Spis treści
Sebastian M. to znany przedsiębiorca - prowadził firmę, która specjalizowała się w paleniu kawy
Sebastian M. jest znanym przedsiębiorcą – właścicielem spółki Rigello, która specjalizowała się w paleniu kawy i była zlokalizowana na jednym z łódzkich osiedli. Mężczyzna miał przejąć przedsiębiorstwo od swojego ojca, który z kolei prowadzi hurtownię z materiałami tekstylnymi i kaletniczymi.
W 2023 r. Sebastian M. miał doprowadzić do wypadku na autostradzie A1, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego, w którym zginęła trzyosobowa rodzina - rodzice i ich pięcioletni syn. Po wypadku Sebastian M. nie został zatrzymany, uciekł z kraju. 26 maja 2025 r. został sprowadzony do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich w ramach ekstradycji. Mężczyzna czeka teraz na proces sądowy.
Działalność firmy Sebastiana M. w tym roku została zawieszona
Co dzieje się z jego biznesem? Według „Faktu”, w 2023 r. spółka odnotowała stratę podatkową w wysokości ok. 206 tys. zł, co – jak wskazuje dziennik – może, ale nie musi świadczyć o trudnościach finansowych firmy. Następnie – po tym, jak Sebastian M. wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich – prokurentami firmy zostali jego rodzice. Według ustaleń „Faktu”, 1 marca tego roku działalność spółki została zawieszona. Poza tym w jednym z wywiadów opublikowanych w sieci Sebastian M. miał przyznać, że już nie prowadzi działalności gospodarczej.
Przypomnijmy, po wypadku Sebastian M. był poszukiwany listem gończym, a także na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała go w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i - według doniesień mediów - otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.
Polska prokuratura, w ramach procedury ekstradycyjnej, zawnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski.W styczniu sąd w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził "nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastian M. do Polski". Orzeczenie to zostało w lutym zaskarżone przez mężczyznę, a na początku maja Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich ostatecznie uznał ekstradycję za dopuszczalną.
Sebastian M. usłyszał zarzut spowodowania wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina
W poniedziałek 26 maja 2025 r. mężczyzna został sprowadzony do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, przyleciał rejsowym samolotem w konwoju policji. Po lądowaniu na warszawskim lotnisku w eskorcie policji został przewieziony na Śląsk. We wtorek, 27 maja, Sebastian M. usłyszał prokuratorski zarzut spowodowania wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina (na podstawie art. 177 par. 2 kk). Grozi mu do 8 lat więzienia.

Biznes
– Mężczyzna nie przyznał się i złożył wyjaśnienia – poinformowała prokurator Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, cytowana przez PAP.
Prokurator dodała też, że wobec podejrzanego Sebastiana M. stosowany jest tymczasowy areszt. Dlatego prokurator niezwłocznie złoży w sądzie wniosek o utrzymanie stosowania tego środka wobec Sebastiana M.
źródło: PAP/Fakt