. Ma być ona wyodrębnionym składnikiem tak jak obecnie w przypadku butelek szklanych zwrotnych.
– Nie zgadzam się z tezą, że napoje będą droższe. Kaucja nie będzie składową ceny – ona będzie wyodrębniona. Cena produktu powinna zostać taka sama, chociaż faktycznie może być trochę wyższa ze względu na opłatę producencką, którą ponoszą wprowadzający na rynek. Ale sama kaucja – to nie jest opłata za produkt. To jest narzędzie, które ma motywować klienta do zwrotu opakowania. Tak jak w przypadku butelek szklanych zwrotnych – płacimy, ale potem odzyskujemy tę kwotę. To właśnie kwestia edukacji społeczeństwa: uświadomić, że ta złotówka to nie jest koszt, tylko zachęta – podkreśla Marcin Socha - Menedżer ds. Wdrażania Systemów Kaucyjnych.
To oznacza, że konsument nie płaci więcej „na stałe” – odzyska pieniądze po zwrocie opakowania. Kluczem do powodzenia tego systemu jest jednak edukacja społeczeństwa i odpowiednia infrastruktura: automaty zwrotne, punkty zbiórki, oraz jasna komunikacja.
Edukacja i dyscyplina zamiast kar
Polska wciąż ma problem z poziomem selektywnej zbiórki odpadów – średnia krajowa nie osiąga nawet 40%, podczas gdy unijne i krajowe cele zakładają co najmniej 51%. System kaucyjny ma być odpowiedzią na ten problem: poprzez motywację finansową, a nie tylko represyjne przepisy.
– Gdyby Polacy byli bardzo zdyscyplinowani i oddawaliby butelki do żółtego worka, to może nie byłoby potrzeby wprowadzania kaucji. Ale dziś poziomy selektywnej zbiórki są dalekie od wymaganych – często nawet poniżej 20%. To oznacza, że płacimy jako podatnicy – płaci państwo. A system kaucyjny to trochę taka opłata za lenistwo. Jeśli nie chce mi się oddać puszki czy butelki, to tracę złotówkę. Prosto i jasno – mówi Magdalena Markiewicz – Prezes Zarządu „PolKa”, operatora systemu kaucyjnego.
„Opłata za lenistwo” w dłuższej perspektywie ma prowadzić do zmiany nawyków i większej odpowiedzialności ekologicznej.
Zwiększenie poziomu recyklingu
Według propozycji Ministerstwa Klimatu i Środowiska kaucja ma wynosić 50 za puszkę i 1 zł. za butelkę. System kaucyjny ma pomóc w osiągnięciu unijnych celów recyklingu – m.in. 90% poziomu selektywnej zbiórki butelek PET do 2029 roku.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) za 2023 rok, w Polsce zebrano 13,4 mln ton odpadów komunalnych, średnio 357 kg odpadów na mieszkańca Z tej ilości 30,2% (czyli około 4,067 mln ton) zostało skierowanych na składowiska odpadów. Niestety, w tym samym roku odsetek odpadów komunalnych kierowanych do recyklingu spadł do 15,8%. Na koniec 2023 roku w Polsce funkcjonowały 254 składowiska przyjmujące odpady komunalne.
Warto również zauważyć, że w 2023 roku zlikwidowano 9 804 dzikich wysypisk, z których łącznie zebrano około 63,7 tys. ton odpadów komunalnych. Mimo to, na koniec 2023 roku odnotowano jeszcze istnienie 2 154 dzikich wysypisk.
Albo płace karę, albo wchodzę w system
Choć konsumenci są jednym z filarów systemu, kluczowe decyzje podejmują producenci. W 2025 roku stawki opłat produktowych pozostaną na umiarkowanym poziomie, ale już w 2026 wzrosną one pięciokrotnie, a dla tych, którzy nie przystąpią do systemu – nawet ośmiokrotnie.
– Wszyscy jesteśmy spółkami prawa handlowego. To twarda kalkulacja: albo ponoszę opłatę produktową, jako średni producent – około miliona złotych – albo wchodzę w system i muszę zapłacić 20 milionów złotych za uczestnictwo. Na razie te katy nie są wysokie, ale w 2026 roku, kto nie wejdzie w system, ten zapłacę jeszcze więcej. Stawki rosną pięciokrotnie, a dla nieuczestniczących producentów nawet trzykrotnie dodatkowo. To oznacza, że decyzja jest de facto podjęta za nas – rachunek ekonomiczny mówi jasno: wchodzimy w system – wylicza Małgorzata Markiewicz.
Dylemat więc jest prosty: dołączenie do systemu z kosztami albo coraz wyższe opłaty karne w kolejnych latach. Ta kalkulacja zmusza wielu producentów do działania – mimo początkowego oporu czy wątpliwości.
Jest nadzieja na zwrot inwestycji
Wraz z rozwojem systemu powinien być widoczny zwrot z inwestycji. Zwiększa się liczba zwracanych opakowań, handel zaczyna dostrzegać korzyści, a producenci lepiej rozumieją mechanizmy działania systemu. Choć wyzwania są znaczące – od technicznych po logistyczne – to kierunek zmian wydaje się nieunikniony i potrzebny.
– Stopniowo zacznie się w systemie pojawiać więcej opakowań, za nimi pójdą pieniądze. Handel zobaczy zwrot z inwestycji. Potrzebujemy czasu, zaufania i dobrej komunikacji. Ten system może zadziałać – ale musimy go wspólnie wypracować – uważa Alicja Czepiec.
Szczera diagnoza pokazuje, że system kaucyjny ma być przede wszystkim narzędziem edukacyjnym i motywacyjnym. Opór nie wynika z niechęci do systemu jako takiego, lecz z obaw przed chaosem organizacyjnym i brakiem gotowości rynku.
Mimo obaw i kontrowersji, w debacie wybrzmiewa także umiarkowany optymizm: Wprowadzenie systemu kaucyjnego to nie tylko zmiana logistyczna, ale przede wszystkim społeczna. To sprawdzian gotowości do odpowiedzialnego gospodarowania odpadami, budowania świadomości ekologicznej i współpracy między konsumentami, producentami i administracją publiczną.
Zapraszamy do obejrzenia całego zapisu 2 części rozmowy.