Miesięczny wzrost cen w Stanach Zjednoczonych wyniósł 0,2 proc., podobnie jak w poprzednich miesiącach. Inflacja bazowa, czyli wskaźnik wyłączający ceny żywności i energii, urosła za to o 3,3 proc. r/r.
Okazuje się, że największy wpływ na wzrost inflacji miały wyższe ceny żywności w ujęciu miesięcznym (+0,4 proc.) oraz usług, w tym ubezpieczeń komunikacyjnych (+1,2 proc.) i opłat lotniczych (+3,2 proc.). Z kolei ceny energii spadły o 1,9 proc., z wyraźnym spadkiem cen benzyny (-4,1 proc.).
– Wyższa inflacja wzmacnia spekulacje, że Rezerwa Federalna będzie ostrożniejsza w swoich działaniach. Wypowiedzi członków Fed, takich jak Philip Jefferson i Mary Daly, sugerują, że choć Fed dostrzega wyższe ryzyko inflacyjne, to wciąż przewiduje stopniowy spadek inflacji do poziomu 2 proc. w perspektywie średnioterminowej. Z perspektywy rynkowej, najbardziej prawdopodobny scenariusz to obniżka stóp o 25 punktów bazowych na najbliższym posiedzeniu, co wydaje się być optymalnym rozwiązaniem w kontekście stabilnej sytuacji na rynku pracy komentuje Andrzej Gwiżdż, analityk platformy inwestycyjnej Portu.
Według eksperta Portu solidny wzrost zatrudnienia (254 tys. nowych miejsc pracy) oraz spadek bezrobocia do 4,1 proc. nadal wspierają gospodarkę, ale rosnące płace (+4 proc. r/r) mogą opóźniać tempo spadku inflacji, co skłania Fed do zachowania ostrożności.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
