Internet zaciera granice w handlu. Czy polskie firmy potrafią wykorzystać tę szansę na zwiększenie eksportu?

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
Dane Eurostatu pokazują, że polscy przedsiębiorcy nie wykorzystują szansy, które dają ułatwienia prawne czy też nowe narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję. Według europejskiego urzędu statystycznego zaledwie 5 proc. polskich przedsiębiorstw sprzedawało przez Internet do innych krajów Unii. Słabsze wyniki odnotowano tylko w Rumunii i Bułgarii.
Dane Eurostatu pokazują, że polscy przedsiębiorcy nie wykorzystują szansy, które dają ułatwienia prawne czy też nowe narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję. Według europejskiego urzędu statystycznego zaledwie 5 proc. polskich przedsiębiorstw sprzedawało przez Internet do innych krajów Unii. Słabsze wyniki odnotowano tylko w Rumunii i Bułgarii. Arkadiusz Gola/Polska Press
Handel transgraniczny bije kolejne rekordy. Również polscy przedsiębiorcy z każdym półroczem coraz więcej wpłacają do budżetu z tytułu podatku VAT od towarów i usług sprzedawanych poza granicę. Czy jednak można odtrąbić sukces? Dobre rezultaty wynikają z rozwoju gigantów światowego e-commerce, a także z dostępności nowych narzędzi ułatwiającym wejście na zagraniczne rynki. Polskie firmy nadal jednak mają sporo pracy przed sobą.

Spis treści

Internet Retailing, magazyn internetowy, ale też ośrodek badań handlu elektronicznego i wielokanałowego handlu detalicznego, podaje, że do 2023 roku wartość transgranicznego e-commerce ma przekroczyć 2,1 bln dolarów i będzie to wzrost z ok. 1,9 bln w 2022 roku.

Granice w handlu się zacierają. Czy polskie firmy wykorzystują potencjał?

Oznacza to, że coraz większa liczba konsumentów przestaje widzieć granice w handlu i kupuje towar nie tylko w kraju swojego zamieszkania, lecz także szuka tańszych lub lepszych jakościowo produktów w innych miejscach.

– Detaliści powinni zatem skorzystać z możliwości ekspansji i dotarcia do klientów w różnych częściach świata. Coraz więcej osób jest dziś w stanie finansowo i technologicznie robić zakupy online – komentuje Sascha Stockem ze spółki Nethansa.

Nie tylko jednak detaliści zaobserwowali trendy zwyżkowe w handlu transgranicznym. Zauważalny jest też wzrost takich transakcji pomiędzy dwoma (lub więcej) podmiotami gospodarczymi, czyli w sektorze B2B.

Nie uchodzi to uwadze firm, które dotychczas jedynie deklarowały w sondażach chęć ekspansji na rynki zagraniczne, która pojawiła się m.in. dzięki szansom stwarzanym przez pandemię. Ostatecznie bardzo często kończyło się tylko na zapowiedziach i porzucano plany.

- Jednak w momencie, gdy pojawiło się widmo kryzysu i sytuacja gospodarcza się pogorszyła, przedsiębiorcy zaczęli wykonywać śmiałe kroki, aby poprzez inwestycje budować bezpieczeństwo dla swojej organizacji – zauważa Tomasz Cincio, prezes Droplo.

Trudna sztuka sprzedawania: do ekspansji trzeba się przygotować

Udany plan ekspansji międzynarodowej wymaga pełnej analizy i strategii na rynkach globalnych. Po pierwsze, marki muszą zidentyfikować główny rynek, aby rozszerzyć i przeanalizować trendy, wymagania klientów, zbadać konkurencje czy dynamikę rynku. Drugim bardzo ważnym czynnikiem jest dotarcie do odpowiedniej grupy docelowej, ponieważ bez względu na to, jak wyjątkowy jest produkt, nie zawsze łatwo jest przekonać do niego lokalnych klientów.

Zakupy na zapas wymagają zaangażowania większej niż zwykle gotówki, ale jeśli mamy nadwyżki i biorąc pod uwagę, że nawet coraz ciekawsza oferta lokat czy oszczędnościowych obligacji skarbowych nie niweluje utraty wartości pieniądza, nie ma co żałować na wydatki na zapas.Przejdź dalej --->

Cukier i ocet wróciły do sklepów, co z masłem, chlebem i mle...

Ponadto ważne jest, aby komunikować się z klientami w ich językach. Wszelkie treści ze stron internetowych, obrazy, infografiki i biuletyny powinny być przekazywane w lokalnym języku, aby budować zaufanie i więź z marką. Widzą to duże marketplace, bo badanie z 2021 roku dotyczące 50 najlepszych witryn e-commerce wykazało, że 46 proc. z nich oferowało cztery lub więcej wersji językowych strony. Przełożyło się to na to, że 16 największych witryn przyciągnęło ponad 20 proc. całkowitego ruchu z innych krajów.

– Obecne rozwiązania technologiczne umożliwiają markom docieranie i badanie danych demograficznych w różnych państwach, upraszczają transgraniczną wysyłkę i logistykę, wspomagają w budowie strategii rynkowych różniących się w zależności od kraju – podkreśla Sascha Stockem.

Coraz częściej używane są technologie oparte na sztucznej inteligencji i rozszerzonej rzeczywistości. Dzięki nim klienci mogą łatwiej zrozumieć zastosowanie produktów, ale też dopasować je i uniknąć problemów logistycznych związanych ze zwrotami, co może mieć niebagatelne znaczenie przy wysyłce transgranicznej.

– Niezmiernie ważnym czynnikiem decydującym o zakupie jest cena. Inteligentne narzędzia same dostosowują ją w ten sposób, aby była zgodna z regulacjami lokalnymi, lecz także możliwie najbardziej konkurencyjna – zaznacza ekspert Nethansa.

Jesteś na Allegro? Sprzedajesz w Polsce. Amazon otwiera cię na świat

Amazon, pionier na światowym rynku e-commerce, jest liderem tego segmentu dzięki szerokiej gamie produktów, takich, jak książki, elektronika użytkowa, odzież, meble, żywność, zabawki i biżuteria. Klientów zdobywa poprzez dodatkowe funkcje, jak program Amazon Prime, który gwarantuje bezpłatne przesyłki oraz kolekcję filmów i seriali. Dla sprzedawców ma przygotowane narzędzia, które m.in. ułatwiają proces magazynowania i wysyłki zakupów do wielu krajów świata.

– Amazon oraz inne światowe marketplace walczą o klienta transgranicznego. Sprzedawca, który korzysta z polskiego serwisu Amazona, w dość łatwy sposób może zacząć ekspansję na kolejne europejskie, a nawet światowe rynki. Wchodzący na Amazon polski sprzedawca zapewne wcześniej był już na Allegro. Tym sposobem dywersyfikuje kanał sprzedaży nie tylko w obrębie jednego kraju, lecz także może zdobyć przyczółki gdzie indziej – wyjaśnia Stockem.

Skarbówka się cieszy, ale to znak, że firmy zwiększają zyski

Podatnik prowadzący internetowy sklep rejestruje i rozlicza VAT tylko w jednym kraju, a władze skarbowe krajów członkowskich przekazują sobie właściwe kwoty tego podatku. System jest przewidziany dla firm, których obroty w e-handlu przekraczają rocznie 10 tys. euro. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że wpływy podatkowe w pierwszym półroczu obowiązywania przepisów wyniosły ok. 570 mln zł, by za następne półroczne przekroczyć już miliard złotych.

W Polsce do nowego systemu zarejestrowało się ok. 6 tys. przedsiębiorców. Ta liczba nie imponuje i wiele wskazuje na to, że większość małych firm, które np. sprzedają tylko na jednym zagranicznym rynku, wybiera stary model rozliczeń, rejestrując VAT w kraju opłacania. Dodatkowo najwięksi gracze rejestrują się w OSS w innych krajach Unii Europejskiej.

Jak wyjaśnia ekspert, rosnące wpływy do budżetu świadczą o tym, że sprzedawcy coraz chętniej rozszerzają swoje usługi o sprzedaż transgraniczną. Bariery wejścia, dzięki specjalnym narzędziom opartym o sztuczną inteligencję, są coraz mniejsze. Problemy logistyczne również można obejść dzięki wykorzystywaniu możliwości wysyłki bezpośrednio z magazynów wielkich marketplace’ów. Sprzedawcy, którzy nasycili lokalny rynek, mają zatem możliwość rozwoju swojego biznesu w sposób łatwiejszy niż kiedykolwiek.

Dane Eurostatu pokazują jednak, że polscy przedsiębiorcy nie wykorzystują szansy, które dają ułatwienia prawne czy też nowe narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję. Według europejskiego urzędu statystycznego zaledwie 5 proc. polskich przedsiębiorstw sprzedawało przez Internet do innych krajów Unii. Słabsze wyniki odnotowano tylko w Rumunii i Bułgarii. Europejski lider? Austria, która odnotowała wynik trzy razy lepszy niż Polska. Za nią uplasowały się Belgia i Holandia, a wynik 12 proc. osiągnęła Słowenia.

– Skąd taki mizerny wynik polskich firm? Nadal kuleje świadomość. Brak wiedzy o tym, że na wyciągnięcie ręki są narzędzia, które niemal z miejsca pozwalają wkroczyć w europejski świat. Częstym tłumaczeniem jest też brak wspólnej waluty. Przykład Słowenii pokazuje, że na pewno nie jest to utrudnieniem, ale przy obecnych rozwiązaniach prawnych i technologicznych jest to zwykła wymówka przed zrobieniem odważnego, ale nie wymagającego aż tak wielkiego wysiłku kroku – uważa Sascha Stockem z Nethansy.

Trwa głosowanie...

Eko różne ma oblicza. Jak dbasz o środowisko?

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu