W notatce ministerstwa gospodarki Niemiec z sierpnia 2021 r., cytowanej przez „Handelsblatt”, stwierdzono, że powodując niedobór gazu, władze rosyjskie mogą próbować zmusić Berlin do uruchomienia Nord Stream 2, zanim władze niemieckie przeprowadzą niezbędną certyfikację. W dokumencie zauważono, że zachowanie Rosji „może mieć dramatyczne konsekwencje”, a napełnianie magazynów gazu jest „bardzo powolne”. Do lipca 2021 r. magazyny Gazpromu w UE były zapełnione tylko w połowie.
Merkel nie ostrzegła przed Rosją
Według „Handelsblatt”, notatka ta została wysłana do ówczesnego ministra gospodarki i bliskiego współpracownika Merkel, Petera Altmaiera, a ten poinformował o tym gabinet. Jednak w październiku 2021 r., jak pisze „Handelsblatt”, Merkel, odpowiadając na pytania dziennikarza gazety, powiedziała, że nie widzi żadnych oznak, że Rosja ogranicza dostawy gazu do Europy.
Tymczasem dopiero pod koniec października 2021 r. Władimir Putin polecił Gazpromowi rozpoczęcie planowanych prac w celu zwiększenia ilości paliwa w europejskich magazynach. Gdy budowa gazociągu była już prawie ukończona. Jednak w lutym 2022 r., po uznaniu przez Rosję samozwańczych „republik ludowych” w okupowanym Donbasie, tuż przed pełnoskalową inwazją na Ukrainę, rząd nowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza ogłosił zamrożenie uruchomienia Nord Stream 2.
Kto wysadził Nord Stream?
Pod koniec września 2022 r. doszło do serii eksplozji w rurociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2 biegnących po dnie Morza Bałtyckiego. Uszkodzone zostały trzy z czterech nitek. Nie wiadomo, kto stał za eksplozjami: zauważono w nich zarówno ukraińskie, jak i rosyjskie ślady. Kilka krajów europejskich wszczęło dochodzenia, ale już dwa, Dania i Szwecja, je umorzyły. W Niemczech śledztwo wciąż trwa.
Kilka dni temu Władimir Putin, na spotkaniu z dziennikarzami zagranicznych agencji informacyjnych, wspomniał o eksplozji Nord Stream 2 w odpowiedzi na pytanie niemieckiego dziennikarza. - Wysadzili te rurociągi na dnie Morza Bałtyckiego - nikt nie jest nawet oburzony, jakby tak powinno być. Nadal dostarczamy gaz do Europy przez Ukrainę. Gaz płynie też przez Turcję, a europejscy konsumenci go odbierają. Dlaczego Niemcy nie chcą otrzymywać naszego gazu przez ten gazociąg bałtycki? - powiedział Putin.
źr. Handelsblatt, Meduza.io
