Spis treści
Zaciekła walka z podwyżkami w PTBS
Ujawnienie informacji o dużych podwyżkach planowanych w PTBS wywołało falę protestów, która przetoczyła się przez Poznań. Mieszkańcy domagali się rezygnacji z podwyżki bądź ograniczenia jej wysokości. Sprawa otarła się o poznańską radę miasta. Włączyli się w nią także poznańscy posłowie z różnych ugrupowań politycznych.
Podwyżka czynszów była tłumaczona rosnącymi cenami oraz wyższym oprocentowaniem rat kredytów zaciągniętych na budowę mieszkań. Wtedy to pojawiły się różne propozycje dla osób, które mieszkają w budynkach zbudowanych w ramach programu najmu z dojściem do własności.
Część mieszkańców, nie zgadzając się na podwyżki czynszów, postanowiło zaskarżyć je do sądu. Złożono łącznie 378 pozwów, które sąd połączył ze sobą, rozpatrując je zbiorczo.
- Sprawy są w toku. Jesteśmy po posiedzeniach sądów, jednak są jeszcze lokalizacje, gdzie nie było pierwszego posiedzenia. Wszystko to zależy od wokandy. Sąd podzielił sprawy według wyjściowej kwoty czynszów
- przekazał nam Marek Cołta, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców TBS Poznań.
Czytaj także: "Głos Wielkopolski" drugim najbardziej opiniotwórczym medium regionalnym
Były protesty, jest stowarzyszenie
Samo stowarzyszenie powstało na kanwie protestów przeciwko podwyżkom czynszów. Obecnie liczy ono 318 członków, a 31 stycznia odbyło się pierwsze walne zgromadzenie jego członków, w którym udział wzięło blisko 80 osób. Samo stowarzyszenie uczestniczy w pracach komisji rewizyjnej PTBS jako strona społeczna.
- Kontakt z zarządem PTBS jest lepszy niż przed powstaniem stowarzyszenia. Poprawiony został poziom utrzymania czystości w budynkach, czy częstotliwość wykonywania drobnych prac remontowych. Wciąż jednak największą bolączką są kwestie finansowe, ale do tego potrzebna jest zmiana przepisów
- zauważa Marek Cołta.
Zmiany w TBS-ach to tylko kwestia czasu
Działacze na rzecz zmian w systemie TBS-ów chcą przede wszystkim stworzenia możliwości wykupienia mieszkań na własność, przekształcenie partycypacji mieszkańców w koszcie budowy budynku na udziały w spółce, czy zlikwidowanie możliwości spłacania przez TBS-y kredytów zaciągniętych na budowę budynków z czynszów mieszkańców innych osiedli, tak zwanego wspólnego worka.
- Chcemy zniesienia sytuacji, w której przykładowo mieszkanka bloków na Wildzie płaci w czynszu za balkon mieszkańca bloku przy ulicy Katowickiej. Wspólny worek to także wspólne kredyty – nasze domy stoją, według naszych obliczeń kredyty zaciągnięte na ich budowę powinny być już dawno spłacone, a tak nie jest
– stwierdza prezes stowarzyszenia.
Zobacz też: Miał być kościół, będzie park. Poznań ogłasza konkurs na jego zaprojektowanie
Zapowiada, że zmiany w systemie TBS są tylko kwestią czasu. Obecnie udało się zebrać grupę kilkudziesięciu posłów, którzy są zainteresowani problemami w TBS-ach. A te są niemal takie same w całej Polsce, ze względu na nieścisłości w ustawie stanowiącej podstawę działalności towarzystw. Efektem współpracy z posłami ma być stworzenie poselskiego projektu zmiany ustawy, uwzględniający propozycje mieszkańców.
Nie będzie podwyżek czynszów po raz pierwszy od 10 lat
Ubiegłoroczny bunt lokatorów ma także pozytywny aspekt związany z czynszami. Po raz pierwszy od 10 lat nie otrzymali oni podwyżek czynszów. Wyjątek stanowią jedynie mieszkańcy części budynków wybudowanych w ramach programu najmu z dojściem do własności, dla których ubiegłoroczna podwyżka została bardziej rozłożona w czasie. Dla jednego z osiedli wybudowanego w ramach tego programu ceny wręcz spadły.
- Zrezygnowano z podwyżek w tym roku, a w niektórych przypadkach te ceny spadły. Spadek nastąpił dla lokali wynajmowanych w ramach programu najem z dojściem do własności. W klasycznych TBS-ach czynsze utrzymały się na tym samym poziomie
- zauważa Ewa Jemielity radna miejska z PiS i przewodnicząca komisji rewizyjnej w PTBS.
Mieszkańcy otrzymali na początku roku pisma w tej sprawie. W zależności od zasobu brak podwyżek jest w nich argumentowany ustaleniami podjętymi podczas posiedzeń Komisji Rady Miasta Poznania, bądź planami objęcia wakacjami kredytowymi także TBS-y.
- Spółka podjęła decyzję o czasowym pokryciu zwiększonych kosztów obsługi zasobów mieszkaniowych z własnych środków, a dzięki wakacjom kredytowym w 2024 r., nie będzie trzeba rozliczać ich w czynszu w kolejnych latach
- przekazała w komunikacie mieszkańcom 18 stycznia.
Według Ewy Jemielity to pokazuje, że presja ma sens, a PTBS zreflektował się jeszcze przed wyrokami sądowymi.
- To jest nasza zasługa, a nie ich. Gdybyśmy wtedy nie przeszli do działania, to nic by się nie zmieniło. Ponadto, jeśli PTBS przegra sprawy sądowe, to będzie musiał obniżyć czynsze wszystkim, tak jak zapowiedział w zeszłym roku prezes towarzystwa
- podsumował Marek Cołta.
Czytaj więcej o sprawie:
- 207 mln zł na mieszkania w Poznaniu. Walka o zatrzymanie podwyżek w PTBS wciąż trwa
- Mieszkańcy będą walczyć z podwyżkami w Poznańskim TBS. Spółka nie boi się pozwów
- Nie zgadzasz się z podwyżką czynszu? Pozwij TBS do sądu. "Nie musimy nic udowadniać"
- Horrendalne podwyżki w PTBS. Mieszkańcy są oburzeni i chcą iść do sądu
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
378 pozwów przeciwko podwyżkom czynszów w poznańskim TBS. Ci...
Tak wyglądał pierwszy protest mieszkańców PTBS zorganizowany rok temu:

Obserwuj nas także na Google News