To jednak mimo wszystko 23 lata różnicy, czyli całe pokolenie, a przy okazji w tym czasie będziemy już niemal 20 lat w Unii Europejskiej. Po drodze pokonywaliśmy kolejne progi. W 2008 r. najniższą krajową ustalono na poziomie 1126 złotych, cztery lata później doszliśmy do poziomu 1,5 tys zł. Od stycznia 2020 osiągniemy poziom 2,6 tys zł. Płaca minimalna od lat oscyluje na poziomie niewiele ponad 40 proc. średniej krajowej.
Związki zawodowe dążą do tego, by sięgała przynajmniej jej połowy. Dziś, w zależności od miesiąca, średnia przekracza 5,1 tys zł brutto. Wydaje się zatem, że w przyszłym roku wyraźnie zbliżymy się do poziomu 50 proc. Wybiegając w 2023 i trzymając się tych założeń wyglądałoby na to, że będziemy zarabiać średnio 8000 zł brutto? Czy to realny poziom?