Spis treści
Ostatnie miesiące były wyjątkowo udane dla Ministra Finansów, pod względem pozyskiwania środków drogą emisji obligacji Skarbu Państwa. Polacy dostrzegli, że choć część papierów wartościowych trafiała na rynek już z obniżonym oprocentowaniem, to słabnąca inflacja czyniła inwestycje w nie opłacalnymi. A jak jest teraz?
Wciąż nie wiadomo, jak kształtować się będzie inflacja w Polsce
Główny Urząd Statystyczny podał, że wzrost cen w maju 2024 wyniósł 2,5 proc., co okazało się optymistycznym wynikiem. Z drugiej strony wynik ten nie zrobił wystarczającego wrażenia na Radzie Polityki Pieniężnej, by – tak jak uczynił to Europejski Bank Centralny – również w Polsce obniżyć stopy procentowe. Według prognoz NBP inflacja w Polsce będzie rosła.
To powinno dać odpowiedź na pytanie: dlaczego resort finansów, tworząc ofertę obligacji skarbowych na lipiec, nie zdecydował się ani obniżyć oprocentowania papierów wartościowych ani podwyższyć? A jak szczegółowo wygląda najnowsza oferta?
Lipcowa oferta obligacji Skarbu Państwa nie zaskoczyła pod względem wysokości oprocentowania
W lipcu oprocentowanie jednoocznych obligacji zmiennoprocentowych wyniesie 5,95 proc., a dwuletnich 6,15 proc., w pierwszym miesięcznym okresie odsetkowym. Oprocentowanie obligacji stałoprocentowych trzymiesięcznych wyniesie 3 proc. w skali roku, a trzyletnich 6,20 proc.. Pozostałe obligacje, w pierwszym rocznym okresie odsetkowym, oprocentowane będą odpowiednio: 6,55 proc. czteroletnie oraz 6,80 proc. dziesięcioletnie. Z kolegi obligacje rodzinne sześcioletnie oraz dwunastoletnie otrzymają oprocentowanie odpowiednio 6,75 proc. i 7.05 proc. w pierwszym roku. Z tych dwóch ostatnich ofert będą mogli skorzystać jedynie beneficjenci programu „Rodzina 800 plus”. Skoro nic się nie zmienia to, na czym będzie można zarobić?
Zamiana obligacji skarbowych może okazać się niezwykle korzystna. Jeden rodzaj papierów pozwala osiągnąć duże zyski
Minister Finansów od kilku miesięcy stara się zachęcać obligatariuszy do korzystania z możliwości zamiany papierów wartościowych. Operacja jest korzystna zarówno dla Skarbu Państwa, który nie trafi środków, które w normalnych warunkach musiałby wypłacić, jak również dla posiadaczy papierów wartościowych. W lipcu oferta Ministra Finansów będzie wyjątkowo szczodra. Oddajmy głos w tej sprawie urzędnikowi.
W lipcowej promocji obowiązywać będą – niższe ceny zamiany: 99,85 zł, dla obligacji dwuletnich, 99,80 zł dla trzyletnich i 99,70 zł dla czteroletnich. Najniższą cenę zamiany, tj. 99,60 zł oferujemy dla obligacji dziesięcioletnich, zatem wyższy zysk oferujemy osobom, które wybiorą dłuższe obligacje. W ramach budowy kultury oszczędzania chcemy zachęcać nie tylko do kontynuacji pomnażania środków za pomocą naszych obligacji, ale również lokowania oszczędności w dłuższym horyzoncie czasowym – komentuje na stronie resortu Jurand Drop, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Jak łatwo sprawdzić, jeśli ktoś zdecyduje się na zamianę obligacji dziesięcioletnich (cena jednej obligacji to 100 zł, oferta sprzedażowa MF to 99,60 zł), to na każdym wymienianym papierze wartościowym zyska 40 gr. Do tego należy oczywiście doliczyć tzw. zyski dla cierpliwych, bowiem im dłuższy czas zapadalności obligacji, tym wyższe oprocentowanie, a to w przypadku dziesięciolatek wynosi aż 6,80 proc. Najwięcej oczywiście zyskają ci, którzy są w stanie kupić obligacje w dużej ilości, uruchamiając efekt skali.
