Spis treści
- Podwodna kawiarnia "Jaskinia" w Knurowie. Skarb górniczej inicjatywy, który lata świetności ma już za sobą
- Życie towarzyskie i kulturalne w podwodnej atrakcji
- Powolny upadek atrakcji - zapomniany relikt przeszłości
- Pierwszy dyrektor kopalni Szczygłowice miał świetny pomysł. To była jego „Jaskinia"
- W Knurowie bije górnicze serce
Podwodna kawiarnia "Jaskinia" w Knurowie. Skarb górniczej inicjatywy, który lata świetności ma już za sobą
W latach 60. XX wieku, w czasach PRL-u, życie codzienne na Śląsku kręciło się wokół pracy w kopalniach, a górnicy często spędzali swoje dni na ciężkiej pracy pod ziemią. Ale życie w górniczych osiedlach to nie tylko kopalniane szyby, hałdy węgla i przemysłowy krajobraz. Górnicze wspólnoty, jak ta w Knurowie, rozwijały się również dzięki inicjatywom, które zapewniały mieszkańcom rozrywkę i rekreację. Jedną z takich wyjątkowych inicjatyw była kawiarnia „Jaskinia”, która w latach swojej świetności przyciągała zarówno mieszkańców osiedla Szczygłowice, jak i gości z innych miast swoją niezwykłą ofertą — możliwość wypicia kawy pod wodą.
„Jaskinia” była unikatowym obiektem zbudowanym nad sztucznym akwenem, stworzonym przez kopalnię Szczygłowice. Ten projekt rekreacyjny z lat 60. XX wieku był wizytówką nowoczesnego podejścia do wypoczynku w industrialnych Szczygłowicach, gdzie surowość pracy w kopalni kontrastowała z możliwością relaksu nad wodą. Prawdopodobnie kawiarnia powstała z inicjatywy i przy wsparciu Pawła Tkocza, pierwszego dyrektora kopalni Szczygłowice, który dbał o to, aby jego pracownicy mieli miejsce do wypoczynku po ciężkich dniach pracy.
Projekt był śmiałym przedsięwzięciem - wybudowano kawiarnię, która w dużej mierze była zintegrowana z nasypem kolejowym i „wchodziła” na taflę akwenu. Kawiarnia „Jaskinia” oferowała nie tylko wspaniałe widoki na staw i okoliczną przyrodę, ale również możliwość zejścia pod wodę, by w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu obserwować życie podwodnych stworzeń przez panoramiczne szyby. Ryby, które pływały tuż obok gości, tworzyły niepowtarzalną atmosferę i sprawiały, że każdy, kto odwiedzał to miejsce, miał poczucie, że znalazł się w zupełnie innym świecie.
Życie towarzyskie i kulturalne w podwodnej atrakcji
„Jaskinia” szybko stała się centrum życia towarzyskiego i kulturalnego mieszkańców Knurowa i okolic. Niewielka, ale elegancko urządzona kawiarnia przyciągała górników, ich rodziny oraz gości z innych miast. Polska Kronika Filmowa w 1966 roku poświęciła temu miejscu specjalny reportaż, dokumentując, jak kawiarnia tętniła życiem. W archiwalnym nagraniu widać turniej skata, w którym udział brali miejscowi górnicy, a kawiarnia stała się symbolem wspólnoty i integracji lokalnej społeczności.
Na powierzchni „Jaskinia” oferowała przestronny taras z widokiem na wodę, gdzie w ciepłe dni klienci mogli wypić kawę lub drinka pod kolorowymi parasolami, podziwiając przyrodę. Jednak to podwodna część kawiarni była prawdziwą atrakcją - niewielkie, okrągłe pomieszczenie na poziomie „-1” mieściło tylko kilka stolików, ale właśnie tam można było podziwiać podwodne życie w stawie. Dla wielu gości był to najbardziej magiczny aspekt „Jaskini” — możliwość obserwowania ryb i innych wodnych stworzeń podczas picia kawy nadawała miejscu aurę egzotyki, niespotykanej w ówczesnych warunkach PRL-u.
