Nowe cła i ich zakres
O północy czasu lokalnego, zgodnie z zapowiedziami prezydenta Trumpa, weszły w życie 25-procentowe cła na wszystkie towary importowane z Meksyku i Kanady. Wyjątkiem jest ropa naftowa oraz powiązane produkty z Kanady, które objęto 10-procentowym podatkiem. Dodatkowo, stawka ceł na towary z Chin została zwiększona z 10 do 20 procent.
Według ekonomisty Scotta Lincicome z think-tanku Cato, jest to jedna z największych jednorocznych podwyżek podatków w historii USA, wynosząca około 360 miliardów dolarów. Kanada, Meksyk i Chiny są trzema największymi partnerami handlowymi Ameryki, co czyni tę decyzję szczególnie znaczącą dla gospodarki USA.
Reakcje i kontrowersje
Kanada już wcześniej zapowiedziała podjęcie środków odwetowych i nałożenie ceł na import z USA o wartości ponad 150 miliardów dolarów. Decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony wielu ekspertów i mediów. Konserwatywny "Wall Street Journal" określił decyzję Trumpa jako "najgłupszą wojnę handlową w historii".
– Wywołaliśmy gniew pana Trumpa, nazywając podatki w Meksyku i Kanadzie "najgłupszymi" w historii, lecz być może wypowiedzieliśmy się zbyt zachowawczo. Pan Trump bije przyjaciół, a nie przeciwników. Jego podatki uderzą w każdą transakcję transgraniczną, a rynek samochodów w Ameryce Północnej jest tak ze sobą powiązany, że niektóre samochody przekraczają granicę nawet osiem razy, gdy są składane – napisała rada redakcyjna dziennika.
Skutki dla przemysłu samochodowego
Nowe cła mogą mieć poważne konsekwencje dla przemysłu samochodowego, który jest silnie zintegrowany w Ameryce Północnej. Wprowadzenie ceł może prowadzić do wzrostu cen nowych samochodów typu SUV o 9 tysięcy dolarów, a pickupów o 8 tysięcy dolarów.
– Czy w ten sposób nowa Partia Republikańska planuje pomóc wyborcom z klasy robotniczej? – pytał dziennik.
Oficjalne powody wprowadzenia ceł
Oficjalnym powodem wprowadzenia ceł jest chęć walki z napływem narkotyków przez granice obu państw. Cła miały wejść w życie na początku lutego, lecz po rozmowach z przedstawicielami władz obu krajów Trump postanowił zawiesić ich wdrożenie o 30 dni, by dać czas na negocjacje.
Według władz Kanady, przez granice której przechodzi mniej niż 1 procent narkotyków sprowadzanych do USA, między grudniem ubiegłego roku a styczniem tego roku ilość przechwytywanego fentanylu zmalała aż o 97 procent. Ottawa zaostrzyła też bezpieczeństwo na granicy, powołała "cara od granicy" i wspólny kanadyjsko-amerykański zespół do walki z fentanylem oraz zapowiedziała 1,3 miliarda dolarów inwestycji w dodatkowe środki monitorowania strefy przygranicznej.
Działania Kanady
Kanadyjski rząd uznał siedem karteli narkotykowych za organizacje terrorystyczne, jednak żaden z tych ruchów nie okazał się być wystarczający, by uniknąć wprowadzenia ceł przez USA. Decyzja ta, mimo że ma na celu ochronę amerykańskiego rynku, może mieć dalekosiężne skutki dla relacji handlowych i gospodarczych między krajami.
Podsumowując, wprowadzenie nowych ceł przez USA na towary z Meksyku, Kanady i Chin to decyzja, która wywołała wiele kontrowersji i może mieć znaczący wpływ na gospodarkę zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i ich największych partnerów handlowych. Warto obserwować, jak sytuacja będzie się rozwijać i jakie będą dalsze kroki podejmowane przez zaangażowane strony.
źródło: PAP
