- Znacząco przybyło cudzoziemców, którzy prowadzą u nas własną działalność gospodarczą - przyznaje Karol Jagielski, regionalny rzecznik ZUS.
- Ich liczba na koniec stycznia 2023 roku wynosiła 1176 i wzrosła w ciągu roku do 2412, czyli ponad dwukrotnie - wylicza.
W tej grupie jest Anastazja Karmelowa z Ukrainy. Od kilku tygodni prowadzi w Koszalinie kawiarnię. W Polsce jest od pięciu lat. Przez rok pracowała w firmie rybnej. Tam nauczyła się języka. Po godzinach piekła serniki, które przynosiły jej sławę wśród znajomych. Zmieniła więc branżę na gastronomię. Marzyła o własnym miejscu, ale to był problem, bo przepisy dla obcokrajowców spoza obszaru Unii Europejskiej nakładały na potencjalnych przedsiębiorców warunki, których nie spełniała.
- Półtora roku temu usłyszałam w radiu, że rząd w związku z falą uchodźców z Ukrainy zmienił zasady, na których cudzoziemcy mogą w Polsce zakładać firmy. Dla mnie to był znak - wspomina.
Założenie firmy przez profil zaufany zajęło jej pięć minut.
- To nie jest skomplikowana procedura - mówi.
- Problemy zaczynają się później. Gdybym miała coś poradzić komuś w mojej sytuacji, tobym powiedziała tak: „poszukaj doświadczonego księgowego. Zapytaj też o wsparcie w urzędzie pracy”. Ja niestety wpadłam na parę raf. Na przykład straciłam szansę na dofinansowanie na założenie własnej działalności, bo za szybko zarejestrowałam firmę - przestrzega.
Anastazja dopełniła wszystkich formalności i piekła ciasta i torty. Kilka miesięcy temu zdecydowała się otworzyć kawiarnię. Niecały miesiąc temu zaprosiła gości do swojego nowego miejsca. O polskich klientach i kontrahentach nie może powiedzieć złego słowa. Nie ma wrażenia, by jej narodowość miała jakiekolwiek znaczenie.
- Wielu moich rodaków dobrze się odnalazło w Polsce. Wiele osób prowadzi działalność gospodarczą i to w takich branżach usługowych. Jako przykład mogę podać usługi kosmetyczne czy fryzjerskie - mówi.
Nie jest łatwo, polski język rodzi trudności. Ale biorą los w swoje ręce
To, że firm zakładanych przez cudzoziemców przybywa, widać też w statystykach urzędów pracy. Dorota Mamcarz, kierownik Działu Instrumentów Rynku Pracy, zdradza, że koszaliński urząd pracy w zeszłym roku przyznał dotację pięciu obywatelom Ukrainy. W tej grupie były cztery kobiety. Branże? - Usługi biurowe, stylizacja paznokci, usługi fryzjerskie, usługi księgowe, usługi remontowe - wymienia.
W powiecie szczecineckim nie ma za wielu firm, które w ostatnim czasie założyli Ukraińcy.
- W ostatnim roku udzieliliśmy dotacji na uruchomienie własnej firmy dwóm bezrobotnym z Ukrainy: na produkcję materiałów dydaktycznych oraz usługi budowlane - mówi Maciej Batura, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Szczecinku.
Przybywa nie tylko firm, ale i pracowników z paszportami ukraińskimi. Na koniec stycznia tego roku w województwie zachodniopomorskim było 48 095 cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczeń w ZUS.
To nieznaczny wzrost w porównaniu do stycznia 2023 roku, kiedy zgłoszonych obcokrajowców było 47 505.
W styczniu na terenie szczecińskiego ZUS było zgłoszonych 37 770 cudzoziemców. Według danych z koszalińskiej placówki, ubezpieczonych było 10 325.
- W naszym regionie najliczniejszą grupą cudzoziemców zgłoszonych w ZUS do ubezpieczeń emerytalno-rentowych dalej są Ukraińcy. Na koniec stycznia 2024 roku było ich 36 320 - mówi Karol Jagielski, regionalny rzecznik ZUS.
Jednak rynek pracy zaczyna powoli łapać zadyszkę. - Dawno nie miałam takiej sytuacji, aby aż tyle osób z Ukrainy czekało na pracę - mówi Katarzyna Opiekulska, szefowa LSJ HR Group, firmy zajmującej się rekrutacją pracowników.
- Oczywiście, nie dotyczy to takich zawodów jak hydraulik, spawacz, mechanik, elektryk czy operator wózków widłowych. Prostej pracy fizycznej szukają przede wszystkim kobiety, a takich ofert jest niewiele.
Maciej Batura, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Szczecinku mówi, że w tej chwili zdecydowana większość uchodźców z Ukrainy - szacuje się, że w powiecie szczecineckim jest ich około 500 - ma pracę. - Na dziś na 3475 bezrobotnych w całym powiecie mamy zarejestrowanych 30 obywateli Ukrainy - dodaje szef pośredniaka.
Na podstawie informacji napływających z zachodniopomorskiego rynku pracy można stwierdzić, że sytuacja obywateli Ukrainy na nim jest dobra. - Nie docierają do nas niepokojące sygnały o masowych problemach z odnalezieniem się obywateli tego kraju na rynku pracy. Nie oznacza to jednak, że nie można wskazać w tym obszarze żadnych problemów - mówi Artur Frąckiewicz z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie.
- Badani przez nas obywatele Ukrainy, zapytani o napotykane na rynku pracy bariery, w pierwszej kolejności wymieniali brak wystarczającej znajomości języka polskiego (43 procent badanych), proponowanie przez potencjalnych pracodawców zbyt niskiego wynagrodzenia (40 procent), a także zbytnie oddalenie proponowanego miejsca zatrudnienia od miejsca zamieszkania (20 procent).
Warto także zwrócić uwagę na problem pracy poniżej posiadanych kwalifikacji oraz nieodpowiednie warunki w trakcie jej wykonywania. Jako barierę w podjęciu zatrudnienia wskazało te okoliczności prawie 20 procent badanych. Jeżeli pominiemy barierę językową, to pozostałe z wymienionych barier można uznać za typowe dla rynku pracy, bez względu na obywatelstwo. W przypadku części ofert pracy barierą może okazać się również nieuznawanie w Polsce uprawnień zdobytych na Ukrainie (np. zawody medyczne).
W podobnym duchu wypowiada się Katerina Zavizhenets, prezeska Stowarzyszenia Mi-Gracja w Szczecinie.
- Największym problemem dla Ukraińców szukających pracy w Szczecinie jest słaba znajomość języka polskiego oraz brak nostryfikacji dyplomu. Pracodawcy bardzo cenią specjalistów, ale chcą też się z nimi dobrze porozumiewać, a słaba znajomość języka to uniemożliwia. Dlatego takie osoby często na początku muszą pracować poniżej swoich kompetencji i zarabiają najniższe stawki, co dla nich jest frustrujące. Często muszą też szukać dodatkowej pracy, w której nie zawsze są zatrudniani legalnie, żeby zarobić na koszty utrzymania w Polsce. Ale kiedy podszkolą język polski i uzyskają niezbędne dyplomy, ich sytuacja na rynku pracy się poprawia - wyjaśnia Katerina Zavizhenets.
