e-TOLL wdrożono z ponad dwuletnim opóźnieniem. Dlaczego?
Nowy system poboru opłat drogowych e-TOLL miał zastąpić viaTOLL już w listopadzie 2018 r. Zaczął funkcjonować jednak dopiero w czerwcu 2021 r.
Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie wskazała kilka powodów takiego stanu rzeczy. Były to głównie:
- nieterminowe wydanie przez ministra właściwego do spraw transportu decyzji ustalającej kluczowe zasady funkcjonowania NKSPO,
- opóźnienia w wyłonieniu jego wykonawcy,
- zmiany koncepcji poboru opłaty elektronicznej.
NIK jest dodatkowo zdania, że departament Kontroli Ministerstwa Infrastruktury w latach 2017-2018 nie przeprowadzał kontroli i audytów funkcjonowania i rozwoju oraz przygotowania do wdrożenia nowego systemu.
Przedłużające się procedury związane z wyborem wykonawcy systemu i zmiany koncepcji doprowadziły do dwukrotnej zmiany w latach 2018-2020 organów odpowiedzialnych na pobór opłat i budowę nowego systemu. Ostatecznie został nim szef Krajowej Administracji Skarbowej - czytamy na oficjalnej stronie internetowej NIK.
e-TOLL wdrożono, choć prace nad nim jeszcze trwały. Które elementy systemu nie działały?
Nowy system został wdrożony mimo niezakończenia prac nad poszczególnymi modułami. W początkowym okresie nie było możliwości:
- poboru opłat za przejazd pojazdów lekkich autostradą,
- uiszczania opłaty elektronicznej przy użyciu kart flotowych,
- możliwości korzystania z EETS, czyli usługi umożliwiającej pobór opłat na terenie Unii Europejskiej przy użyciu jednego urządzenia zainstalowanego w pojeździe.
Kłopoty z niezapewnieniem właściwego poziomu usług przez system e-TOLL spowodowały dwukrotne przedłużenie funkcjonowania poprzedniego systemu viaTOLL. Przez trzy miesiące oba systemy funkcjonowały jednocześnie. W konsekwencji Skarb Państwa pokrył dodatkowe koszty działania viaTOLL w szacunkowej kwocie 73,6 mln zł. Plusem w tej sytuacji było to, że utrzymana została ciągłość opłat - czytamy na oficjalnej stronie internetowej NIK.
Nowy krajowy system poboru opłat drogowych - opóźnienia spowodowały straty dla budżetu państwa
Jak zaznacza NIK, ponad dwuletnie opóźnienie uruchomienia nowego krajowego systemu poboru opłat drogowych miało swoje konsekwencje finansowe. Do Krajowego Funduszu Drogowego szacunkowo wpłynęło o ponad 573 mln zł mniej. W 2019 r. miało nastąpić rozszerzenie sieci płatnych dróg o kolejne ok. 1050 km, co jednak nie miało miejsca.
Z pełna treścią raportu można zapoznać się na oficjalnej stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli.
