Stomil-Poznań: kryzys zakładu
Głos Wielkopolski kilkukrotnie zajmował się sprawą poznańskiego zakładu Stomil. Na przełomie listopada i grudnia zeszłego roku sytuacja w przedsiębiorstwie przedstawiała się bardzo źle. Pracownicy podkreślali, że wykorzystują przestarzałą technologię do produkcji opon diagonalnych. Co więcej, cały czas pogarszała się sytuacja finansowa, brakowało też realizacji większych inwestycji i przeprowadzania koniecznych modernizacji.
Liczne i coraz bardziej widoczne problemy w zakładzie sprawiały, że pracownicy obawiali się zakończenia działalności produkcyjnej Stomilu, likwidacji spółki i sprzedania nieruchomości.
Nowa prezeska Stomilu
W grudniu 2021 roku został odwołany ówczesny prezes Cezary Krasodomski. Pracownikom dało to nadzieję na poprawę ogólnej sytuacji przedsiębiorstwa. Następnie przez trzy miesiące do pełnienia obowiązków został oddelegowany jeden z członków rady nadzorczej z ramienia załogi – Henryk Dąbrowski.
23 lutego 2022 roku zaś została na to stanowisko wybrana Danuta Stuczyńska. Była ona związana z zakładem od 2018 roku, zajmowała wówczas stanowisko dyrektorki finansowej. Jeszcze wcześniej pracowała w Wojskowych Zakładach Uzbrojenia S.A., od 2008 wchodziła w skład zarządu spółki, od maja 2015 do maja 2018 pełniła funkcję prezeski zarządu WZU S.A.
Stomil-Poznań z szansą na dalsze istnienie spółki
- Odwołanie poprzedniego prezesa było wylaniem oliwy na wzburzone fale. Nie ma już rezygnacji, beznadziei. Pojawiła się szansa na dalsze istnienie spółki
– mówi Danuta Stuczyńska, prezeska zakładu Stomil-Poznań.
Wyjaśnia też, że ostatni czas był dla zakładu szczególnie pracowity. Opracowywany jest plan restrukturyzacyjny spółki w uzgodnieniu z PGZ. Zostały uregulowane zaległości wobec miasta i ZUS. Wszystkie zobowiązania także są terminowo regulowane. Obyło się też bez zwolnień pracowników.
Beata Perkowska, kierowniczka działu komunikacji Polskiej Grupy Zbrojeniowej, dodaje, że w I kwartale 2022 roku sytuacja zakładu Stomil pod względem finansowo-płynnościowym poprawiła się dzięki kolejnej udzielonej przez PGZ S.A. pożyczce.
Pomimo poprawiających się warunków, nie zabrakło też pewnych kłopotów. Pojawiły się one po wybuchu wojny w Ukrainie.
- W związku z trwającymi działaniami zbrojnymi prowadzonymi przez Rosję na terenie Ukrainy, spółka odnotowała pewne problemy na rynku surowców. Dostawcy wprowadzili limity zakupowe oraz został wydłużony czas oczekiwania na dostawę. Odnotowano również znaczący wzrost cen surowców. Spółka na bieżąco monitoruje sytuację, dokonuje rezerwacji towarów oraz robi zapasy w miarę istniejących możliwości
– tłumaczy Perkowska.
Niezależnie od wszystkich przeciwności praca w zakładzie cały czas jest kontynuowana.
- Spółka wykonuje usługi na rzecz wieloletnich kontrahentów, niektóre kontakty są stałe i wypracowane, kładzie również nacisk na utrzymywanie wiarygodności wobec kontrahentów
– podkreśla Stuczyńska.
Tanie mieszkania na sprzedaż w Poznaniu. Kosztują mniej niż ...
