– Pandemia zmieniła bardzo dużo w naszych portfelach – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska, komentując wynika badania Kantar wykonanego na zlecenie IPF Group, właściciela Provident Polska. – Połowa Polaków bardziej się przykłada i sprawdza na co wydaje środki. Zwracamy uwagę na nasze oszczędności i racjonalniej podchodzimy do planowania budżetów – dodaje.
Polacy „mają mniej w portfelu”
Jak wyjaśnia ekspertka, te 50 proc. wspomnianych osób mówi, że wydaje mniej. Z kolei wśród 26 proc. ankietowanych nie zmieniło się nic. – Takim pozytywnym trendem, który obserwujemy jest to, że mocniej patrzymy na to ile udaje nam się zaoszczędzić, a także racjonalniej podchodzimy do wybierania produktów finansowych – co oznacza, że czytamy umowy, zastanawiamy się czy na dane produkty nas stać i dopiero wtedy podejmujemy decyzje – mówi.
Z drugiej strony podkreśla fakt, że Polacy „mają mniej w portfelu”, co niewątpliwie jest dość negatywną zmianą.
– Okazuje się, że 1/4 badanych może sobie pozwolić na regularne odkładanie określonych środków po dokonaniu wszystkich niezbędnych wydatków. Niemal 20 proc. przyznaje, że odkłada ale robi to nieregularnie, ponieważ nie zawsze może. Z kolei około 10 proc. przyznaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie odłożyła nic – tłumaczy.
Najczęściej pożyczamy od rodziny
Jak Polacy pożyczają pieniądze? Okazuje się, że połowa ankietowanych w przeciągu ostatnich 12 miesięcy nie potrzebowała dodatkowego finansowania, pozostałe osoby przeważnie pożyczały od rodziny. – 20 proc. badanych mówiła, że pożycza z banków lub innych instytucji finansowych, natomiast 8 proc. posiłkuje się pomocą przyjaciół i znajomych –dodaje.
Jeżeli chodzi o oszczędzanie, to jak mówi Łuczak, oszczędzamy na tym, co nie jest nam niezbędne do życia i wskazuje tutaj na rozrywkę czy środki dobra konsumpcyjnego. – Generalnie w naszych portfelach 92 proc. wydatków pochłaniają koszty żywności. W dalszej kolejności znajdują się media, środki higieniczne oraz środki kosmetyczne – wymienia. – To co nam zostaje, wydajemy na rozrywkę, czy na sztukę – dodaje.
Ekspertka podkreśla, że duży element naszego portfela stanowią wydatki na zwierzęta i tutaj zdecydowanie więcej wydają kobiety.
Częściej zastanawiamy się nad tym, na co wydajemy
Zdaniem Łuczak pandemia spowodowała, że częściej zastanawiamy się nad tym, czy cokolwiek jest nam potrzebne. – Obserwujemy mocny trend zero waste czy less waste, więc zastanawiamy się czy wszystko, co mamy w szafie jest faktycznie nam potrzebne. Pojawia się moda na wymienianie się ubraniami, a także sprzedawanie na różnych platformach rzeczy, które są nam niepotrzebne, a dodatkowo pozytywnie wpływa to na naszą planetę.
– Czy sama pandemia nas na to przygotowała? Myślę, że spowodowała, że mieliśmy więcej czasu na refleksje i zastanowienie się czy wszystko co gromadzimy w okół siebie jest nam faktycznie potrzebne – podsumowuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?