Na premiera Tuska spadła krytyka. "Szopka z Google"

Marek Knitter
W mediach społecznościowych "widać" wielkie rozczarowanie
W mediach społecznościowych "widać" wielkie rozczarowanie PAP/Paweł Supernak
Po podpisaniu przez premiera Donalda Tuska i szefem Alphabet i Google memorandum dotyczącego zastosowania sztucznej inteligencji w kluczowych sektorach w Polsce, w mediach społecznościowych ruszyła fala krytyki i niezrozumienia sytuacji.

Podpisanie memorandum to ważny krok w kierunku zacieśnienia współpracy między Polską a jednym z największych gigantów technologicznych na świecie. Sundar Pichai podkreślił znaczenie tego porozumienia, wskazując na potencjalne korzyści dla polskiej gospodarki. Memorandum jest wstępną umową, a dopiero podczas dalszych etapów wypracowuje się szczegóły ewentualnej umowy.

Jednym z głównych celów współpracy jest wzrost polskiego PKB. Pichai wyraził przekonanie, że dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji, Polska może osiągnąć znaczący wzrost gospodarczy.

- Zakładamy że w ten sposób przyczynimy się do wzrostu polskiego PKB o 8 proc. - oświadczył.

Wzrost PKB o 8 proc. to ambitny cel, który wymaga zaangażowania zarówno ze strony rządu, jak i sektora prywatnego. Dzięki inwestycjom w nowe technologie, Polska ma szansę stać się jednym z liderów w dziedzinie sztucznej inteligencji w Europie.

Google planuje również znaczące inwestycje w rozwój umiejętności cyfrowych w Polsce. Firma przeznaczy na ten cel 5 milionów dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat.

Wielu przedsiębiorców nie do końca zrozumiało koncepcję takiego spotkania, albo strona rządowa w odpowiedni sposób nie potrafiła tego wyjaśnić. Nie pomogło też za bardzo "poprawka" jednej z agencji informacyjnych, która skorygowała w swojej depeszy kwotę 5 mld dolarów na 5 mln dolarów.

W mediach społeczności pojawiły się od razu wpisy, które wskazują, że można było nieco inaczej całą sprawę przedstawić.

- Sundar Pichai. Prezes Google na wspólnej konferencji z Premierem Polski zapowiedział, że spółka zainwestuje w Polsce w ciągu pięciu lat 5 mln dol. w rozwój kompetencji związanych z AI. Fajna inwestycja, taka nie za duża – napisał Piotr Nowosielski szef firmy Just Join IT.

Z kolei w innym wpisie zauważono nie tylko niską kwotę jak i powiązano to z trwającą kampanią wyborczą w Polsce.

- Szef Google'a twierdzi, że przez "inwestycję" w szkolenia (czyli tak naprawdę promowanie swoich produktów) 5 mln USD przez pięć lat przyczyni się do wzrostu PKB Polski o 8%. I obok stoi Premier RP i uśmiecha się i kiwa głową.… Kto w KPRM wymyślił i klepnął tę kompromitującą szopkę? Czy wszyscy już pracują nad kampanią Trzaskowskiego i nie było nikogo kto by powiedział "zaraz, zaraz - to żenujące żeby robić medialną ustawkę z Premierem 38 mln kraju który ma cieszyć się z inwestycji PIĘĆ MILIONÓW dolarów? Ps. PAP nie uwierzył że chodzi o 5 mln i dał info o "pięciu miliardach" a potem musieli skorygować newsa – napisał Artur Kurasiński, przedsiębiorca i inwestor.

Niektórzy mają również wątpliwości ile osób faktycznie będzie można przeszkolić za 5 mln dolarów.

Także szef Legii Warszawa postanowił podzielić się swoją interpretacją tego wydarzenia, ale w odmienny sposób.

- Realny przełom czy kampania i demagogia? Trzy dni po przedstawieniu przez premiera Donalda Tuska planu gospodarczego w mediach słychać narzekania, że jest mało ambitny, niekonkretny i że to kopia populistycznych działań imiennika zza oceanu. Rozczarowanie spotęgowała wspólna konferencja z CEO Google, na której zapowiedziano inwestycję o wartości… 5 mln USD. Nie zgadzam się z tą narracją. Śmieszne wydaje się przekonanie, że premier dużego kraju spotyka się z szefem giganta technologicznego tylko po to, by ogłosić plan szkoleń z AI za kilka mln USD. Nie o wszystkim się mówi publicznie. W obu tych sprawach nie o liczby chodzi, lecz o dialog, bo to on prowadzi do wypracowania konkretów – czytamy we wpisie na LinkedIn Dariusza Mioduskiego.

Jak dodał, jako przedstawiciele biznesu są oni gotowi na merytoryczne dyskusje, partnerskie podejście i wypracowanie rozwiązań.

- Fajnie, że na początek premier wskazał znanego i skutecznego przedsiębiorcę, Rafała Brzoskę, jako tego, który ma wraz z organizacjami biznesowymi przygotować rekomendacje zmian na rzecz deregulacji – dodał Mioduski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu