W październiku br. głośna była sprawa sieci sklepów Biedronki. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął przeciwko niej postępowanie dotyczące właśnie takich różnic w cenach, ponieważ tylko w ciągu dziewięciu miesięcy br. otrzymał ponad 200 skarg w tej sprawie. Ale podobne przypadki zdarzają się nie tylko w sklepach samoobsługowych. Podobne problemy Państwowa Inspekcja Handlowa wykryła także w sklepach tradycyjnych.
Różnice w cenach lub ich brak kontrolerzy stwierdzili w niemal ośmiu na dziesięć kontrolowanych sklepów.
Nieuczciwa praktyka rynkowa
- Atrakcyjna cena przy produkcie a wyższa w kasie, może być uznana za nieuczciwą praktykę rynkową - powiedział Marek Niechciał, prezes UOKiK. Cena produktu powinna być eksponowana tak, by klient nie miał problemu z jej odczytaniem. Ponadto nie może być wprowadzany w błąd, np. przez to, że niższa cena jest już nieaktualna.
Za nieuczciwe praktyki UOKiK może ukarać kupców grzywną sięgająca nawet 10 proc. wartości obrotów. A to już jest sprawa poważna.
Zarząd Biedronki, podobnie jak kupcy z mniejszych sklepów tłumaczą się, że to tylko ułamek ich działalności a błąd ludzki może się zdarzyć wszędzie. Zwłaszcza w branży, w której codziennie trzeba walczyć o klienta, m.in. poprzez okresowe stosowanie cen promocyjnych.
Technologia na ratunek
Nowoczesne technologie, zwłaszcza cyfrowe, potrafią rozwiązać każdy problem. Tak samo jest z eliminowaniem różnic w cenach na terenie sklepu.
Takie rozwiązanie oferuje firma MAGO – jest to system DSM - Digital STORE MAP – Cyfrowa MAPA SKLEPU. Mówiąc najogólniej, oprogramowanie DSM jest swego rodzaju graficznym odwzorowaniem obiektu handlowego, składającej się z przestrzeni usługowo – handlowej (półki, regały, gondole), przejść dla klientów oraz miejsc ekspozycji towarów. Połączone z infrastrukturą informatyczną i handlową przechowuje informacje o wszystkich produktach znajdujących się w bazie sklepu, a także monitoruje zachodzące procesy zmian cen, nazw czy kodów EAN produktów.
Wsparcie dla załogi sklepu
Jak powszechnie wiadomo, obecnie brakuje pracowników, także do pracy w sklepach. Ci którzy są w nich zatrudnieni siłą rzeczy mają kilka priorytetów w swojej pracy: wykładanie towarów na półki, przyjmowanie dostaw, obsługę kasy.
- Najczęściej te różnice pomiędzy ceną na półce, a ceną na kasie wynikają z tego, że rano jak pracownik bierze np. 400 cen, które zmieniły się w ciągu nocy i zaczyna je rozkładać na półki. To proces, który zajmuje sporo czasu, zwłaszcza gdy cenówki nie są posortowane, a całe przedsięwzięcie nie do końca przemyślane- wyjaśnia Michał Pajączek manager ds. nowych technologii w grupie MAGO. - Pracownikowi z reguły udaje się wyłożyć zaledwie nieznaczną ilość nowych cen, po czym przerywa tę pracę, ponieważ jest potrzebny w roli kasjera lub musi uzupełnić asortyment na półkach. Często do wymiany cenówek wraca nawet po kilku godzinach. Wtedy cały ten proces jest narażony na błąd.
Proces zmiany cen jest też jednym z mniejszych priorytetów w sklepie – brak towaru na półce da się od razu zauważyć, kolejka i sfrustrowany klient czy dostawa towaru częstą są ważniejszymi priorytetami niż zmiana cenówki.
W takiej sytuacji z pomocą może pospieszyć system DSM. W zorganizowany, logiczny sposób optymalizuje proces wymiany cen, tak aby pracownik przemieszczał się po sklepie zgodnie ze wskazówkami zegara.
System pamięta, że te same produkty są rozmieszczone w kilku miejscach w sklepie. Dzięki temu praca personelu jest bardziej zorganizowana i bardziej systematyczna.
- Ma on bazę wiedzy i wie, gdzie co w sklepie powinno się znajdować - mówi Michał Pajączek. - Tak naprawdę to nasz system podpowiada pracownikowi sklepu, gdzie musi się udać i jaką cenówkę wymienić. Mało tego, system pilnuje, żeby pracownik faktycznie to zrobił. Nawet jeżeli pracownik przerwie ten proces w połowie, czy jednej czwartej to bardzo mu łatwo jest do tego wrócić. Wystarczy włączyć urządzenie mobilne z naszą aplikacją, która pozwala płynnie wrócić do procesu zmiany cen.
Firma MAGO system DSM wdrożyła już m.in.: w sieciach - Carrefour, Inter Marche czy PSB Mrówka.
System wszechstronny i funkcjonalny
Co ważne, system DSM jest skalowalny. Posiada cały szereg różnych modułów, które bazują na cyfrowej mapie sklepu. - Najczęściej używanym modułem jest moduł etykiet cenowych. Dedykowany jest on zarówno dużym sklepom jaki i małym formatom. W zależności od rozmiaru sklepu dobieramy ilość zestawów mobilnych z którymi pracuje personel - wyjaśnia Michał Pajączek.
System można rozbudowywać – co oznacza, że można zacząć od jednego modułu, a po jakimś czasie powiększać o kolejne funkcjonalności.
Oczywiście system jest skalowalny, więc można go dopasować do każdego rodzaju sklepu, możliwe jest również jego rozbudowywanie. Ponadto stosowanie tego typu rozwiązania ułatwia na bieżąco, z poziomu panelu operatora, monitorować procesy zmian cen, nazw czy kodów produktów, a także usprawnia zaawansowane raportowanie – pokazuje braki towarów lub porównuje ułożenie asortymentu z planogramem.
Z poziomu urządzenia mobilnego, którym pracownik sklepu skanuje poszczególne towary i przesyła dane do systemu, można również dokonywać zamówień.
– System posiada moduł do „zamówień gazetkowych”. Pracownik sklepu po zeskanowaniu kodu danego produktu ma informacje o jego bieżącej i historycznej sprzedaży oraz cenie tego artykułu. Dzięki temu jest w stanie lepiej oszacować wielkość kolejnego zamówienia - podkreśla Michał Pajączek.
Bezpieczeństwo i oszczędności
Głównym kryterium decydującym o wyborze przez klientów systemu DSM jest potrzeba zmniejszenia nieprawidłowych cenówek. Jak podają statystyki, w sieciach odsetek nieprawidłowych cen wynosi kilka procent. W przypadku hipermarketu, w którym jest około 55 tysięcy artykułów (a indeksów cenowych jest o ok. 20 % więcej, bo niektóre towary są w kilku miejscach na sali sprzedaży) liczbę nieprawidłowych cen można liczyć w tysiącach. Po wdrożeniu systemu DSM udaje się tą liczbę nieprawidłowych cenówek zmniejszyć do poniżej 0,5 % czyli do maksymalnie kilkuset pozycji.
System DSM to jednak nie tylko szybkość i redukcja błędów, ale również, a może przede wszystkim, zmniejszenie kosztów, poprzez optymalizację procesów zarządzania zmianą informacji cenowych.
Przykłady licznych supermarketów, które zdecydowały się na wdrożenie systemu DSM pokazują, że redukcja kosztów związanych z procesami zmiany informacji cenowych na półce sięga poziomu 80%. A sama inwestycja w system może zwrócić się w okresie niespełna roku. Każdy kolejny miesiąc korzystania z DSM to czysty zysk, przy zapewnieniu prawidłowej informacji cenowej na półce w czasie rzeczywistym.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?