Dzięki swojej wyjątkowości „Jaskinia” przyciągała nie tylko mieszkańców Śląska, ale i gości z innych regionów. To miejsce stało się symbolem luksusu, jakiego w tamtych czasach nie można było znaleźć nigdzie indziej w Polsce. Mało kto miał wtedy okazję podróżować na egzotyczne wyspy czy chociażby widzieć takie miejsca na zdjęciach, ale w Knurowie namiastka tej egzotyki była dostępna na wyciągnięcie ręki.
Powolny upadek atrakcji - zapomniany relikt przeszłości
Niestety, jak wiele obiektów z czasów PRL-u, także i „Jaskinia” nie oparła się niszczącemu wpływowi czasu. Lata świetności tego miejsca minęły, a podwodna część kawiarni zaczęła powoli niszczeć. Wraz z upływem lat obniżał się poziom wody w sztucznym stawie, co sprawiło, że konstrukcja podwodna stopniowo stawała się widoczna, odsłaniając swoje zardzewiałe elementy. Pomieszczenia, które kiedyś były elegancką podwodną kawiarnią, zamieniły się w zapomniany relikt przeszłości.
Obecnie, choć kawiarnia formalnie przestała działać, „Jaskinia” jest użytkowana przez lokalne koło wędkarskie. Górna część budynku została zaadaptowana na potrzeby wędkarzy, jednak podwodna sekcja, która kiedyś była główną atrakcją, nie pełni już swojej oryginalnej funkcji. Dzisiejsze widoki na „Jaskinię” to obraz zrujnowanej konstrukcji, której lata świetności można odtworzyć tylko na starych widokówkach, nagraniach Polskiej Kroniki Filmowej i we wspomnieniach mieszkańców.
Pierwszy dyrektor kopalni Szczygłowice miał świetny pomysł. To była jego „Jaskinia"
„Jaskinia” jest dziś symbolem minionej epoki PRL-u, czasów, w których przemysł i kultura często współistniały w niecodzienny sposób. Była nie tylko miejscem relaksu i rozrywki, ale także dowodem na to, że nawet w czasach trudnych można było znaleźć przestrzeń na niecodzienne inicjatywy. Paweł Tkocz, pierwszy dyrektor kopalni Szczygłowice, doskonale rozumiał, jak ważne dla pracowników kopalni jest zapewnienie im miejsc do spędzania czasu poza pracą. Dzięki jego zaangażowaniu Szczygłowice mogły pochwalić się tak niezwykłym miejscem, jak „Jaskinia”.
Jej historia jest żywym dowodem na to, jak górnicze osiedla Śląska potrafiły zaskakiwać swoją różnorodnością i kreatywnością. Choć podwodna kawiarnia przeszła do historii, to dla wielu mieszkańców Knurowa pozostaje miejscem pełnym nostalgii i wspomnień, które na zawsze pozostaną w ich sercach.
W Knurowie bije górnicze serce
Knurów to stosunkowo niewielka, ale ważna miejscowość na mapie Górnego Śląska, która od lat stanowi integralną część śląskiego krajobrazu przemysłowego. Choć Knurów jest dzisiaj znany przede wszystkim jako jedno z ważniejszych miast górniczych regionu, jego historia sięga o wiele głębiej. Miasto przez wieki rozwijało się wokół rolnictwa, jednak prawdziwy rozkwit nastąpił wraz z odkryciem złóż węgla kamiennego i powstaniem kopalni w XIX wieku. Górnictwo przekształciło Knurów w dynamicznie rozwijające się osiedle przemysłowe, którego serce biło w zakładach wydobywczych.
Szczygłowice, będące obecnie częścią Knurowa, zyskały na znaczeniu dzięki powstaniu tam kopalni Szczygłowice w latach 60. XX wieku, która stała się kluczowym miejscem pracy dla lokalnej społeczności. Kopalnia nie tylko kształtowała życie zawodowe mieszkańców, ale też przyczyniła się do rozwoju infrastruktury rekreacyjnej i społecznej, czego przykładem była właśnie słynna kawiarnia „Jaskinia”.
