Kiedy startują dopłaty do używanych elektryków? Prezes NFOŚiGW wskazała konkretny termin. Kto będzie mógł skorzystać z rządowych dopłat?

Pod koniec kwietnia pojawiły się informacje o planowanym uruchomieniu programu dopłat do zakupu używanych elektryków. Inicjatywa ta, przygotowana przez resort klimatu i środowiska, ma zostać sfinansowana z środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Minister funduszy i rozwoju regionalnego, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, zapowiedziała, że program ma ruszyć jeszcze w tym roku. Jego celem jest zastąpienie podatku od posiadania samochodów spalinowych, co ma stanowić warunek do uruchomienia finansowania na elektromobilność z KPO.

Zapowiedź ta wywołała szereg dyskusji, głównie ze względu na skupienie się na dopłatach do używanych pojazdów elektrycznych. Program ma na celu nie tylko wsparcie rozwoju elektromobilności, ale także zachęcenie konsumentów do wyboru bardziej ekologicznych opcji transportu.

Prezes NFOŚiGW, Dorota Zawadzka-Stępniak podkreśliła w rozmowie z PAP, że kluczowym krokiem dla uruchomienia programu jest akceptacja rewizji polskiego KPO przez Komisję Europejską. – Czekamy na akceptację rewizji KPO, co miałoby się wydarzyć w lipcu. Jeśli Komisja zatwierdzi rewizję, pilnie przystąpimy do opracowywania nowego programu dopłat do elektryków – wyjaśniła i zapowiedziała, że następnie zaczną się konsultacje z rynkiem.

Pytana o to, kiedy mógłby ruszyć program, szefowa NFOŚiGW oceniła, że powinno się to stać jesienią br. Jednakże termin ten może ulec zmianie (wydłużeniu) ze względu na toczące się dyskusje dot. warunków dofinansowania.

Program dopłat do elektryków zakłada wsparcie finansowe dla osób fizycznych oraz firm zainteresowanych zakupem, leasingiem, czy wynajmem długoterminowym pojazdów elektrycznych. Dorota Zawadzka-Stępniak szczegółowo omówiła założenia programu:

Zawadzka-Stępniak wyjaśniła, że w przypadku zakupu używanych elektryków dotacja ma wynieść nie więcej niż 40 tys. zł dla osoby fizycznej. W przypadku leasingu czy wynajmu długoterminowego wysokość wsparcia nie będzie mogła przekroczyć wielkości opłaty wstępnej i w przypadku nowych samochodów to będzie 225 tys. zł w przypadku używanych 150 tys. zł. Pojazd używany nie będzie mógł być starszy niż 4 lata.

Jednocześnie prezes NFOŚiGW przyznała, że istnieją obawy dotyczące wprowadzenia na rynek pojazdów, które mogą szybko wymagać wymiany, zwłaszcza w kontekście żywotności baterii w elektrykach.

– Części organizacji umiarkowanie się podoba pomysł dopłat do czteroletnich elektryków w kontekście żywotności baterii. Pojawia się obawa, że możemy do kraju zacząć sprowadzać pojazdy, które są już u kresu swojej żywotności. Pytanie, które sobie obecnie zadajemy, jest takie, jak się zabezpieczyć przed taką sytuacją, że wprowadzamy na rynek samochody, które zaraz będą musiały być wymieniane, a my do tego dopłacamy. Pracujemy nad tym – podkreśliła.

Na realizację programu dopłat do elektryków z KPO przeznaczonych ma być 374 mln euro, co odpowiada kwocie prawie 1,6 mld zł. Dzięki temu inicjatywa ta ma szansę znacząco wpłynąć na rozwój elektromobilności w Polsce, jednocześnie stawiając przed sobą wyzwanie związane z zapewnieniem, że wprowadzane na rynek pojazdy będą stanowiły trwałe i ekologiczne rozwiązanie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

źródło:PAP