Jak podał Tauron Dystrybucja w krytycznym momencie, w niedzielę 15 września, bez napięcia pozostawało ponad 100 tysięcy klientów spółki. Dziś, wg stanu na godz. 12:00, bez zasilania pozostawało 32 tys. klientów.
Z jednej strony to wynik zalania i podtopień infrastruktury firmy oraz wyłączeń prewencyjnych na terenach zalanych lub podmytych ze względów bezpieczeństwa, z drugiej – powodem są awarie wynikające z niezwykle trudnych warunków pogodowych.
Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę
– Dziś rano, w stosunku do wczorajszego dnia, liczba klientów bez zasilania spadła o 22 tysiące. Nasze brygady, wzmocnione zespołami i dodatkowym sprzętem z pozostałych oddziałów firmy, w których awarie nie wystąpiły lub mają mniejszy zasięg, nieprzerwanie od ubiegłego tygodnia pracują w terenie. Wczoraj rano do pracy skierowaliśmy tysiąc pracowników. Jednak fala powodziowa przechodzi przez kolejne miejscowości, a skala zniszczeń na terenach, przez które już przeszła jest duża. Prace przy przywracaniu zasilania prowadzone są w wielu miejscach i będą trwały przez kolejne dni – powiedziała nam Renata Szczepaniak, rzeczniczka prasowa Tauron Dystrybucji.
Rzecznik zwróciła również uwagę, że tam, gdzie woda już opadła i mieszkańcy przystąpili do sprzątania, konieczne jest, aby przed włączeniem prądu, dokładne sprawdzić własną instalację, łącznie z kontaktami elektrycznymi.
Ważna jest kontrola instalacji
– Równie ważne, jak sprawność urządzeń elektroenergetycznych, są stan i gotowość do zasilenia instalacji domowych u klientów, przez których mieszkania przeszła fala powodziowa. Zwracamy ich uwagę na to, aby po wypompowaniu lub zejściu wody oczyścić i osuszyć wszystkie elementy wewnętrznej instalacji elektrycznej – konieczny jest demontaż gniazdek i usunięcie zalegających przedmiotów i mułu oraz sprawdzenie izolacji instalacji w lokalu. Wszystkie te czynności należy wykonać przed podaniem przez nas napięcia, przy wyłączonym wyłączniku głównym na budynku, o czym szeroko informujemy – podał Tauron Dystrybucja w osobnym komunikacie.
Tysiąc energetyków w terenie
Brygady Pogotowia energetycznego wyposażone są w agregaty, pompy, osuszacze i inne materiały, które pozwolą oczyścić obiekty energetyczne z zanieczyszczeń pozostawionych przez powódź. Do pracy w terenie firma oddelegowała 1 000 pracowników, którzy będą naprawiać uszkodzenia tam, gdzie woda już opada.
Natomiast w miejscach, w których woda wciąż pozostaje lub przewiduje się jej napływ, zabezpieczają oni obiekty energetyczne przez zalaniem.
Drony w służbie człowieka
Do lokalizacji uszkodzeń ruszają również drony, a do transportu pracowników i sprzętu poza wozami pogotowia i specjalistycznymi pojazdami, wykorzystywane są quady. Priorytetem pozostaje dotarcie do uszkodzeń, co nie jest łatwe z uwagi na podmokły lub odcięty teren.
Współpracujemy także z pozostałymi służbami, jak straż pożarna i wojsko oraz z WCZK. Zdarza się, że na terenach, gdzie mieszkańcom brakuje wody, energetycy przekazują im swoje zapasy. Przywożą także agregaty na tereny ewakuacji mieszkańców, aby zapewnić energię do funkcjonowania miejsc zbiórek, podała także spółka.
W miejscach, w których wciąż jeszcze znajduje się woda, obiekty energetyczne są wyłączone z uwagi na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom tych terenów.
– Wciąż także lokalizujemy i naprawiamy uszkodzenia sieci i słupów w miejscach, gdzie mieliśmy do czynienia z nawalnymi opadami deszczu i porywistym wiatrem. Niestety, wciąż problemem pozostają nieprzejezdne, często zalane lub podmyte drogi. Na podmokłe tereny nie możemy dostać się wozami Pogotowia energetycznego ani samochodami specjalistycznymi i pozostaje dotarcie tam na nogach. Pomocne są także quady, które energetycy z Dolnego Śląska otrzymali od kolegów z Małopolski – podała spółka.
Walka o elektrownie wodne
Jak poinformował Tauron Polska Energia, w niedzielę doszło do niekontrolowanego przelania się wody przez koronę tamy przy elektrowni wodnej Lubachów. Stało się to po jednym z największych w historii dopływów wody do zbiornika, niemożliwym do kontroli. Ze względu na odległość od zapory efekty przelania były odczuwalne na zbiorniku Mietków po kilkunastu godzinach, w poniedziałek 16 września.
Grupa Tauron działa zgodnie z wytycznymi regionalnych Centrów Zarządzania Kryzysowego i walczy ze skutkami powodzi. Zalane jest 8 elektrowni wodnych Tauron Ekoenergia; w trakcie weekendu ewakuowano załogi z wielu elektrowni. Uszkodzeniu uległo również oświetlenie w 68 gminach. Powodzią dotkniętych zostało również kilkudziesięciu pracowników Grupy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!