Chiny rozważają cła na produkty rolne i spożywcze

W obliczu nowych taryf zapowiedzianych przez administrację prezydenta Trumpa, Chiny przygotowują się do wprowadzenia własnych środków odwetowych. Według rządowego dziennika "Global Times", Pekin rozważa nałożenie ceł na produkty rolne i spożywcze z USA.

„Jeśli Stany Zjednoczone będą nalegać na nałożenie jednostronnych ceł i formalnie ogłoszą odpowiednie środki, Chiny z pewnością podejmą zdecydowane, potężne środki zaradcze” – pisze „Global Times”.

Dziennik, powołując się na anonimowe źródła, sugeruje, że środki te mogą obejmować zarówno cła, jak i szereg działań pozataryfowych.

Chiny są kluczowym rynkiem zbytu dla amerykańskich produktów rolnych. W ubiegłym roku wartość importu z USA do Chin wyniosła 29,25 miliarda dolarów. Wprowadzenie ceł na te produkty mogłoby znacząco wpłynąć na amerykański sektor rolny, który już teraz zmaga się z różnymi wyzwaniami.

Ministerstwo handlu w Pekinie już wcześniej zapowiadało podjęcie „niezbędnych” działań w odpowiedzi na amerykańskie taryfy. Wprowadzenie ceł na produkty rolne i spożywcze z USA może być jednym z takich kroków, które mają na celu ochronę chińskiej gospodarki przed skutkami amerykańskich decyzji handlowych.

Pierwsze cła w wysokości 10 proc. na import z Chin do USA weszły w życie na początku lutego. Administracja Trumpa zapowiedziała również 25-procentowe taryfy na towary z Kanady i Meksyku, jednak ich wdrożenie zostało wstrzymane na okres 30 dni. Waszyngton argumentował, że te kraje są odpowiedzialne za napływ fentanylu do USA, co przyczynia się do śmierci wielu Amerykanów.

Prezydent Trump potwierdził 27 lutego, że cła wymierzone w Meksyk i Kanadę zaczną obowiązywać 4 marca oraz że nałoży dodatkową taryfę w wysokości 10 proc. na produkty z Chin, argumentując, że „narkotyki wciąż napływają” do kraju. Te działania spotkały się z ostrą reakcją Pekinu.

W odpowiedzi na amerykańskie taryfy, Chiny ogłosiły cła odwetowe w wysokości 15 proc. na import węgla i skroplonego gazu ziemnego (LNG) ze Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo, nałożono 10-procentowe cła na import ropy naftowej, maszyn rolniczych, pojazdów o dużej pojemności silnika i tzw. pickupów.

Te działania pokazują, że Chiny są gotowe na zdecydowane kroki w obronie swoich interesów gospodarczych. Wprowadzenie ceł na produkty rolne i spożywcze z USA może być kolejnym etapem w tej eskalacji handlowej.

Obecna sytuacja między USA a Chinami wskazuje na rosnące napięcia w relacjach handlowych. Wprowadzenie nowych ceł przez obie strony może prowadzić do dalszej eskalacji konfliktu, co wpłynie na globalne rynki i gospodarki.

Obserwatorzy międzynarodowi z niepokojem śledzą rozwój wydarzeń, zastanawiając się, jakie będą dalsze kroki obu krajów. Czy uda się osiągnąć porozumienie, które złagodzi napięcia, czy też czeka nas dalsza eskalacja konfliktu handlowego? Odpowiedź na to pytanie może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości globalnej gospodarki.

Źródło: PAP