- Dane GUS-u potwierdzają to, co obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach. Polacy chodzili na zakupy rzadziej i kupowali więcej za jednym razem. Szczególnie na początku pandemii robiono zapasy. Wtedy kupowano produkty „suche” i z długą datą przydatności do spożycia oraz takie, z których można samodzielnie coś upiec, jak mąka i masło- komentuje Łukasz Gębka, Prezes Farmy Świętokrzyskiej.
Jednocześnie ekspert zaznacza, że "negatywną konsekwencją przebywania w domu jest wzrost spożycia cukru". - Obserwowaliśmy jednak też optymistyczne tendencje, takie jak częstsze przygotowywanie posiłków w domu czy wzrost spożycia warzyw i owoców- wyjaśnia.
Z danych GUS wynika, że miesięczne wydatki Polaka na żywność i napoje bezalkoholowe w 2020 r. prawie 323 zł i stanowiły około jednej czwartej wszystkich kosztów życia związanych z towarami i usługami konsumpcyjnymi. Jeżeli zestawimy je z danymi za 2019 roku, to otrzymamy wzrost o 6,5 proc.
Jak się okazuje, największy udział w tym wzroście miały zakupy mąki, które urosły o niemal 19 proc. oraz tłuszczów zwierzęcych, szczególnie masła, na które wydaliśmy o 14 proc. więcej niż przed rokiem. Mocno urosły także kwoty przeznaczane na makaron, świeże mleko, sery i twarogi oraz cukier. Więcej pieniędzy wydaliśmy też na owoce (wzrost o niemal 2 proc.) oraz warzywa (1,4 proc.). Wyjątkiem jest spadek wydatków na ziemniaki.
Dużo więcej wydajemy na żywność. Co kupujemy? Za co płacimy najwięcej?
Przeciętny Polak w 2020 r. zjadł prawie 3,9 kg owoców oraz ponad 7,7 kg warzyw. W statystkach dotyczących warzyw zawarto także ziemniaki, które stanowiły niemal 2,7 kg całej ilości, czyli o 2,5 proc. mniej niż przed rokiem. Co ciekawe, grupą, która kupiła najwięcej owoców i warzyw są emeryci i renciści. W zeszłym roku w ich miesięcznej diecie było ponad 5 kg owoców i ponad 10 kg warzyw.