Prezes PGG podkreśla, że kupowanie węgla na zapas powoduje podwyższanie ceny surowca. Dzieje się tak, ponieważ „konsumenci chcą kupić już i jak najwięcej” – tłumaczy.
Nie trzeba kupować węgla na zapas?
Jak wynika z danych PGG, co miesiąc spółka dostarcza węgiel do ponad 44 tys. gospodarstw domowych. Miesięcznie kopalnie PGG produkują ponad 220 tys. ton węgli opałowych. Cała produkcja trafia na rynek.
- Węgiel jest cały czas produkowany przez wszystkie krajowe spółki górnicze. Dodatkowo klienci PGG mogą go kupić bezpośrednio, a ilość tak dostępnego węgla cały czas rośnie i już w sierpniu osiągnie 100 proc. – powiedział Tomasz Rogala w rozmowie z PAP.
Prezes doradził również, aby nie kupować węgla na zapas, a jedynie na ten konkretny rok. - Nie warto ulegać panice i poddawać się presji większych zakupów na zapas – stwierdził.
Spółka jest w trakcie budowania sieci Kwalifikowanych Dostawców Węgla. Będą oni pełnić funkcję dystrybutorów na rzecz indywidualnych odbiorców, co ma zagwarantować dostawy na czas i zachowanie odpowiedniej ceny. Chodzi o to, aby poszukiwany i tani węgiel trafiał dokładnie tam, dokąd powinien, i aby jego cena nie powiększała się na kolejnych etapach dystrybucji.
Partnerzy PGG będą transportować węgiel z kopalń do składu, rozładowywać go, ważyć, ładować ponownie i dostarczać surowiec klientom w ciągu 48 godzin od odbioru węgla z kopalni.
Sprzedaż w sklepie internetowym odbywa się we wtorki i czwartki. Jak informuje PGG, towar "na półkę" wystawiany jest od godz. 16 i dostępny do wyczerpania zapasu. "Nie przyjmujemy do realizacji zamówień złożonych telefonicznie ani drogą mailową" — wyjaśnia spółka. Od sierpnia węgiel kupimy wyłącznie drogą internetową.
Polacy zmieniają źródło ogrzewania w deklaracjach
Termin składania deklaracji dotyczących źródeł ciepła używanych w domach minął wraz z końcem czerwca 2022. Okazuje się jednak, że Polacy zaczynają zmieniać to, co wcześniej zadeklarowali. Powodem może być rządowy dodatek węglowy dla gospodarstw domowych w wysokości 3 tysięcy złotych. Chociaż ustawa nie przeszła jeszcze procesu legislacyjnego, chętnych na taki zastrzyk gotówki nie brakuje. - Nagle wszyscy sobie przypomnieli, że palą węglem - komentują anonimowo urzędnicy dla Portalu Samorządowego.
Dodają oni, że nie mogą odmówić zmiany wcześniej złożonej deklaracji, nie wiadomo również czy jej zgodność ze stanem faktycznym będzie w ogóle weryfikowana. Warto wspomnieć, że w deklaracji są zapisy informujące o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywego oświadczenia.
Nie zmienia to faktu, że zainteresowanie składaniem poprawek deklaracji oraz dodatkiem węglowym wzrosło w ostatnim czasie w wielu urzędach miast i gmin w całej Polsce. - Paradoks polega na tym, że za niezłożenie deklaracji można dostać karę, tylko nikt do końca nie wie, jak to zrobić – komentują urzędnicy.
- Do Miejskiego Centrum Energii w Katowicach każdego dnia dzwonią i przychodzą osobiście mieszkańcy, dopytując o możliwość złożenia wniosku o dopłatę do węgla w kwocie 3000 zł – wyjaśnia Sandra Hajduk, rzecznik prasowa Urzędu Miasta w Katowicach.
Problemów z dodatkiem węglowym może być więcej. Pojawia się między innymi pytanie, co w przypadku osób posiadających więcej niż jedno mieszkanie? Ustawa mówi, że „na potrzeby składania wniosków o wypłatę dodatku węglowego przyjmuje się, że jedna osoba może wchodzić w skład tylko jednego gospodarstwa domowego”. Inaczej mówiąc, można złożyć tylko jeden wniosek. W przypadku domów jednorodzinnych, w których mieszczą się dwa wydzielone mieszkania, dodatek trafi do tej z rodziny, która wniosek złoży pierwsza.
Źródło: PAP, Portal Samorządowy
