Spis treści
– W mojej ocenie ostatnie wzrosty dotyczące kursu akcji JSW mają charakter spekulacyjny wynikający z trzech czynników. Po pierwsze, rzeczywiście przyjęty ogromny program inwestycyjny w Niemczech jest szansą na wzrosty popytu na stal, a ten kraj jest największym jego konsumentem w Unii Europejskiej. Po drugie, przybliżający się pokój na Ukrainie otwiera perspektywę jej odbudowy, a trzeba pamiętać, że tamtejsze kopalnie węgla koksowego pozostają po stronie rosyjskiej. Po trzecie, inwestorzy grający na spadek kursu akcji JSW być może zamykali pozycje, co miało również pewne przełożenie na wzrost cen akcji – powiedział Strefie Biznesu Jakub Szkopek analityk z Erste Securities Polska.
Podobnie uważa Tymoteusz Turski analityk XTB, że inwestorzy wyprzedzają konkretne działania.
– Ruchy na akcjach spółek takich jak JSW mogą być spowodowane nadzieją inwestorów na wzrost zamówień wraz z uspokojeniem się sytuacji za wschodnią granicą przy jednoczesnym wzmożonym "zbrojeniu" się Europy – powiedział Strefie Biznesu Tymoteusz Turski.
Inwestorzy nie wierzą w przyszłość JSW?
– Pojawiające się głosy, że większe wydatki w Unii Europejskiej na uzbrojenie wpłynie na wzrost popytu na stal to ja podobnie uważam jak zarząd JSW, że może to mieć swój długoterminowy wolumenowy wpływ na spółkę. Podobnie jak wymienione przeze mnie czynniki, to będzie miało znaczenie, ale w znacznie dłuższym okresie dla spółki. Pamiętać trzeba, że zużycie stali na zbrojenia to tylko 3-4 proc. całkowitego popytu – dodaje Jakub Szkopek.
Sytuacja bieżąca spółki nie jest najlepsza
– Tymczasem musimy jednak pamiętać, że obecna sytuacja finansowa spółki jest trudna. JSW zamyka kolejne certyfikaty w funduszu stabilizacyjnym, aby poprawić swoją płynność, a dodatkowo ceny węgla koksującego są w tym okresie jeszcze niższe niż rok temu. Obawiam się, że w I kwartale tego roku EBITDA JSW może być na minusie, a nadwyżka gotówki będzie dalej topnieć - szacuje Jakub Szkopek.
Do tego należy także dodać cenę węgla koksującego, która w ostatnim czasie nadal spadała.
– Ostatnie ruchy ewidentnie odsunęły notowania JSW od trendów cen węgla na rynkach kontraktów terminowych, co również może spowodować ruch korekcyjny na akcjach spółki, jeśli rynek spróbuje zamknąć rozwierające się “nożyce” między wyceną spółki a cenami surowca – dodał Tymoteusz Turski.
Jak ocenia zarząd JSW europejski program zbrojeń?
– Wszelkie działania i programy rządowe wpływające na wzrost zużycia stali przekładają się na zużycie surowców do jej produkcji, w tym węgiel koksowy i koks. Grupa JSW dostarcza koks do europejskich koncernów stalowych, jednak na obecnym etapie nie jesteśmy w stanie przewidzieć skutków wdrożenia europejskiego programu zbrojeń na europejski przemysł stalowy. Oczekujemy, iż program będzie realizowany w ramach strategii „local content”, co może przełożyć się na poprawę kondycji europejskiego przemysłu stalowego, a tym samym pozytywnie wpłynąć na Grupę JSW– czytamy w odpowiedzi zarządu JSW na pytania akcjonariusza.
Zarząd JSW ma świadomość, że nim napłyną nowe zamówienia na koks może minąć bardzo dużo czasu.
– Biorąc pod uwagę czas niezbędny dla rozstrzygnięcia przetargów, wdrożenie procedur itp. naszym zdaniem efekty popytowe programu będą odłożone w czasie – podsumowano w materiale.
JSW zadebiutował na GPW w 2011 roku. Obecnie notowany jest w indeksie WIG20. Głównym akcjonariuszem spółki jest Skarb Państwa posiadający 55,17 proc. akcji.
