Większość osób, którym polecono home office podczas pierwszego lockdownu, nie miała nawet krzesła przystosowanego do pracy z domu. W takiej sytuacji znalazło się 69% pracowników i osób na stanowiskach zarządczych – wynika z badań przeprowadzonych przez Akademię Leona Koźmińskiego, Kinnarps Polska, Pro Progressio i Polski Instytut Środowiska Pracy wśród kilkuset polskich pracowników z różnych branż. Praca zdalna przysporzyła nam wielu problemów, z którymi nie mieliśmy wcześniej do czynienia.
Co trzeciemu pracownikowi pracę w domu w trakcie lockdownu utrudnia obecność dzieci (na ten problem wskazuje 37% badanych), a 43% respondentów skarży się na obecność innych członków rodziny. Do tego grafiki uczniów i rodziców często kolidują ze sobą (potwierdza to co piąty ankietowany).
Warto wiedzieć również:
Barierę podczas pierwszego lockdownu stanowiły m.in.: brak odpowiedniego sprzętu do pracy (np. drukarki lub skanera, co odczuło 57% respondentów), problemy techniczne z dostępem do dysków i systemów firmowych (21%) oraz kłopoty z łączem internetowym (29%).
Jak możemy radzić sobie z wyzwaniami, które niesie drugi lockdown? Jak wygospodarować miejsce i warunki do pracy w domu? Podpowiadamy w naszej galerii zdjęć.
*Blisko połowę respondentów stanowili specjaliści (49%), co czwarty ankietowany zajmował stanowisko kierownicze (26%), 14% badanych pełniło funkcję dyrektora. W badaniu uczestniczyli także przedsiębiorcy, freelancerzy i prezesi (11%). Aż 92% uczestników badania pracowało zdalnie podczas pierwszego lockdownu, z czego 79% osób przeszło wyłącznie na home office.