Jak podkreślają eksperci tzw. mały atom oparty sieci SMR jest wyjątkowo efektywny. Pokazują to parametry techniczne i ekonomiczne, które są bardzo obiecujące. Uruchomienie reaktora BWRX-300 zajmuje ok. 1/3 czasu potrzebnego na budowę tradycyjnej elektrowni jądrowej, a koszty budowy są o ok. 30 proc. porównując efektywność produkcji energii. SMR o mocy ok. 300 MW jest w stanie wytworzyć energię potrzebną do zasilania średniej wielkości miasta, przy czym może to być energia elektryczna, jak i cieplna.
Ryzyko „pomijalne statystycznie”
Mały reaktor jądrowy może być zbudowany w ciągu 24-36 miesięcy na terenie stanowiącym zaledwie 10 proc. tradycyjnej elektrowni atomowej. Centralna część inwestycji, tzw. wyspa jądrowa zajmie powierzchnię wielkości boiska piłkarskiego. SMR posiadają mechanizmy automatycznie uruchamiające procedury chłodzenia. Bezpieczeństwo oparte w dużym stopniu oparte na pasywnych mechanizmach, w których działanie jest gwarantowane przez prawa przyrody (np. grawitacji) i nie wymaga aktywnej interwencji operatora lub konkretnej aparatury.
Reaktor BWRX-300 po awaryjnym wyłączeniu może bezpiecznie trwać przez ponad 11 dni bez interwencji człowieka.
Eksperci z branży energetycznej nie mają wątpliwości. - Każde urządzenie techniczne i jego używanie wiąże się z jakimś % ryzyka. Jak przechodzimy przez most, to może się on zawalić? Może. Ale przechodzimy, bo to ryzyko jest po prostu statystycznie pomijalne – mówi Jakub Wiech, ekspert rynku energetycznego, publicysta serwisu Energetyka 24. - Ryzyko związane z eksploatacja małych modułowych reaktorów jądrowych także jest pomijalne. To są bardzo bezpieczne technologie. A dzieje się tak dlatego, że do małych reaktorów stosuje się zasady bezpieczeństwa przenoszone ze znacznie większych reaktorów. Pod względem bezpieczeństwa te małe reaktory są bardzo mocno "dopieszczone".
- Zarówno mały atom, jak i duży atom są bezpieczne, pod warunkiem przestrzegania procedur bezpieczeństwa. I to jest właśnie wyzwanie strategiczne w całym tym projekcie. Natomiast jestem względnie spokojny w tym zakresie – ocenia Wojciech Jakóbik, ekspert rynku energetycznego. - Jesteśmy wśród 25 największych gospodarek świata, mamy 30 lat doświadczeń w budowaniu nowoczesnej gospodarki. Przypomnę jakie obawy wiązały się z budową Gazoportu w Świnoujściu czy gazociągu Baltic Pipe. To też były niezwykle poważne wyzwania. I okazało się, że im sprostaliśmy. Sądzę, że z energetyką jądrową będzie tak samo i będziemy skutecznie tych norm przestrzegać.
Korzyści ekonomiczne
Orlen Synthos Green Energy złożył w lipcu 2022 roku do Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki wniosek o wydanie ogólnej opinii w sprawie technologii BWRX-300. Następnym etapem będzie przeprowadzenie prac wiertniczo-geologicznych, które pozwolą ocenić zasadność prac w wytypowanych lokalizacjach. Później rozpoczną się rozmowy i konsultacje ze społecznościami lokalnymi dotyczącymi planowanych inwestycji w konkretnej lokalizacji. Koncern przedstawi wówczas wyliczenia dotyczące korzyści dla mieszkańców płynących z inwestycji w ich regionie.
Znane są także szacunkowe wpływy na gospodarkę. Nowa technologia to szansa dla polskich przedsiębiorców. Według wstępnych szacunków około 300 polskich firm może liczyć na zarobek w związku z inwestycją w małe reaktory. Aż połowa wydatków związanych z budową każdego SMR zostanie w Polsce. Wokół SMR powstaną setki miejsc pracy w trakcie inwestycji, a potem eksploatacji.
- My potrzebujemy takich właśnie jednostek energetycznych. Obecnie mamy głównie energetykę opartą na paliwach kopalnych, ale ona już dobiega kresu swojego życia - mówi Wacław Gudowski, ekspert z Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Świerku, doradca Orlen Synthos Green Energy. - I musimy ten model zamienić, budować nie tylko „dużą energetykę atomową”. Bo będziemy mieli kolosalną lukę podaży po 2035 roku. Jeżeli chcemy być „zieloni”, ta energia musi być w większym stopniu bezemisyjna. A gospodarka musi mieć stabilne źródła energii. Dlatego to energetyka jądrowa na dzisiaj jest absolutnie najoptymalniejszym wyjściem. To bardzo wydajne źródło, produkuje z jednostki masy milion razy energii niż w rozwiązaniach konwencjonalnych opartych na węglu czy gazie.
Niemcy zamykają, Polska planuje inwestycje
Ostatnie tygodnie pokazały kontrast między postawą Niemiec a Polski w podejściu do energetyki jądrowej. W Niemczech właśnie zamykane są ostatnie siłownie jądrowe. W Polsce kilka dni temu spółka Polskie Elektrownie Jądrowe złożyła w Ministerstwie Klimatu i Środowiska wniosek o wydanie decyzji zasadniczej dla pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, która powstanie na Pomorzu.
Powstała kolejna spółka, która ma inwestować w atom. PGE PAK Energia Jądrowa to spółka celowa, która będzie realizować budowę "prywatnej" elektrowni jądrowej w Polsce, czyli wspólny projekt biznesowy ZE PAK-u, PGE i koreańskiego KHNP w Pątnowie.
W czasie wizyty w Waszyngtonie premier Mateusz Morawiecki rozmawiał m.in. o udziale USA w polskim programie atomowym. - Niemcy popełniają błąd rezygnując z energetyki jądrowej, za który zapłacą opóźnieniem w transformacji. Tę decyzję nazywam "zbrodnią klimatyczną" na Niemczech i całej Unii Europejskiej. Na tym tle my jesteśmy „anty Niemcami”. W sprawach związanych z atomem dzieje się w Polsce bardzo dużo i w dobrym kierunku – ocenia Jakub Wiech. - Problem w Niemczech polegał na tym, że tamtejszy rząd nie zrobił nic, by wyjaśnić społeczeństwu, co się wydarzyło w Fukushimie, jak doszło do tamtej awarii. Niemieccy decydenci umyli ręce. Być może dlatego, że już wtedy budowany wizję przyszłości energetyki tego kraju w oparciu o rosyjski gaz. Gdyby dziś niemiecki rząd wycofał się z fatalnych decyzji o wyjściu z atomu, to przyznałby się do błędnej decyzji w przeszłości.
Wielkie wyzwania
Jak podkreślają eksperci projekt budowy SMR to ogromne wyzwanie. Zdaniem Wojciecha Jakóbika po pierwsze SMR muszą „zweryfikować się rynkowo”. Polskim firmom potrzebna jest bowiem czysta, ale i tania energia. - Nie ma żadnego konfliktu między budową SMR, a budową dużych elektrowni jądrowych, tu są zupełnie różne cele tych rozwiązań. Duże elektrownie jądrowe wraz ze źródłami OZE ma stanowić stabilną podstawę systemu energetycznego kraju. Natomiast mały atom, to bardzo dobre rozwiązanie dla przemysłu – mówi Jakóbik.
Natomiast zdaniem eksperta projekt budowy SMR może być wyzwaniem dla… administracji. Plany budowy kilkudziesięciu małych reaktorów w skali kraju powodują, że urzędy muszą sprawnie obsługiwać wnioski i wydawać decyzje. Od tego jak będą pracować zależy w dużej mierze powodzenie projektu – podkreśla Wojciech Jakóbik.
Czy powstawanie kilku reaktorów rocznie jest możliwe? - Odpowiem szwedzkim przykładem. Tam udało się ponad 10 reaktorów wybudować w ciągu 10 lat. I robili to praktycznie własnymi siłami. Dlaczego Polska z prawie 40 milionami ludzi i potencjałem wielokrotnie większym ma sobie nie poradzić z tym wyzwaniem? W dodatku mamy poważnych partnerów. Nie widzę powodów, żeby 2, 3 reaktory mogły być budowane rocznie. Powiem wręcz, że liczę nawet na 4 rocznie… - mówi profesor Gudowski.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?