Spis treści
Ambitny plan na 2030 i 2050 rok
– Polityka klimatyczna, w ramach której realizujemy dziś szeroko pojętą transformację energetyczną, jest wyjątkowo ambitna. Kluczowe są dwa terminy: rok 2030 i rok 2050 – tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Marcin Laskowski, , wiceprezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej i członek zarządu Polskiego Towarzystwa Energetyki Cieplnej.
Jak przypomina, do 2050 roku system energetyczny powinien osiągnąć neutralność klimatyczną, czyli całkowitą zeroemisyjność.
Ciepłownictwo na rozdrożu
Jeśli chodzi o sektor ciepłowniczy, najbliższe lata wyznacza harmonogram określony przez dyrektywę EED, regulującą funkcjonowanie efektywnych systemów ciepłowniczych. Zgodnie z jej założeniami, w różnych okresach obowiązywać będą różne miksy produkcji ciepła.
– Obecnie w miksie ciepłowniczym dominuje kogeneracja. Z perspektywy roku 2050 jej udział będzie jednak maleć na rzecz odnawialnych źródeł energii i ciepła odpadowego – wyjaśnia Laskowski.
To spore wyzwanie dla Polski, ponieważ aktualnie w miejsce wyeksploatowanych źródeł węglowych wprowadza się głównie instalacje kogeneracyjne, które zapewniają stabilne dostawy ciepła i pełnią istotną rolę w systemie elektroenergetycznym.
Elektryfikacja ciepłownictwa i magazynowanie energii
– Dziś trudno mówić o dwóch odrębnych systemach: ciepłowniczym i elektroenergetycznym. Musimy traktować je jako jeden wspólny system energetyczny. Transformacja powinna przebiegać w sposób odpowiedzialny — z troską o bezpieczeństwo energetyczne kraju oraz zapewnienie ciągłości dostaw i elastyczności systemu – podkreśla wiceprezes PGE.
Coraz większą wagę przykłada się do elektryfikacji ciepłownictwa. W tym celu inwestowane są środki w kotły elektrodowe, pompy ciepła oraz magazyny ciepła i energii.
– Dzięki tym technologiom możliwe będzie akumulowanie nadwyżek energii elektrycznej, generowanych szczególnie wiosną i latem przez odnawialne źródła, takie jak fotowoltaika. W 2024 roku w systemie pojawiło się ponad 800 GWh nadwyżki. Gdy będziemy dysponować technologiami umożliwiającymi magazynowanie energii, nadprodukcję tę będzie można wykorzystywać na potrzeby ciepłownictwa – dodaje Laskowski.
Potrzebne regulacje i nowe finansowanie
Jak podkreśla wiceprezes PGE, dla skutecznej transformacji niezbędne są odpowiednie ramy prawne, które umożliwią odpowiedzialne inwestowanie i zagwarantują zwrot z poniesionych nakładów. Równocześnie przepisy powinny definiować ciepło wytwarzane z OZE jako „ciepło odnawialne”, co otworzy drogę do jego szerszego wykorzystywania.
Transformacja powinna też uwzględniać specyfikę polskiego systemu, w którym centralne sieci ciepłownicze obejmują ponad połowę odbiorców końcowych.
– Inwestując w nowe źródła, dokonujemy pewnego miksu produkcyjnego. Obok kogeneracji wprowadzamy OZE, by dywersyfikować źródła energii. To wymaga jednak dużych środków finansowych – przyznaje Laskowski.
Zdaniem eksperta, nowe regulacje powinny wspierać inwestowanie w technologie efektywnych systemów ciepłowniczych, zapewniać zwrot z inwestycji i umożliwiać absorpcję środków unijnych, tak by koszty transformacji nie obciążały odbiorców końcowych.
– Bezpieczeństwo energetyczne oraz ceny ciepła i energii elektrycznej to fundament naszej gospodarki i podstawowy zasób dla społeczeństwa – podsumowuje Marcin Laskowski.
O PGE
Grupa PGE wytwarza 41 proc. produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18 proc. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20. Głównym akcjonariuszem spółki jest Skarb Państwa.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!