Problemy branży meblarskiej. "Niepewność i bardzo wysoka inflacja nie zachęcają klientów do zakupów"

Maciej Badowski
Opracowanie:
– Problemy z dostępnością surowców ich cenami w największym stopniu dotkną producentów mebli –wskazuje ekspert.
– Problemy z dostępnością surowców ich cenami w największym stopniu dotkną producentów mebli –wskazuje ekspert. Maciej Stanik/ Polska Press
– Problemy z dostępnością surowców ich cenami w największym stopniu dotkną producentów mebli. Są na pierwszej linii frontu. Muszą na bieżąco radzić sobie z nagłymi wzrostami stawek czy brakiem materiałów – wskazuje ekspert. W KRD widnieje obecnie 3,2 tys. firm z branży meblarskiej, z czego 2312 firm to producenci, a 893 sprzedawcy mebli. Branżowym rekordzistą jest spółka jawna z województwa łódzkiego, która zalega na blisko 3,3 mln zł.

W Krajowym Rejestrze Długów widnieje obecnie 3,2 tys. firm z branży meblarskiej, z czego 2312 firm to producenci, a 893 sprzedawcy mebli. Średni dług jednej zadłużonej firmy to ok. 29 tys. zł. Jednocześnie podkreślono tutaj, że dla średniej, czy dużej firmy nie jest to istotna kwota, jednak jeśli pod uwagę weźmiemy fakt, że "ok. 94 proc. producentów mebli to mikroprzedsiębiorstwa, świadczące usługi na rzecz większych producentów, to zmienia to postać rzeczy. 60 proc. długu branży to właśnie nieopłacone faktury i rachunki jednoosobowych działalności gospodarczych".

Największe problemy z długami mają przedsiębiorcy z Wielkopolski

Przedsiębiorcy z Wielkopolski mają do oddania swoim wierzycielom 15,8 mln zł. Meblarze z województwa mazowieckiego powinni oddać 11,6 zł. Próg 10 mln zł przekraczają także przedsiębiorstwa z dolnośląskiego.

Najmniej zaległości przypada w udziale producentom i sprzedawcom mebli z województwa świętokrzyskiego (1,2 mln zł). Za nimi plasują się podlaskie (1,4 mln zł) i opolskie (1,6 mln zł) przedsiębiorstwa.

Branżowym rekordzistą jest spółka jawna z województwa łódzkiego, która zalega na blisko 3,3 mln zł wobec firmy windykacyjnej oraz administracji państwowej i samorządowej – podaje KRD.

– Istnieje duża zależność między dobrą koniunkturą w danej branży, a skłonnością do niepłacenia. Meblarstwo to jedna z najlepiej rozwijających się gałęzi polskiej gospodarki, co jednak nie gwarantuje, że każdy klient zapłaci – komentuje Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Branża nie wyszła na prostą po pandemii

Mimo pozytywnych sygnałów o spłacie pandemicznego zadłużenia branża nie wyszła jeszcze całkiem na prostą po pandemii. Jak wynika z danych KRD, sektor spłacał swoje zaległości przede wszystkim wobec instytucji finansowych, ale niekoniecznie już wobec pozostałych kontrahentów z innych branż.

– Poza bankami i firmami z sektora finansowego, które pozostają głównym wierzycielem meblarzy (z 44,5 mln zł do odzyskania), na spłatę prawie 11 mln zł czeka handel. Za nim po odbiór najwyższych należności w kolejce ustawiają się firmy zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (7,4 mln zł). Meblarze uregulowali więc najbardziej palące pandemiczne długi, ale nadal mają problem z terminowym płaceniem swoim partnerom biznesowym –podano w komunikacie.

Ponadto zwrócono uwagę, że sektor dotknął znaczący spadek rentowności produkcji. Jeszcze w 2020 sięgała ona 6,7 proc. W roku 2021 obniżyła się do 5 proc., najniższego poziomu od blisko 3 lat, wyliczyli autorzy raportu „Polskie Meble Outlook 2022”.

Dobre perspektywy dla branży zakłócone przez wojnę na Ukrainie

Bieżący rok zapowiadał się dla branży bardzo pozytywnie. Prognozy mówiły o wzroście wartości przychodów o ok. 8 proc., do 64,7 mld zł. Szacunki te nie uwzględniały jednak wybuchu wojny, która znów zaburzyła koniunkturę na rynku meblarskim i w całej gospodarce.

O ile Polska nie eksportowała zbyt wiele produkcji na Wschód, o tyle Białoruś, Rosja oraz Ukraina były ważnym dostawcą surowców niezbędnych do produkcji mebli, np. sklejki, płyt drewnopochodnych.

– Za wschodnią granicą zlokalizowane były też fabryki polskich firm. Zmiana źródła dostaw czy wycofanie z białoruskiego i rosyjskiego rynku to trudna operacja, która będzie miała swoją cenę. Mniejsza podaż materiałów i trudności w ich zdobyciu nieuchronnie doprowadzą też do podwyżek na rynku surowców. A do tego trzeba dołożyć inflację i wzrost kosztów produkcji, którą odczuwa cały polski biznes. Potrzeby finansowe firm gwałtownie więc wzrosną – wskazują eksperci.

– Problemy z dostępnością surowców ich cenami w największym stopniu dotkną producentów mebli. Są na pierwszej linii frontu. Muszą na bieżąco radzić sobie z nagłymi wzrostami stawek czy brakiem materiałów. Jednocześnie producenci reprezentują najbardziej zadłużoną grupę w branży. To do nich należy 71 proc. zaległych płatności – podaje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.

Ekspert zauważa ponadto, że wojna rosyjsko-ukraińska nie wpływa pozytywnie na konsumpcję. Niepewność i bardzo wysoka inflacja nie zachęcają klientów do zakupów. Niemniej, podobnie jak w przypadku pandemii, potrzeby te będą prawdopodobnie po prostu odłożone w czasie. Firmy meblarskie muszą jednak doczekać tego momentu, zaznacza Adam Łącki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu