- Na rynku usług pogrzebowych pojawiły się firmy, które proponują m.in. transmisje z pogrzebów realizowane z drona albo upamiętnienie zmarłego poprzez nekrologi online, wirtualne znicze i internetowe tablice pamięci
- Klienci mogą też skorzystać z platform sprzedażowych z akcesoriami pogrzebowymi
- Takie usługi są popularne w USA, Wielkiej Brytanii i Irlandii
- Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego apeluje o ostrożność. Nie brakuje też oszustów, którzy oferując pogrzebowe usługi online, próbują wyłudzić dane i pieniądze
Rynek funeralny w Polsce warty jest 4-5 mld zł. W tym sektorze, według szacunków GUS, działa około 2-2,5 tys. firm pogrzebowych. Kolejne 2 tys. to przedsiębiorstwa świadczące usługi dodatkowe związane np. z produkcją akcesoriów pogrzebowych lub świadczące usługi przewozowe. Pojawiają się też firmy oferujące nowe, cyfrowe usługi – np. od niedawna działa startup, który uruchomił nekrologi online i platformę sprzedażową.
– Po przeprowadzeniu analizy rynku zagranicznego zauważyliśmy, że w krajach takich jak Irlandia, USA, Wielka Brytania czy Australia, proces cyfryzacji branży funeralnej jest bardziej zaawansowany. Dostrzegliśmy w tym potencjał, by stworzyć produkt cyfrowy dedykowany polskiemu rynkowi. Naszym celem było wypełnienie luki na rynku, ale także stworzenie serwisu, który wspiera ludzi w trudnych chwilach oraz przyczynia się do zmiany w postrzeganiu śmierci i dołożenia swojej cegiełki do budowania dialogu o niej – wyjaśnia Anna Prokop z serwisu Świętej Pamięci (swietejpamieci.com).
W serwisie bliscy zmarłego mogą też umieścić wspomnienie o nim, dodać zdjęcie, napisać kondolencje oraz zapalić wirtualnego znicza. Serwis ma również charakter społecznościowy i umożliwia żałobnikom rozmowę między sobą. Nie brakuje też w nim materiałów poradnikowych i ważnych informacji związanych z organizacją pogrzebu. Twórcy serwisu nawiązali też współpracę z influencerami, zajmującymi się tematyką funeralną.
– Jako nowy podmiot na rynku, musimy zyskać zaufanie i udowodnić, że nasza oferta stanowi realną wartość dla tego sektora. Reakcje użytkowników na nasze publikacje w mediach społecznościowych oraz liczba udostępnień naszych treści pokazują, że istnieje duża potrzeba rozmowy o śmierci i przeżywaniu żałoby. Chcemy być też forum dyskusji na ten temat – mówi Prokop.
Sklep online z trumnami i transmisje z pogrzebów
Serwis jest też platformą zakupową. Zamysł twórców portalu jest taki, aby dostępne w nim były wszystkie produkty i usługi związane z branżą pogrzebową, takie jak: tanatokosmetyka, tanatopraksja (to zabiegi polegające na zabezpieczeniu ciała zmarłego przed rozkładem), florystyka funeralna, usługi kamieniarskie, sprzedaż trumien, urn oraz zniczy, sprzątanie grobów, a nawet pomoc psychologiczna skupiająca się w obszarze żałoby czy organizacja świeckich ceremonii pogrzebowych i transmisji online. Wszystkie materiały są promowane w Google i Meta Ads.
– Jako młody startup działamy zgodnie z przemyślaną strategią marketingową i sprzedażową, której celem jest skuteczna monetyzacja naszej platformy – dodaje Prokop.
Serwis jest wspierany i promowany przez Polską Izbę Branży Pogrzebowej i od 1 listopada ma być członkiem tej organizacji. „Pojawianie się nowych podmiotów w branży pogrzebowej, które przenoszą część usług z trybu offline do online obserwujemy już od kilku lat. Na te zmiany trzeba być otwartym” – czytamy w komentarzu Polskiej Izby Branży Pogrzebowej.
Na rynku działa więcej tego typu firm. Możliwość zamówienia transmisji wideo z pogrzebu nie jest już niczym nowym. Niektóre firmy idą o krok dalej i mają w swojej ofercie szersze usługi wideo. Realizują np. „filmy dokumentalne” o zmarłych, w których wykorzystane są nagrania i zdjęcia z przeszłości.
– Takie materiały mają uświetnić uroczystości pogrzebowe i być pamiątką dla kolejnych pokoleń. Na życzenie klienta mogę też sfilmować pogrzeb z drona. Na nagrania jeżdżę po całej Polsce, cena zależy od preferencji klienta oraz tego, jak daleko muszę pojechać. Zleceń jest sporo, bo rodzinom zależy na tym, żeby ostatnie pożegnanie było uroczystością wyjątkową – opowiada Tomasz Zych, który specjalizuje się również w filmach i fotografii ślubnej.
Trzeba uważać na podejrzane firmy
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego Krzysztof Wolicki mówi nam, że w branży usługi cyfrowe pojawiły się już w czasie pandemii. Ograniczenia dotyczące liczby uczestników na pogrzebie spowodowały, że firmy pogrzebowe zaczęły nagrywać ceremonie. Wideo trafiało do bliskich, którzy nie mogli być na ostatnim pożegnaniu.
– Takie usługi są popularne i właściwie większość firm pogrzebowych może już je zaproponować klientom. To normalne, że cyfryzacja wchodzi również do naszej branży. Ale trzeba też uważać. Pojawiają się firmy, działające w internecie, których wiarygodność może być wątpliwa. Sam otrzymuję wiele ofert współpracy. Za pewną opłatą serwis chce promować moje usługi i np. twierdzi, że dzięki temu zwiększy się moja renoma. Okazuje się, że właściwie nie wiadomo, kto założył serwis, jaki jest REGON i NIP takiej firmy. Według mnie to próba wyłudzenia danych i pieniędzy albo chęć żerowania na przedsiębiorcach, którzy od dawna działają na tym rynku i cieszą się uznaniem – mówi Wolicki.
