"Sprzedam bunkier - schron powojskowy o powierzchni 1200 m kw. posadowiony dziewięć metrów pod ziemią, zbudowany przez wojsko polskie we wsi Krąpiewo w pierwszej połowie lat 80. XX w." - taka oferta znajduje się w tej chwili na jednym z portali aukcyjnych. Właściciele razem z podziemną instalacją oferują do sprzedaży teren wokół schronu o powierzchni 8,5 ha, budynek mieszkalny o powierzchni 240 metrów, trafostację oraz obiekt dawnej wartowni. Nowy właściciel ma dostać przy zakupie pochodzącą z czasów PRL dokumentację budowlaną.
W Krąpiewie lata temu odbywały się imprezy, m.in. zloty pojazdów militarnych. Miejsce otrzymało w 2010 roku tytuł Najlepszego Produktu Turystycznego Województwa. Kupiony od koronowskich wodociągów schron miał prawie pełne wyposażenie, potem jednak sprzedano wyposażenie, m.in. silniki generatorów prądu. Sprzęt został sprzedany, jego część trafiła w ręce miłośników militariów i starych technologii.
Oferta jest aktualna od ponad roku, ale na razie konkretnych oferentów brak. - Oczywiście są telefony, ale bez konkretnych ofert - mówi Waldemar Matuszak, współwłaściciel obiektu.
Na przełomie lat 1974 i 1975 w Gdyni rozpoczęto prace nad obiektem, który w celu utajnienia otrzymał nazwę „Ośrodek Badawczy Sprzętu Łączności”. W rzeczywistości na początku lat 80. w Krąpiewie ruszyła budowa podziemnego Radiowego Centrum Nadawczego (RCN) o kryptonimie „Kotwica”. Znajduje się dziewięć metrów pod ziemią, zabezpiecza go niemal 2,5 metra zbrojonego betonu. Miał wytrzymać uderzenie bomby atomowej o sile 240 kiloton.
Waldemar Matuszak poszukuje też chętnego na "Jantara", statek, który cumuje obecnie w bydgoskim Starym Porcie. Zbudowany w 1892 roku miał dość burzliwą historię. Ostatni generalny remont jednostka przeszła w latach 2006-2008. Od tego czasu jej portem macierzystym jest Bydgoszcz.
Wstępnie zakupem jest zainteresowane muzeum w Elblągu, gdzie obecnego "Jantara" zbudowano. Na razie brak środków.
- Pojawił się pomysł, żeby jednostkę przenieść na Zalew Zegrzyński - mówi Matuszak. - Tam jest o wiele większy ruch turystyczny i większe szanse na wykorzystanie statku.
