Za sprawą pandemii praca zdalna stała się tematem żywych dyskusji między przedstawicielami rządu, pracowników i pracodawców. Ustawodawcy zdali sobie sprawę z tego, że muszą dostosować obowiązujące przepisy Kodeksu pracy do nowych standardów zatrudnienia, w których home office odgrywa ważną rolę. Pojawia się pytanie, jak home office będzie wyglądało, gdy pandemia dobiegnie końca.
- W bieżącym stanie prawnym, stosownie do regulacji covidowych, skierowanie pracownika do pracy zdalnej jest możliwe na podstawie jednostronnego polecenia pracodawcy, o ile zachowane są określone warunki - pracownik musi mieć umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe do wykonywania takiej pracy oraz musi pozwalać na to sam rodzaj pracy – przypomina Adam Kraszewski, radca prawny z Kancelarii Gessel. – Docelowo jednak, po okresie epidemii, wykonywanie pracy zdalnej powinno odbywać się pod warunkiem zgody pracownika – dodaje ekspert.
Home office daje firmie szansę na oszczędności. Dzięki pracy zdalnej maleją opłaty za media w biurze, a także zmniejsza się zużycie ciepłych i zimnych napojów. Praca zdalna może również okazać się zbawieniem dla rodziców, którzy starają się łączyć obowiązki domowe z karierą zawodową. Za usankcjonowaniem home office w Kodeksie pracy opowiadają się m.in. Pracodawcy RP.
- Pracodawca oraz pracownik powinni mieć możliwość wprowadzenia pracy zdalnej w każdym czasie. Po pierwsze, należy umożliwić stosowanie pracy zdalnej z inicjatywy każdej ze stron, a także na polecenie pracodawcy. W takim wypadku nie ma sensu wprowadzać obowiązku zmiany umowy o pracę, która wiązałaby się z dodatkowymi formalnościami. Wystarczy, że pracodawca informuje pracownika o zasadach wykonywania pracy zdalnej czy też o obowiązującym regulaminie, a pracownik potwierdzi, że z taką informacją się zapoznał – wskazuje Katarzyna Siemienkiewicz,
ekspertka ds. prawa pracy.
Uzasadnione jest pytanie, czy wprowadzenie pracy zdalnej po ustaniu pandemii powinno wymagać zmiany umowy o pracę. W chwili obecnej pracodawcy są przeciwnikami takiego rozwiązania. Życzą sobie maksymalnego uproszczenia przepisów, ponieważ kluczową rolę w ich przypadku odgrywa szybkie reagowanie na zmiany.
- Polecenie pracodawcy o wprowadzeniu pracy zdalnej nie wymaga obecnie dostosowania umowy o pracę do standardu tego rodzaju pracy. Bardziej skłaniamy się do tego, by pracodawcy maksymalnie szczegółowo regulowali zasady pracy zdalnej w regulaminach i politykach, aniżeli w indywidualnych umowach. Tryb zmiany takich postanowień w przypadku wprowadzenia ich do umów o pracę będzie trudniejszy. Tymczasem z badań, jakie w ostatnim okresie przeprowadziło BCC, wynika, że w dobie pandemii pracodawcy oczekują przede wszystkim elastyczności. Lepszym rozwiązaniem są zatem regulacje na poziomie zakładowym, a nie na poziomie indywidualnych stosunków pracy. Trzeba pamiętać, że pracodawca musi mieć dziś instrumenty do szybkiego reagowania na zmieniającą się sytuację – podkreśla Joanna Torbé, adwokatka z Kancelarii Adwokackiej Joanna Torbé & Partnerzy, ekspertka BCC ds. prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.
Obecne regulacje dotyczące pracy zdalnej zostały zawarte w tzw. ustawie covidovej. Home office nie występuje natomiast w obowiązującej wersji Kodeksu pracy. Dlatego pracodawcy i związki zawodowe postulują wprowadzenie pracy zdalnej do kp. Projekt zmieniający obowiązujące przepisy miał już parę wersji. Ta najnowsza trafiła ostatnio do członków Rady Dialogu Społecznego.
