Egzotyczne wakacje? Teraz cię stać

Maciej Badowski AIP
Liderem wzrostu popularności są w tym sezonie Emiraty Arabskie, które awansowały z 8. Miejsca na pozycję współlidera (razem z Dominikaną).
Liderem wzrostu popularności są w tym sezonie Emiraty Arabskie, które awansowały z 8. Miejsca na pozycję współlidera (razem z Dominikaną). 123RF
Ceny wycieczek na drugi koniec świata mogą wydawać się niepokojąco tanie: Izrael lub Jordania za niecałe 1,4 tys zł, Emiraty za 2 tys zł, Kenia za 3 tys zł a wylot na Bali za mniej niż 3,5 tys zł. Teraz klienci płacą przeciętnie prawie 900 zł mniej za taką eskapadę niż w poprzednim sezonie jesienno - wiosennym. Efekt? To przekłada się na ilość chętnych.

Według statystyk Travelplanet.pl z rezerwacji założonych do 10 października średni koszt egzotycznej wyprawy pomiędzy październikiem 2017 a połową kwietnia 2018 spadł do ok. 5280 zł, o 880 zł mniej niż koszt egzotycznych wakacji w analogicznym, poprzednim sezonie (6160 zł). W konsekwencji udział wypraw na drugi koniec świata w ogólnych rezerwacjach wzrósł z ok. 17 proc. w sezonie 2016/17 do ok. 18 proc. w tym sezonie.

- Obniżki cen ofert egzotycznych to efekt polityki dużych touroperatorów, prowadzonej od kilku sezonów – komentuje Radosław Damasiewicz, Travelplanet.pl. - Klienci mogą liczyć bezpośrednie transkontynentalne loty z Polski, ale przede wszystkim to sprowadzanie cen egzotycznych wypraw jak najbliżej poziomu wakacji w najpopularniejszych destynacjach śródziemnomorskich- dodaje.

Najtańsze tygodniowe wyloty pomiędzy październikiem i kwietniem znalezione w internecie to koszt około 2 tys zł (Jordania, Izrael, Emiraty Arabskie). Za 2,3 tys zł można polecieć do Gambii, za 2,7 tys zł – na Wyspy Zielonego Przylądka,. Z kolei dysponując kwota rzędu 3 tys zł, możemy odwiedzić Kenię lub Oman, a za ok. 3,5 tys zł – Tajlandię lub Bali.
- W większości wypadków dopłata 250 – 350 zł do formuły HB a więc śniadań i obiadokolacji w cenie rozwiązuje problem wyżywienia na miejscu – dodaje Damasiewicz. – Warto zauważyć, że najtańsza oferta wylotu w tym terminie na Wyspy Kanaryjskie, najpopularniejszy „letni” kierunek wylotów od wiosny do jesieni, to ok. 2300 zł od osoby- podsumowuje.

Jeśli na koniec świata, to dokąd i za ile?

W rzeczywistości jednak klienci biur podróży, wybierający egzotykę, płacą za wycieczki średnio ok. 5,3 tys zł od osoby. To wynik faktu, że na egzotyczne wakacje turyści wyjeżdżają na nieco dłużej niż przeciętny turysta. Średni wyjazd egzotyczny trwa przeciętnie 10 dni, a średnia ogółu wyjazdów z biurami to 8 dni.

W przeciwieństwie do letnich wakacji, w których od lat tzw. Wielka Piątka ustabilizowana jest od lat, w wypadku egzotyki taki ranking to silne przetasowania w obrębie najpopularniejszej dziesiątki krajów. W miarę stabilne miejsca zajmują jedynie Dominikana (3. Miejsce w poprzednim sezonie) i Tajlandia (obecnie 3. miejsce, w ubiegłym sezonie 4.) Lider rezerwacji na poprzedni sezon, Kuba, teraz jest dopiero na 8. miejscu a wicelider – Chiny – na 9.

