https://strefabiznesu.pl
reklama

Szykuje się rewolucja w zwolnieniach lekarskich. Możliwy wysyp „lewych” L4

Agnieszka Kamińska
Nowe przepisy mogą sprzyjać wielu nieprawidłowościom, w tym fikcyjnemu zatrudnieniu i pobieraniu lewych zwolnień - uważają pracodawcy
Nowe przepisy mogą sprzyjać wielu nieprawidłowościom, w tym fikcyjnemu zatrudnieniu i pobieraniu lewych zwolnień - uważają pracodawcy 123 rf
Resort pracy szykuje zmiany w zwolnieniach lekarskich. Nowe zasady miały wejść w życie od nowego roku, ale nadal - wbrew różnym informacjom pojawiającym się w sieci - są opracowywane. Sprawdźmy, co może się zmienić w zwolnieniach lekarskich i kiedy?

Spis treści

Ustawa dotycząca zwolnień lekarskich miała wejść w życie w styczniu tego roku. Tak się jednak nie stało, projekt nadal jest procedowany - jest jednak prawdopodobne, że przepisy zostaną uchwalone jeszcze w tym roku.

Najważniejszą zmianą, jaka jest planowana w przepisach o zwolnieniach lekarskich, będzie możliwość dorabiania podczas L4. To dotyczy pracowników, którzy pracują dla kilku pracodawców. Za zgodą lekarza, pracownik będzie mógł wykonywać niektóre obowiązki służbowe u jednego pracodawcy, jednocześnie pozostając na zwolnieniu lekarskim u drugiego. A to znaczy, że zatrudniony będzie mógł pobierać pełne wynagrodzenie od pierwszego pracodawcy oraz zasiłek chorobowy od drugiego.

Szef będzie mógł zadzwonić do chorego pracownika i poprosić go o załatwienie pilnej sprawy

W projekcie ustawy zaproponowano również, aby w czasie choroby pracownik mógł podejmować "incydentalne działania, konieczne dla funkcjonowania firmy". Możliwa będzie więc taka sytuacja, że szef dzowni do chorego pracownika i prosi go np. o pilne podpisanie dokumentów.

„Podjęcie czynności, której zaniechanie mogłoby prowadzić m.in. do znacznych strat finansowych dla pracodawcy czy kontrahenta (np. podpisanie faktur, listów przewozowych, innych dokumentów) nie będzie prowadziło do odebrania świadczenia z ubezpieczenia społecznego” – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.

Resort pracy proponuje także, aby drobne czynności wykonywane przez pracownika przebywającego na L4 nie pozbawiały go prawa do zasiłku chorobowego. Chodzi tu m.in. o wyjście na spacer, do sklepu czy odebranie dziecka z przedszkola.

"Jeśli ubezpieczony udokumentuje, że jego nieobecność w domu podczas kontroli L4  była uzasadniona względami zdrowotnymi lub koniecznością podjęcia czynności incydentalnych, sankcja w postaci odebrania zasiłku chorobowego nie znajdzie zastosowania" - wyjaśnia resort pracy w projecie przepisów.

Nowe przepisy mogą sprzyjać wielu nieprawidłowościom, w tym fikcyjnemu zatrudnieniu i pobieraniu lewych zwolnień

Proponowane zmiany generalnie są bardzo pozytywnie oceniane przez pracodawców i prawników zajmujących się ubezpieczeniami. Projekt wprowadza większą elastyczność wykorzystywania zwolnień. Pojawiają się jednak zastrzeżenia do możliwości pracy u jednego pracodawcy, będąc jednocześnie na L4 u drugiego. Nowe przepisy, przynajmniej teoretycznie, mogą sprzyjać nieprawidłowościom, w tym fikcyjnemu zatrudnieniu i pobieraniu lewych zwolnień.

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

– Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, że znajdą się pracownicy chętni na kupienie L4 i lekarze, którzy zechcą je wystawić za odpowiednią opłatą. Może dojść do pogłębienia szkodliwego procederu polegającego na dodatkowym, fikcyjnym zatrudnieniu, w celu osiągnięcia korzyści w trakcie przebywania na chorobowym. Może też być tak, że pracownik na etacie dodatkowo założy działalność. Będzie pracował fizycznie w zakładzie produkcyjnym, kupi L4, a w ramach prywatnej działalność będzie świadczył np. usługi handlu przez internet – uważa Mikołaj Zając, prezes firmy doradczej Conperio, która na zlecenie pracodawców przeprowadza kontrole zwolnień lekarskich.

Zbyt szerokie kompetencje dotyczące L4 mogą doprowadzić do zakorkowania systemu

Mikołaj Zając uważa również, że nowe przepisy będą sprzeczne z innymi, dotyczącymi kontroli pracowników na L4. Obecnie pracodawcy mogą przeprowadzić kontrolę poprawności wykorzystania zwolnienia lekarskiego. Ale nie będą mogli tego zrobić, jeśli pracownik, mający dwóch pracodawców, u jednego będzie pracował, a w przypadku drugiego będzie korzystał ze zwolnienia lekarskiego.

- Pracodawca po prostu nie zastanie pracownika pod adresem wskazanym na druku zwolnienia i nieobecność ta będzie mogła zostać wytłumaczona wykonywaniem pracy dla innego podmiotu. Te dwie rzeczy się wzajemnie wykluczają. Dodatkowo dochodzi kwestia podejmowania decyzji przez lekarza prowadzącego i brania odpowiedzialności za to, czy dana praca może być wykonywana u innego pracodawcy, czy też nie. Zbyt szerokie kompetencje w tym zakresie mogą doprowadzić do zakorkowania systemu na etapie rozstrzygania o poprawności wykorzystywania L4 – twierdził Mikołaj Zając, prezes firmy doradczej Conperio.

Przypomnijmy, że pierwsze 33 dni zwolnienia lekarskiego w roku płacone są przez pracodawcę w formie wynagrodzenia chorobowego (w przypadku pracowników 50 plus będzie to 14 dni w roku). Od 34 dnia niezdolności do pracy wypłatę chorobowego przejmuje ZUS. Obecnie pracownik na zwolnieniu lekarskim musi powstrzymać się od wykonywania pracy, niezależnie od jej charakteru. Obowiązuje go też stosowanie się do zaleceń lekarza, co w praktyce oznacza odpoczynek i leczenie. Każde naruszenie zasad, np. podjęcie pracy w trakcie zwolnienia, skutkuje utratą prawa do zasiłku za cały okres zwolnienia.

Inspektorzy ZUS mogą sprawdzić, czy chory przebywa pod wskazanym adresem i czy np. pracuje dorywczo podczas korzystania z L4. Dokonując kontroli mogą też przejrzeć media społecznościowe pracownika (zdjęcia, na których widać, że pracownik wypoczywa na rajskiej wyspie, mogą być wstępem do szerszej kontroli).

- Do kontroli typuje się zwolnienia, które m.in. budzą wątpliwości z uwagi na okres niezdolności do pracy nieadekwatny do schorzenia, czy przypadki, w których ubezpieczony dostaje kolejne zwolnienia od różnych lekarzy na różne schorzenia. Zawraca się też uwagę na tych, którzy nie stawili się na badanie przez lekarza orzecznika w wyznaczonym terminie lub wcześniej dopuścili się nadużyć - twierdzi Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa pomorskiego.

Tylko w trzecim kwartale 2024 roku ZUS przeprowadził 115,4 tys. kontroli osób znajdujących się na zwolnieniu lekarskim i wydał 9,2 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych. Według danych ZUS w 2023 r. wydano 23,7 mln zaświadczeń lekarskich na łączną liczbę 273,5 mln dni absencji chorobowej. Przeciętna długość zaświadczenia lekarskiego to 10 dni. ZUS zaobserwował wzrost (o 1,6 punktu proc.) liczby zaświadczeń lekarskich wystawionych na krótki okres (od 1 do 5 dni) i jednoczesny spadek (o 1,2 punktu proc.) liczby zaświadczeń wystawionych na okres od 6 do 10 dni. Najwyższy odsetek (26,9 proc.) dni nieobecności w pracy z powodu choroby odnotowano w grupie wiekowej między 30. a 39. rokiem życia.

Zmiany w systemie orzekania o niezdolności do pracy

Nowe przepisy zawierają też zmiany w systemie orzekania o niezdolności do pracy i kontroli zaświadczeń lekarskich. Projekt zakłada m.in. możliwość wydawania orzeczeń przez fizjoterapeutów czy pielęgniarki, ale też likwidację trzyosobowych komisji lekarskich w ZUS.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu