Energetyka węglowa na zakręcie. Enea i Energa na plusie, PGE pod presją

Marek Knitter
Kopalnia Turów dostarcza węgiel brunatny do jednej z największych elektrowni w Polsce należącej do PGE
Kopalnia Turów dostarcza węgiel brunatny do jednej z największych elektrowni w Polsce należącej do PGE MARCIN OLIVA SOTO / POLSKAPRESSE
Brak konkretów dotyczących wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych jest negatywnym sygnałem z perspektywy ESG, jak i z punktu widzenia inwestorów giełdowych. Analitycy zwracają jednak uwagę, że to ma także drugą stronę medalu w postaci istotnego wpływu na przepływy finansowe tych podmiotów, które są ważne, jeżeli chodzi o możliwość zaciągania niezbędnych kredytów inwestycyjnych przez ten sektor.

Spis treści

Koncepcja utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) miała polegać na nabyciu przez Skarb Państwa wszystkich aktywów związanych z wytwarzaniem energii elektrycznej w elektrowniach zasilanych węglem kamiennym i brunatnym wydzielonych z grup energetycznych: PGE, Tauron, Enea i Energa.

Docelowe powstanie jednej spółki (NABE) miało pozwolić na uwolnienie środków na inwestycje w energetykę niskoemisyjną. Zakładano również, że to ułatwiłoby koordynację i kontrolę tempa wyłączania bloków węglowych z uwzględnieniem potrzeb Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Tymczasem teraz mamy do czynienia właściwie z „wolną amerykanką”, na co wskazują analitycy giełdowi.

Jest NABE, ale właściwie to już go nie ma, a brak konkretnej daty wprowadzenia innego rozwiązania powoduje niepokój wśród inwestorów, jak i pracowników

– Dla spółek energetycznych istotne jest to, co stanie się z NABE. Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi ze strony ani spółek, ani przedstawiciel rządu. Należy jednak zwrócić uwagę, że w przyszłorocznym budżecie NABE nie zostało wpisane. Po drugie, rządzący zapewne nie będą chcieli w roku wyborczym przeprowadzać tak skomplikowanych projektów, które mogą wywołać niepokoje wśród górników. Dla inwestorów giełdowych NABE jest oceniany pozytywnie, ale dla samych pracujących w tej branży stwarza on w jakiejś perspektywie zagrożenie utraty pracy – powiedział Srefie Biznesu Jakub Szkopek, Erste Securities Polska.

Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych, w niedawnym wywiadzie dla mediów ujawnił, że tematem NABE zajmuje się specjalny zespół i trwa to długo, bo do przeanalizowania jest bardzo złożony problem. Niestety minister nie podał żadnej daty zakończenia tych analiz ani podjęcia ostatecznych decyzji co tylko wzmaga niepokój na rynku.

– Nie można dziś mówić o projekcie NABE, bo ten konkretny projekt definitywnie upadł pod koniec zeszłego roku. Teraz możemy zastanawiać się nad przyszłością wydzielenia aktywów węglowych, co z mojej perspektywy może nie nastąpić szybciej niż w 2029 roku. Brak wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych z perspektywy ESG i postrzegania tych firm na giełdzie jest jednoznacznie negatywny. Jednakże, z punktu widzenia przepływów gotówkowych (cash flow) i raportowanych zysków EBITDA, nie jest to już takie oczywiste – powiedział Strefie Biznesu Paweł Puchalski, analityk z Santander Biuro Maklerskie.

Brak decyzji dotyczącej wydzielenia aktywów węglowych wpływa na wyniki konkretnych spółek giełdowych

Według niego w najgorszej sytuacji znajduje się PGE, ponieważ zarządza dwoma dużymi kopalniami węgla brunatnego i z tego względu jest najbardziej narażona np. na zmiany cen energii elektrycznej czy spadki wolumenów. W jego ocenie powinno to utrzymywać wyniki segmentu węglowego PGE pod stałą presją.

– W lepszej sytuacji jest Enea. Obecny rok był fantastyczny. W przyszłym roku i latach kolejnych spodziewam się znacznie słabszych wyników. Wciąż jednak, dzięki niskiemu wskaźnikowi CO2 (pollution factor), niskiemu zużyciu węgla i niskim cenom węgla, w segmencie energetyki konwencjonalnej Enei spodziewam się zysków EBITDA i kontynuacji generacji gotówki – dodał Puchalski.

Na to zwrócił także uwagę minister Jaworowski, że aktywa węglowe generują EBITDA, która jest wliczana do wskaźników finansowych spółki, np. dług netto do EBITDA. Resort od blisko roku analizuje więc, czy wydzielenie aktywów węglowych nie zmniejszy możliwości finansowych spółek energetycznych. Z drugiej jednak strony minister nic nie wspomina o koordynacji pewnych działań ze strony spółek energetycznych i ich planów dotyczących aktywów węglowych.

– Jeżeli chodzi o Tauron, to jego główną przewagą jest brak wydobycia węgla w Grupie. Zarząd spółki dał wprost do zrozumienia, że przyszłoroczna EBITDA w segmencie będzie pozytywna, mówi też wprost, że jeżeli nie otrzyma wsparcia, to będzie sukcesywnie zamykać swoje bloki węglowe, czyli de facto będzie realizować odejście od węgla – dodał Puchalski.

Widać to w cenach akcji spółek energetycznych na GPW. Analizując kurs mniej więcej od początku roku, kiedy jeszcze tliła się nadzieja inwestorów na NABE, to najwięcej do tej pory straciły walory PGE (ok. 27 proc.) i Tauron (ok.17 proc.) Natomiast po kilkanaście procent zyskały w tym samym czasie akcje Enei i Energii.

Sytuacja w polskich kopalniach i perspektywy na przyszłość raczej jawią się w ciemnych barwach

– Perspektywy dla branży produkcji węgla nie są najlepsze. Na rynkach światowych surowca na rynku nie brakuje, a lokalnie kopalnie mają wysokie zapasy węgla mimo niższej rok do roku produkcji. Z kolei na JSW inwestorzy giełdowi nie patrzą przez pryzmat wyników, bo one są złe, ale poprzez wykorzystywanie zapasów gotówki jaką spółka posiada. W przyszłym roku poziom tej gotówki będzie nadal spadać, co będzie wpływać na wycenę tej spółki na giełdzie. Poza tym w Chinach sektor stalowy zostanie objęty kosztami emisji CO2 m.in. dla branży stalowej na wzór europejski, co może wpłynąć na mniejsze zapotrzebowanie węgla koksującego i odbić się na jego cenach – uważa Jakub Szkopek.

Sytuacja kopalń, zarówno tych notowanych na GPW, jak i poza nią, jest zróżnicowana. A decyzje rządowe nie rozwiązują w tek kwestii żadnych problemów – poza jednym – płacowym i to dotyczy tylko tych „wybranych”. Tymczasem tylko najlepsze kopalnie pod względem kosztowym będą w stanie przetrwać okres spadku cen i popytu na węgiel.

– Jeżeli popatrzymy na kopalnie to sytuacja również jest trudna i zróżnicowana. Dobrze radzi sobie pod względem kosztowym Bogdanka, ale już Bumech nie, i tam może dojść do podjęcia bardzo trudnych decyzji dotyczących przyszłości działalności tej firmy. Z kolei PGG w tym roku otrzyma od państwa wsparcie w postaci 5,5 mld zł, na które inne kopalnie nie mają co liczyć. Poza tym węgla nie brakuje, ceny są niskie i spada wciąż popyt – podkreślił Jakub Szkopek.

Akcje Bogdanki od stycznia do chwili obecnej straciły około 30 proc., z kolej Bumechu około 56 proc. Z kolei walory JSW zmniejszyły swoja wartość w tym okresie o około 39 proc.

Minister Jaworowski pytany przez businessinsider.pl o ewentualne terminy dotyczące nowego NABE, stwierdził jedynie, że resort musi najpierw zweryfikować swoje wątpliwości na "twardych liczbach, a to dopiero będzie podstawą do podjęcia decyzji".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu