Za mieszkanie w stolicy Pomorza w drugim kwartale br. trzeba było zapłacić 10,4 tys. zł za m2, a w stolicy Dolnego Śląska 8,9 tys. zł za m2. W Łodzi i Poznaniu ceny poszły w górę o odpowiednio 7 proc. i 6 proc. rok do roku. Potencjalni nabywcy za metr mieszkania w Łodzi musieli zapłacić 6,3 tys. zł, a w Poznaniu 7,8 tys. zł.
Sprzedaż mieszkań spadła o połowę, ale ceny nawet nie drgnęły. Poznań najbardziej stabilny
Spadki sprzedaży mieszkań w drugim kwartale 2020 roku były dotkliwe i dotyczyły zarówno Warszawy, Krakowa, Trójmiasta, Wrocławia, Łodzi, jak i Poznania. Ostatnie miasto okazało się najbardziej stabilne pod względem sprzedaży. Podczas gdy w innych stolicach wojewódzkich spadki w porównaniu rok do roku wahały się między 37-55 proc., w Poznaniu było to zaledwie 10 proc.. Mniejszy popyt na mieszkania nie ruszył jednak cen. Na wszystkich rynkach w porównaniu rok do roku jest drożej, w Krakowie aż o jedną czwartą – wynika z danych redNet Property Group oraz CBRE.
Spadki wszędzie
Z danych redNet Property Group oraz CBRE wynika, że w porównaniu rok do roku sprzedaż mieszkań spadła na wszystkich najważniejszych rynkach, czyli w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Wrocławiu, Łodzi, jak i Poznaniu.
- W trzech miastach odnotowano spadek sprzedaży w drugim kwartale o aż połowę. Chodzi o Warszawę, gdzie sprzedano o 55 proc. mniej mieszkań niż rok temu, Łódź, gdzie spadek był 50 proc. i Trójmiasto z 48 proc. spadkiem. Oczywiście jest to bezpośrednia konsekwencja epidemii koronawirusa. Utrudniony kontakt z klientami, praca zdalna i brak możliwości spotkań, negatywnie wpłynęły na rynek mieszkaniowy i utrudniły pracę biur sprzedaży – ocenia Robert Chojnacki, współwłaściciel redNet Property Group.
Z OSTATNIEJ CHWILI! Kliknij i przeczytaj!
Poza spadkowym podium znalazły się 3 miasta: Wrocław, Kraków i Poznań. Wrocław poszybował w dół pod względem sprzedaży o 41 proc. rok do roku i 41 proc. kwartał do kwartału. W Krakowie kupiono o 37 proc. mniej nieruchomości w porównaniu rok do roku (42 proc. kwartał do kwartału). Wśród największych miast pod względem rynku nieruchomości wyróżnia się Poznań, bo w przeciwieństwie do innych stolic wojewódzkich, sprzedaż nie spadła drastycznie. W wielkopolskim mieście sprzedano o 10 proc. mieszkań mniej w porównaniu rok do roku i 11 proc. porównując kwartał do kwartału.
Ceny bez zmian
- Początek epidemii koronawirusa rozbudził nadzieje wśród potencjalnych nabywców mieszkań na spadki cen. Okazuje się jednak, że nie tylko nie ma przecen, ale w kilku miastach ceny w drugim kwartale wzrosły nie tylko rok do roku, ale i w porównaniu do poprzedniego kwartału. Te wzrosty nie były duże, ale np. w Trójmieście w czerwcu ceny były wyższe o 4,5 proc. niż w marcu. To pokazuje, że epidemia nie odcisnęła piętna na cenach mieszkań. Widać natomiast wyraźny spadek popytu. W drugim kwartale zarówno inwestorzy indywidualni, jak i nabywcy mieszkań na własne potrzeby wstrzymali się z decyzjami do momentu aż sytuacja się ustabilizuje. Można się spodziewać, że w kolejnych miesiącach zobaczymy odbicie, choć pewnie trend w porównaniu rok do roku nadal będzie spadkowy – mówi Agnieszka Mikulska, ekspert rynku mieszkaniowego, CBRE.
Najwyższy wzrost cen nastąpił w stolicy małopolski – w Krakowie metr mieszkania to koszt aż 9,7 tys. zł, o 21 proc. więcej niż rok temu, za to o 0,5 proc. taniej niż w pierwszych trzech miesiącach roku.
Ważne dziś! Kliknij i przeczytaj!
- Teraz bonem turystycznym 500+ płacisz za imprezę bez noclegu, choćby w ten weekend
- Urlop jesienią: dobre rozwiązanie dla ostrożnych i oszczędnych
- W 2021 r. będzie waloryzacja 500 plus a może zamiana pieniędzy na bony?
- Gdzie po zakupy 27 września. Niedziele handlowe 2020 - teraz i w przyszłości
- Nowy rok szkolny: trzeba zapłacić składkę na ubezpieczenie dziecka?
- Wrócił dodatkowy zasiłek opiekuńczy - sprawdź jak szybko dostać pieniądze