- Te zmiany w rankingu pokazują, że klienci nastawieni na egzotyczne wyjazdy to rodzaj obieżyświatów, nie powracających raczej kilka razy do tego samego kraju – komentuje ekspert.

Moda na Emiraty, najtaniej do Izraela

Liderem wzrostu popularności są w tym sezonie Emiraty Arabskie, które awansowały z 8. Miejsca na pozycję współlidera (razem z Dominikaną). W sezonie 2016/17 rezerwacji na ten kierunek dokonało niecałe 6 proc. klientów, wybierających egzotykę. Obecnie rezerwacje Emiratów sięgają 13 proc.

- To jeden z najtańszych egzotycznych kierunków, a przy tym wybitnie pobytowy. Ceny tygodniowych wakacji zaczynają się od 1750 zł od osoby a z dwoma posiłkami od 2200 zł od osoby – tłumaczy Damasiewicz. - Popularność Emiratów może brać się nie tylko ze stosunkowo niskich kosztów wypoczynku. Są to wakacje z wysokiej półki za przystępne pieniądze i - w odróżnieniu od Tunezji czy Egiptu - uważane przez klientów za bezpieczny kierunek, gdzie prawdopodobieństwo aktów przemocy wobec turystów jest znikome- dodaje.

To warto przeczytać - KLIKNIJ!

Jeśli Emiraty, to najchętniej Dubaj. W poprzednim sezonie rezerwowało go 30 proc. turystów wybierających ten kraj na wakacje, w tym - aż 45 proc. Dubaj zdetronizował emirat Fujairah (40 proc. w ub. sezonie. – To najbardziej europejski pod względem obyczajowości emirat – wyjaśnia ekspert. – Funkcjonują tu kluby nocne, nie ma ograniczeń dotyczących ubiorów, a poza tym oprócz plażowania dostarcza wielu innych wyszukanych atrakcji. To liczne tematyczne parki rozrywki, jak np. Legoland, Motion World ze scenografiami z najsłynniejszych filmów, Hub Zero dla miłośników gier komputerowych i wirtualnej rzeczywistości czy możliwość jazdy na nartach w hali będącej częścią jednego z wielkich centrów handlowych- podsumowuje.
Z kolei najtańszy w tym sezonie egzotyczny kierunek to Izrael. W tym wypadku zdecydowanie przeważają nie pobyty w takich kurortach jak Ejlat czy En Bokek, ale wyprawy objazdowe.

Zdaniem eksperta, podróż od Jeziora Galilejskiego, przez Betlejem, Jaffę, Jerozolimę, Syjon, Jerycho, Nazaret, Kafarnaum, Morze Martwe to wyprawa do korzeni, społecznej, kulturowej i religijnej tożsamości polskich turystów

Egzotyka na wznoszącej fali

Z danych statystycznych Travelplanet.pl wynika, że w sezonie 2014/15 udział zrealizowanych wyjazdów egzotycznych w ogólnym ruchu turystycznym z biurami podróży wynosił 6 proc. W następnym sezonie, 2015/16, wzrósł do 11 proc. wszystkich wyjazdów z biurami podróży w tym czasie. Natomiast udział takich wyjazdów w sezonie 2016/17 przekroczył 18 proc.
Obecnie 18 na 100 klientów biur podróży, którzy zarezerwowali wycieczki od października do połowy kwietnia, wybrało wyjazdy egzotyczne. Poprzedniej jesieni zrobiło to 17 proc. Wzrostowi zainteresowania wyprawami na drugi koniec świata sprzyja systematyczny spadek średniego kosztu rezerwacji na osobę z 6800 zł w sezonie 2015/16 do ok 6200 zł w sezonie 2016/17 i niecałych 5300 zł obecnie.

Odsetek wyjazdów egzotycznych może spaść na koniec sezonu o kilka punktów procentowych, tak jak to było w poprzednim sezonie (17 proc. rezerwacji do października i ostatecznie 11 proc. wszystkich zrealizowanych wyjazdów). Obecne statystyki w niewielkim stopniu uwzględniają bowiem rezerwacje narciarskie. W tym wypadku jednak obawy turystów nie wywołuje ewentualna strata pieniędzy po upadłości organizatora wyjazdu (ta znikła po wejściu w życie Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego) lecz niepewność dotycząca warunków śniegowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Coraz więcej osób chętnych do zmiany pracy

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Asia94
Ja zawsze latam z biurami podróży bo wszystko za mnie załatwiają i mam święty spokój, wtedy jedynym moim zmartwieniem jest co powinnam ze sobą wziąć na wycieczkę :D Przeważnie latam z konsorcjum bo mają bardzo ciekawe oferty, załatwiają od razu ubezpieczenie i wizę. W tym roku lecę z nimi do Wietnamu i nie mogę się już doczekać!
U
Ula-Ula
Ja wychodzę z założenia, że wycieczki w dalsze zakątki świata typu właśnie Chiny, Bali, Tajlandia itd. to tylko z biurem podróży. My byliśmy w Tajlandii i Kambodży z CT Poland i nie przejmowaliśmy się niczym a już będąc tam stwierdziliśmy, że to były najlepiej zainwestowane pieniądze. Polecamy przeżyć taką podróż życia ;)
P
Podróżniczka
To zależy, na czym komu zależy. Jak ktoś nie ma czasu, to biuro jest dobrą opcją. Na własną rękę może i taniej, ale za to przygotowania dużo czasu kosztują... jest teraz mnóstwo mniejszych biur, co uszyją wszystko na miarę.
s
senka
Zdecydowanie wolę z biurem podróży. Robimy z LogosTour odległe kierunki. Np. Kenię z Tanzanią, Kubę z Meksykiem czy Chiny. To BP robi plan i wszystko organizuje. Dzięki temu wszystko można ogarniać w naprawdę krótkim czasie, a zresztą taki wyjazd ogarnie wam wszystkie najważniejsze atrakcje w tej okolicy. Poważnie.
G
Gosia
Tak, niby tanio, ale nie do końca to prawda. Jeżeli chcemy poczuć się lepiej, to wybieramy lepszy hotel i cena już nam wzrasta. Potem, zazwyczaj dobieramy obiadokolacje i wzrasta koszt ponownie. Potem, jest na miejscu pobierana kaucja za coś tam. No, i chyba koszt wizy do tego. Musimy mieć pieniądze na jakieś wydatki poza jedzeniem hotelowym.
I, cena wyjazdu do np . Dubaju nie jest taka niska, jak opisuje ktoś w tym artykule.
T
Toure
Na zdjęciu Tel Aviv - Yaffo a podpisujesz autorze Emiraty. W Dubaju np. wieżowce są dużo wyższe i jest ich znacznie więcej. Mało wiarygodny zatem Twój artykuł...
T
Toure
Na zdjęciu Tel Aviv - Yaffo a podpisujesz autorze Emiraty. W Dubaju np. wieżowce są dużo wyższe i jest ich znacznie więcej. Mało wiarygodny zatem Twój artykuł...
d
dybek61
Nie ma to jak Mazury.
Z
Zorro
Bo lecimy do nich z kasą a oni do nas po kasę.
k
kierat
Za dopłata bym tam nie pojechał, są co lubią wywalać pieniądze na podróże.
c
czarownica
kretyn, przyjmij do pracy 80 letniego emeryta.
M
Marek
Pokora i zrozumienie innych, tego tobie brakuje.
G
Graj
To może do roboty idź coś zrobić
P
Podroznik
Dziwie sie ze Polska tak przeciwna Islamowi a wybiera wczasy w EMIRATACH ARABSKICH!

A Dominikana to jeden wielki syf.
e
emeryt
Stać nas? Mnie nie wystarcza na kupno jedzenia do końca miesiąca.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu