Gdzie podziali się studenci, którzy pracowali w barach, restauracjach i sklepach odzieżowych?

Po pierwszej fali pandemii eksperci ds. rynku pracy prognozowali, że czarny scenariusz może się powtórzyć. Jakie miejsca pracy wybrali ludzie rozpoczynający lub kontynuujący naukę? Obostrzenia objęły te sektory, w których studenci najczęściej podejmowali zatrudnienie: gastronomię, hotele, sklepy odzieżowe i obuwnicze czy turystykę. Restrykcje odczuła duża grupa osób, bo jak wynika z raportu Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu, aż 82% studentów łączy naukę na uczelni wyższej z pracą.

Jak młodzi ludzie podeszli do pracy podczas studiów? Część pracowników przeniosła się do tych sektorów, które zatrudniały kurierów, dostawców pizzy oraz inne osoby do rozwożenia jedzenia. Niektórzy pracują na stacjach benzynowych lub w sklepach spożywczych, ale w gastronomii pozostali tylko nieliczni. Studenci są elastyczni, część z nich stanowią digital natives (osoby, które dorastały w erze cyfrowej), tak więc nie stanowiło dla nich problemu przeniesienie się z praca do internetu. Niektórzy znaleźli pracę jako specjaliści ds. e-commerce, marketingu internetowego czy social media. Częstym wyborem studentów są także centra usług wspólnych i firmy outsourcingowe.

Dużo osób zdecydowało się także na pracę za granicą, zwłaszcza że wiele uczelni wprowadziło naukę zdalną. Dobry przykład stanowi Holandia, która jest częstym wyborem osób poniżej 30. roku życia ze względu na wysokie zarobki i stosunkowo niewielką odległość od Polski. Przykładowo, w 2020 r. zainteresowanie pracą w Holandii wśród pracowników korzystających z usług agencji OTTO Work Force wzrosło o blisko 30%, a niemal połowę chętnych (45%) stanowiły osoby od 18 do 25 lat.

- Obecnie młodzi ludzie mają możliwość szukania pracy z dala od miejsca zamieszkania, kierując się przede wszystkim korzyściami ekonomicznymi. Istotną grupę wśród wyjeżdżających stanowią studenci, którzy dzięki zajęciom w trybie online mogą pogodzić naukę z pracą zarobkową. Wielu z nich przedłużyło pracę wakacyjną ze względu na brak konieczności powrotu do Polski na studia – mówi Patrycja Liniewicz, Managing Director International Recruitment w OTTO Work Force.

Decyzja o pozostaniu w Holandii na dłużej często zapadała w trakcie pobytu za granicą. Aż 71% pracowników tymczasowych, którzy wyjechali do pracy na wakacje, postanowiło pozostać z dala od domu na dłużej. Inną chętnie wybieraną przez Polaków destynację stanowią Niemcy. Oba kraje potrzebują osób do logistyki spożywczej i e-commerce, czyli w tych branżach, które rozwijają się wskutek wybuchu pandemii.

Osoby rozważające wyjazd do Holandii powinny wiedzieć, że w kraju tym maksymalny czas pracy wynosi: 12 godzin dziennie i 60 godzin tygodniowo, ale maksymalny czas pracy nie może przekraczać średnio 55 godzin tygodniowo, a w rozliczeniu trzymiesięcznym (16 tygodni) – 48 godzin tygodniowo.

W Holandii obowiązuje także płaca minimalna. Jej wysokość pozostaje uzależniona od wieku i stażu pracy pracownika. Ze strony government.nl wynika, że 21-latek od 1 stycznia 2021 r. musi zarabiać minimum 1684,80 euro miesięcznie, 388,80 euro tygodniowo lub 77,76 euro dziennie (są to stawki brutto). Wysokość płacy minimalnej ulega zmianie dwa razy w ciągu roku (1 stycznia i 1 lipca).

Przed podjęciem decyzji o wyjeździe warto także rozważyć program stażowy lub mentoringowy. Tego typu programy organizują liczne międzynarodowe firmy oraz organizacje pozarządowe. Wśród ich zalet warto wymienić: możliwość poznania organizacji od środku i szansę na zdobycie praktycznej wiedzy, a z czasem – być może również zatrudnienia.