Na składach opału średni ruch. A jesienią cena węgla może zaskoczyć

Martyna Jurkowska
Aktualnie za tonę węgla w województwie podlaskim trzeba zapłacić około 1500 złotych
Aktualnie za tonę węgla w województwie podlaskim trzeba zapłacić około 1500 złotych pixabay.com
1500 złotych - tyle średnio trzeba aktualnie zapłacić za tonę węgla na składach w regionie. Nie wiadomo jednak, czy taka cena utrzyma się do jesieni, bo są realne obawy o to, że może ona pójść w górę. Wszystko przez nowe wymagania jakościowe dla paliw stałych. Rozporządzenie w tej sprawie przygotowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

– Na razie ceny są dość stabilne. Owszem, ostatnio była podwyżka, ale rzędu 50-100 złotych na tonie. O jakichś drastycznych wzrostach cen na razie nikt nie mówi. Ale z tego, co przewidują dostawcy, cena może lekko jeszcze podskoczyć, aczkolwiek nie powinna być ona bardzo duża – mówi Piotr Syski, właściciel składu opałowego w Łomży.

Z naszych informacji wynika, że ceny węgla: kostki i orzecha, są na stabilnym poziomie i oscylują w granicach 1500 złotych za tonę. Tyle trzeba zapłacić za węgiel np. z Kazachstanu. Ale już cena tony węgla z Kolumbii, który charakteryzuje się wyższą kalorycznością, oscyluje w granicach 1700 - 1800 złotych. Z kolei ceny groszku wahają się od 1300 zł za tonę węgla luzem do 1700 złotych za tonę workowanego. Wszystko w zależności od producenta.

– Węgiel zamawiamy pod konkretnego klienta. W czerwcu było już drożej o 50 zł na tonie. I ta cena pewnie będzie jeszcze delikatnie rosła do jesieni. Ale myślę, że o jakichś wielkich podwyżkach nie będzie na razie mowy. A już takiego scenariusza, żeby za tonę węgla trzeba było płacić 3 tysiące złotych, jak było dwa lata temu, to w ogóle nie przewiduję – dodaje właściciel składu węgla z Choroszczy.

Cena węgla w górę?

I chociaż póki co ceny na składach opału są stabilne, to wkrótce mogą się zmienić. Wszystko przez rozporządzenie przygotowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych.

Chodzi o zmianę wymagań - parametrów jakościowych zawartości siarki całkowitej, popiołu, wilgoci oraz wartości opałowej. Mają one kluczowe znaczenie w ograniczeniu emisji zanieczyszczeń powietrza, a co za tym idzie, smogu, który powoduje choroby i skraca nam życie. Szacuje się, że rocznie aż kilkadzesiąt tysięcy ludzi w Polsce umiera na skutek oddychania zanieczyszczonym powietrzem.

Nowe rozporządzenie ma też drugi cel. Dzięki niemu Polska będzie mogła pozyskać środki w ramach KPO na działania mające na celu poprawę jakości powietrza, w tym na działania ujęte w ramach programu „Czyste Powietrze”.

Nie wszystkim jednak ministerialna propozycja zmian przypadła do gustu. Krystyczne uwagi wniosło Ministerstwo Przemysłu oraz branża górnicza. Podnoszą, że nowe wymagania jakościowe dla węgla uderzą w kopalnie i gospodarstwa domowe, a rozporządzenie o jakości paliw spowoduje brak możliwości sprzedaży węgla przez krajowe kopalnie oraz wzrost importu i cen węgla.

– Odnosząc to do faktu, że jakość węgla netto jest w prostej linii wykładnią jakości węgla brutto, a więc węgla występującego w eksploatowanym złożu, na co zakład górniczy nie ma bezpośredniego wpływu, może to spowodować znaczące podniesienie się w krótkim czasie cen węgla dla odbiorców indywidualnych. W Polsce - jak się szacuje - mamy około 4,5 miliona gospodarstw domowych, czyli 8-9 milionów osób. Oczywiście, rynek nie lubi próżni, więc pewnie z czasem luka ta zostanie wypełniona i ten wzrost cen wyhamuje – mówi dla Portalu Samorządowego prof. Paweł Bogacz z Wydziału Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Ruch jak zawsze

Taki czarny scenariusz choć możliwy, na razie nie przekłada się na dużo większy niż zwykle o tej porze ruch w sprzedaży węgla. Jak podkreślają nasi rozmówcy, kupujących trochę jest, ale nie za wielu. A jeżeli już widać jakiś większy ruch, to jest on minimalny.

– Ci, którzy mają własne domy i opalają go węglem, dobrze wiedzą, że opał kupuje się w zasadzie od razu po zimie, czyli na wiosnę. Wtedy cena też jest najlepsza. Im bliżej sezonu grzewczego, tym cena opału rośnie. Tak zawsze było, jest i będzie – podkreślają sprzedawcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu