https://strefabiznesu.pl
reklama

Trump manipulował rynkiem dla swoich bogatych kolesi. Ekspert o granicach etyki

Eryk Kołodziejek
Painter ostrzega przed sytuacją, w której wysocy urzędnicy państwowi, w tym prezydent, mogą wpływać na ceny akcji poprzez swoje wypowiedzi
Painter ostrzega przed sytuacją, w której wysocy urzędnicy państwowi, w tym prezydent, mogą wpływać na ceny akcji poprzez swoje wypowiedzi
Media w Stanach Zjednoczonych donoszą o możliwości manipulacji rynkiem akcji przez Donalda Trumpa, co mogło przynieść korzyści wybranym inwestorom. Pomimo poważnych oskarżeń, szanse na rozpoczęcie śledztwa w tej sprawie są niewielkie. Według "Arizona Republic", Trump miał się chwalić, że jeden z kluczowych sponsorów Republikanów zyskał dzięki niemu 2,5 miliarda dolarów.

Spis treści

Opinie ekspertów i oskarżenia o insider trading

Publiczne radio NPR przywołuje opinię Richarda Paintera, głównego prawnika ds. etyki w Białym Domu za prezydentury George'a W. Busha. Painter ostrzega przed sytuacją, w której wysocy urzędnicy państwowi, w tym prezydent, mogą wpływać na ceny akcji poprzez swoje wypowiedzi, jednocześnie ogłaszając decyzje mające znaczący wpływ na rynek.

Painter, obecnie profesor na Uniwersytecie Minnesoty, odnosi się do zarzutów wobec Trumpa o insider trading, czyli wykorzystywanie poufnych informacji do osiągania korzyści finansowych lub faworyzowania wybranych inwestorów. Trump, zanim ogłosił decyzję o zawieszeniu ceł na 90 dni na import towarów z prawie 60 krajów, napisał na swoich mediach społecznościowych, że "teraz jest najlepszy czas, by kupować akcje". Po oficjalnym ogłoszeniu decyzji, indeksy giełdowe gwałtownie wzrosły, przynosząc inwestorom, którzy wcześniej zakupili akcje, znaczne zyski.

Painter zauważa, że gdyby ktoś z administracji prezydenta Busha wydał podobne oświadczenie, rekomendując konkretne decyzje inwestycyjne, prawdopodobnie zostałby zwolniony.

Podkreśla również, że Trump przesuwa granice dopuszczalnych zachowań polityka.

Kontrowersje wokół inwestycji Marjorie Taylor Greene

Amerykański "Newsweek" zwraca uwagę na działania republikańskiej kongresmenki Marjorie Taylor Greene, która na kilka dni przed decyzją o zawieszeniu ceł, gdy giełda notowała spadki, zakupiła dużą ilość akcji. Wzrost ich wartości po ogłoszeniu decyzji Trumpa przyniósł jej znaczne korzyści. Pojawia się pytanie, czy osoby z bliskiego otoczenia Trumpa mogły wiedzieć o planowanym wzroście wartości akcji po wcześniejszej przecenie.

"Newsweek" podkreśla, że choć członkowie Kongresu mogą handlować akcjami, ich wiedza o rozwoju sytuacji politycznej budzi obawy o potencjalny insider trading.

Reakcje polityków i prawdopodobieństwo śledztwa

"Arizona Republic" informuje, że w dniu ogłoszenia decyzji o zawieszeniu ceł, Trump spotkał się w Gabinecie Owalnym z grupą "ultrabogatych" gości, żartując, że zyskali oni znaczne sumy dzięki jego działaniom. Wskazał na Charlesa Schwaba, który miał tego dnia zarobić 2,5 miliarda dolarów. Schwab jest miliarderem i założycielem międzynarodowej firmy finansowej Charles Schwab Corporation oraz ważnym sponsorem Partii Republikańskiej.

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Politycy Partii Demokratycznej oskarżyli Trumpa o manipulowanie rynkiem i zwrócili się do biura etyki rządu o przegląd transakcji dokonanych przez pracowników administracji Trumpa, którzy mogli znać szczegóły jego planów dotyczących ceł. Senatorzy Adam Schiff i Ruben Gallego w liście wyrazili poważne wątpliwości prawne i etyczne, podkreślając, że prezydent, jego rodzina i doradcy mają unikalny dostęp do informacji niepublicznych.

Jednak media i prawnicy oceniają, że szanse na wyjaśnienie tej sprawy są niewielkie. Republikanie, kontrolujący zarówno Izbę Reprezentantów, jak i Senat, wykazują małe zainteresowanie przeciwstawianiem się Trumpowi. Komisja papierów wartościowych (SEC), odpowiedzialna za dochodzenia w sprawie insider trading, również nie wykazuje aktywności w tej kwestii. W środę Senat zatwierdził nominowanego przez Trumpa Paula Atkinsa na stanowisko szefa SEC, a w lutym prezydent przyznał sobie szersze kompetencje dotyczące nadzoru nad niezależnymi regulatorami rynku.

Zarzutami o manipulowanie rynkiem nie zajmą się także komisje sprawiedliwości i finansów Senatu, które są kontrolowane przez Republikanów. "Arizona Republic" podkreśla, że wielu z nich albo wielbi Trumpa, albo się go boi, albo jedno i drugie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Zastrzyk gotówki na kolejne lata. Poczta Polska otrzyma wyższe kwoty

Zastrzyk gotówki na kolejne lata. Poczta Polska otrzyma wyższe kwoty

Szykują się zwolnienia grupowe. Obejmą ponad tysiąc pracowników

Szykują się zwolnienia grupowe. Obejmą ponad tysiąc pracowników

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu