Z najnowszego raportu KPMG i PZPM wynika, że w pierwszym kwartale tego roku dynamicznie rozwijał się rynek aut z napędami alternatywnymi, czyli głównie hybrydowymi, ale też elektrycznymi. Liczba rejestracji wzrosła o 96 proc. r/r i wyniosła prawie 5 tysięcy, czyli prawie tyle, ile przez pierwsze dwa kwartały ubiegłego roku.
Szacuje się, że w 2025 roku napędy alternatywne będą stanowić jedną czwartą globalnej sprzedaży samochodów.
Taka dynamika w przyszłości będzie wspierana przez podjęty przez polski rząd plan elektromobilności, który zakłada, że do 2025 roku na polskich drogach będzie jeździło aż milion samochodów elektrycznych. Jednak osiągnięcie takiego wyniku w tak krótkim czasie może być trudne.
- Elektromobilność, mimo że nie szybko, to jednak na stałe wpisze się w przyszły obraz motoryzacyjny. Powodów jest kilka, ale najważniejsze to te natury ekologicznej – niska emisja CO2, brak hałasu – i kosztowej – większa niezależność od cen ropy, niższe koszty eksploatacji. Zanim jednak na dobre zadomowią się napędy w pełni elektryczne, przejściowo będą dominować napędy hybrydowe. Z szacunków wynika, że obecnie 4 na 100 sprzedawanych na świecie samochodów posiada alternatywny napęd. W 2025 roku ten udział ma wzrosnąć do 24 proc., z czego tylko jedną czwartą będą stanowić auta elektryczne, pozostałe to napęd hybrydowy (65 proc.) oraz napęd plug-in hybrid (11 proc.) – mówi Jacek Opala, członek zarządu Exact Systems S.A., odpowiedzialny za rozwój sprzedaży.
Już za parę lat...
Z badania „AUTOwybory Polaków” przeprowadzonego przez instytut Millward Brown na zlecenie Exact Systems wynika, że dla 40 proc. polskich kierowców najbardziej pożądaną cechą samochodu przyszłości jest napęd alternatywny.