Spis treści
Smog w polskich miastach. Kto za to odpowiada?
Polska od lat próbuje walczyć z problemem smogu, efekt nadal nie jest satysfakcjonujący. Od kilku dni trudno znaleźć w naszym kraju miejsce, w którym oddychałoby się czystym powietrzem. Jest to spowodowane przede wszystkim spalaniem odpadów i paliw stałych, takich jak węgiel czy drewno.
Ponadto w Polsce w dalszym ciągu używanych wiele kopciuchów, w których pali się nie tylko „czarnym złotem”, ale także jego odpadami. W efekcie nad krajem unosi się brunatna zawiesina, a w niej toksyczna mieszanka pyłów, metali ciężkich, związków siarki i azotu.
Z kolei w dużych miastach jednymi z głównych „winowajców” złej jakości powietrza są spaliny z silników i pyły emitowane w czasie tarcia klocków hamulcowych. Niektóre miasta w Polsce prowadzą kampanie zachęcające do korzystania z transportu publicznego. Kraków ze względu na prognozę przekroczenia poziomu zanieczyszczenia powietrza dla pyłu PM10, 10 stycznia do godz. 24:00 wprowadził tam bezpłatne przejazdy tramwajami i autobusami.
Rekordowe zapotrzebowanie na energię elektryczną
Zimowe chłody, które nawiedziły Polskę w ostatnich dniach, spowodowały, że zapotrzebowanie na energię elektryczną pobiło rekordowe poziomy, zwiększając ryzyko dla stabilności jej dostaw. Jak podaje PSE rekordowe zapotrzebowanie odnotowano we wtorek o 10:45.
W sytuacjach większego zapotrzebowania na energię Polska uruchamia pełne moce elektrowni węglowych oraz wspomaga się importem z zagranicy. Pocieszający jest jednak fakt, że w środku dnia z pomocą przyszły również odnawialne źródła energii. Mianowicie w szczycie słonecznego wyżu istotnie pomogła fotowoltaika. W godzinach popołudniowych moc elektrowni fotowoltaicznych, którą odnotował PSE, wzrosła do ponad 3,6 GW.
W Polsce brakuje rozwiązań systemowych
Okazuje się, że w rankingach najbardziej zanieczyszczonych okolic znajdują się nie tylko duże aglomeracje, lecz także mniejsze i średnie miejscowości. To może stanowić kolejny dowód na to, że źródłem wysokiej produkcji dwutlenku węgla do atmosfery są domowe instalacje grzewcze, które w Polsce w 66,2 proc. (dane z raportu URE „Energetyka cieplna w liczbach – 2022”, Forum Energii”) zasilane są węglem.
– Rezygnacja z wysokoemisyjnych źródeł ciepła, takich jak piece węglowe czy kominki na rzecz odnawialnych źródeł energii to realna szansa na prawdziwą transformację systemową i czyste powietrze. Jednak równie ważne jest rozwijanie skutecznych metod magazynowania energii – w tym mało u nas popularne, magazynowanie ciepła – wskazuje dr Kamil Kwiatkowski, dyrektor ds. projektów badawczych, Euros Energy. – Co ważne, w kontekście rekordowego zapotrzebowania na energię elektryczną, system taki tylko w minimalnym stopniu obciążą Krajową Sieć Elektroenergetyczną – podkreśla.
5 tys. zł od pracodawcy za nieodśnieżone chodniki? Atak zimy...