- Nie poprzestajemy na tym, zdając sobie sprawę, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Trwają prace rewitalizacyjne kolejnych budynków, planujemy budowę opery. Ale musimy też myśleć o zazielenieniu całej przestrzeni i nowoczesnych instalacjach takich jak panele fotowoltaiczne i wykorzystanie wód pokopalnianych – wyjaśnia w rozmowie z Grzegorzem Gajdą ze Strefy Biznesu Karol Makles, dyrektor Muzeum Śląskiego.
- To ogromne wyzwanie finansowe, ponieważ na odbudowę czekają jeszcze XIX-wieczne stolarnie oraz inne budynki przemysłowe. W perspektywie czterech najbliższych lat prace pochłoną ćwierć miliarda złotych - mówi dyr. Makles.
Zdaniem Karola Maklesa, warto jednak je przekształcać, ponieważ pełnią rolę kulturotwórczą i miastotwórczą. Stają się także miejscem przyciągającym kolejne inwestycje, również prywatne. W ten sposób, jak mówi dyrektor muzeum, współistnieją: kultura, nauka, przemysł i centrum życia społecznego.
Jak tłumaczy Karol Makles, powołując się na badania naukowe, takie centra mają bezpośredni wpływ na wzrost PKB i rozwój gospodarczy.
Katowicka Strefa Kultury, ze względu na skalę, różnorodność i bogaty program różnorodnych wydarzeń, to miejsce rzadko spotykane w Europie i trudne do powtórzenia. Stąd też Karol Makles nazywa to miejsce skarbem.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!