Spis treści
103,6 tys. firm zarejestrowały w ubiegłym roku kobiety
W 2024 r. w Polsce 103,6 tys. firm zarejestrowały kobiety, co stanowiło 38 proc. nowopowstałych jednoosobowych działalności gospodarczych - czytamy w najnowszym opracowaniu Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
"Najczęściej były to firmy z branży handlowej (18 proc.), związane z działalnością profesjonalną, naukową i techniczną (15 proc.), z usługami (15 proc.) oraz opieką zdrowotną (13 proc.)" - dowiadujemy się z informacji PIE.
W branży usługowej aż 80 proc. firm z sekcji „pozostała działalność usługowa”, w której mieści się m.in. fryzjerstwo i kosmetyka, zostało w 2024 r. zarejestrowanych przez kobiety.
Autorki opracowania, Anna Szymańska, Katarzyna Zybertowicz, wskazują, że płeć nie różnicuje znacząco sposobu zarządzania firmą. Firmy prowadzone przez kobiety i mężczyzn mają podobną samoocenę sytuacji finansowej. Wskazują również podobne bariery prowadzenia biznesu, choć kobiety częściej zwracają uwagę na rosnące ceny energii, koszty zakupu surowców i materiałów, a także niewystarczające własne środki finansowe.
Co ciekawe, w przedsiębiorstwach, na których czele stała kobieta częściej optymalizowano proces zarządzania, inwestowano w kapitał ludzki, poszerzano ofertę i kupowano oprogramowanie oraz bazy danych. Firmy prowadzone przez mężczyzn częściej kupowały lub wymieniały środki transportu, zacieśniały relacje z klientami i partnerami biznesowymi oraz zmniejszały szkodliwy wpływ na środowisko.
W Polsce kobiety w zarządach spółek giełdowych stanowiły tylko 24 proc., zgodnie z dyrektywą unijną ten udział powinien być dużo wyższy
Autorki opracowania zwróciły też uwagę na zarządy spółek giełdowych. Udział kobiet w tych organach zwięsza się, ale ciągle wydaje się być niewystarczający. W tej sprawie w 2024 r. UE wprowadziła dyrektywę. Zgodnie z nią, w spółkach wśród dyrektorów niewykonawczych powinno być 40 proc. kobiet, a wśród wszystkich dyrektorów – 33 proc.
Spółki, które mają w zarządach za mało kobiet, muszą wprowadzić zmiany do 30 czerwca 2026 roku
Firmy muszą się dostosować do nowych przepisów do 30 czerwca 2026 roku. Udział kobiet w radach nadzorczych wynoszący 40 proc. i więcej osiągnęło już 7 krajów (Francja – 48 proc., Włochy – 45 proc., Dania – 43 proc., Holandia – 42 proc., Hiszpania – 41 proc., Irlandia – 40 proc., Niemcy – 40 proc.). W Polsce kobiety w zarządach spółek giełdowych stanowiły tylko 24 proc. Pod tym względem nasz kraj jest na końcu unijnej listy państw, za Polską znalazły się tylko takie kraje jak: Węgry, Cypr, Estonia, Malta, Bułgaria, Luksemburg.
"Obecność kobiet w zarządach i radach nadzorczych to nie tylko kwestia sprawiedliwości społecznej, ale również strategia biznesowa, która może prowadzić do większej stabilności finansowej, wyższej rentowności, innowacyjności i efektywniejszego zarządzania ryzykiem" - uważają autorki opracowania.
