Jak poinformował płk. Eero Rebo z estońskich wojsk obrony terytorialnej, "Rosja prawdopodobnie nie ma wystarczającej obrony powietrznej i aby uspokoić swój naród, zdecydowała się po prostu znaleźć działania zastępcze". Jak zaznaczył specjalista, działania te stwarzają dodatkowe, realne ryzyko nie tylko w lotnictwie, ale także w żegludze.
Coraz większy obszar objęty zakłóceniami
Systemy walki radiolokacyjnej w Królewcu (dawniej Kaliningradzie – red.) w dalszym ciągu działają z pełną wydajnością i obejmują swoim zasięgiem coraz więcej obszarów – stwierdził analityk OSINT Markus Jonsson.
Niezależny portal informacyjny NEXTA poinformował, że do tej pory awarię sprzętu nawigacyjnego miały co najmniej 873 samoloty, z czego każdy z nich to lot pasażerski wypełniony cywilami.
Joakim Paasikivi, szwedzki podpułkownik, w swoich wypowiedziach dla mediów jasno stwierdzał, że zakłócanie sygnału GPS w krajach wschodniej flanki NATO to element "wojny hybrydowej" Federacji Rosyjskiej.
Zakłócenia w samolocie szefa brytyjskiego MON
W miniony czwartek brytyjskie media informowały, że Rosja zakłóciła sygnał GPS w samolocie, którym minister obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps leciał w środę do Polski i z niej wracał.
Shapps przyleciał wojskowym samolotem Dassault 900LX Falcon na poligon w Orzyszu, gdzie wraz ze swoim polskim odpowiednikiem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem obserwował ćwiczenia Dragon-24. Na pokładzie samolotu była także grupa brytyjskich dziennikarzy.
Jak informowały brytyjskie media, w czasie gdy samolot przelatywał w pobliżu rosyjskiego obwodu królewieckiego, sygnał GPS był zakłócany przez około 30 minut. W efekcie telefony komórkowe nie mogły połączyć się z Internetem, a piloci byli zmuszeni do korzystania z alternatywnych metod określania lokalizacji samolotu. To samo zdarzyło się wieczorem w drodze powrotnej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: NEXTA / bankier.pl
