- Zwolnienie chorobowe to czas, który powinniśmy poświęcić na jak najszybszy powrót do zdrowia. Niestety, wielu pracowników bezpodstawnie stara się o zwolnienia chorobowe tylko po to by wydłużyć sobie czas wolny od pracy. Ten problem regularnie powraca w okresie majówki. Trzeba powiedzieć otwarcie, że takie działanie jest niezgodnie z prawem i wiąże się z konkretnymi konsekwencjami- zauważa Mikołaj Zając,. Conperio.
Liczba zwolnień chorobowych w okresie majówkowym jest o około 20 proc. wyższa niż w pozostałych miesiącach wiosennych. Wśród nich dominują zwolnienia krótkoterminowe (do 3-4 dni), zazwyczaj ze wskazaniem „2” (chory może chodzić). Ilość osób przebywających w firmach na zwolnieniu chorobowym w tym okresie wzrasta o około 30 proc., co w istotny sposób destabilizuje funkcjonowanie przedsiębiorstw. Kontrole przeprowadzane w okresie majówki na przestrzeni ostatnich lat wykazywały szereg naruszeń.
Przeczytaj także:
- Użytkowanie wieczyste. Dlaczego mielibyśmy w tym roku płacić za użytkowanie wieczyste, którego nie ma
- Po 20 maja produkcja, sprzedaż i eksport wyrobów tytoniowych może być niemożliwa
- 60 Sekund Biznesu: Zapłaciłeś za użytkowanie wieczyste a grunt przekształcił się? Pieniądze trafią na poczet opłaty przekształceniowej
Wiele firm nie przewiduje przerwy w pracy podczas majówki. Część fabryk i miejsc, których funkcjonowanie jest konieczne przez cały rok, nie może zapewnić pracownikom w tym czasie wolnego.
- Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że są przedsiębiorstwa, w których pracuje się 365 dni w roku. Zarządzający tego typu miejscami powinni zapewnić możliwie elastyczny grafik w czasie świątecznym, inaczej oszustwa chorobowe, a przynajmniej ich próby, się nie skończą – mówi Mikołaj Zając.- Stworzenie systemu pracy uwzględniającego potrzeby pracowników leży w interesie tak pracodawców, jak i samych zatrudnionych. – Podstawą prawidłowego funkcjonowania każdego przedsiębiorstwa jest zaufanie i poczucie sprawiedliwości. Firmy zaś tracą realne pieniądze na niezgodnej z prawem absencji chorobowej. Wszystkie strony powinny być zainteresowane rozwiązaniem tego problemu – dodaje.
Obejrzyj wideo:
Kaźmierczak: Część węgla kupowanego od Rosjan jest rabowana na Ukrainie