Konkurs na stanowisko prezesa Enea Elektrowni Połaniec przypomina papieskie konklawe. Postępowanie toczy się w aurze tajemniczości za spiżową bramą informacyjnego embargo. Biuro Prasowe Grupy Enea ogranicza się do lakonicznego komunikatu, iż procedura wyboru nowego szefa zakładu w Połańcu zakończy się zgodnie z ustalonym harmonogramem.
Z informacji "Echa Dnia" wynika, że o kolejną kadencję ubiega się obecny prezes Lech Żak, ale nie jest jedynym kandydatem. Czy zachowa stanowisko?
Lech Żak kieruje Enea Elektrownią Połaniec od 1 lipca 2017 roku. Absolwent kierunku Elektroenergetyka na Wydziale Elektrycznym Politechniki Poznańskiej. Ukończył również kierunkowe studia podyplomowe w Szkole Głównej Handlowej, Akademii Ekonomicznej w Poznaniu i Wielkopolskiej Szkole Biznesu. Związany z branżą energetyczną od ponad 40 lat, przeszedł wszystkie szczeble doświadczenia zawodowego, od zadań inżynierskich po menedżerskie.
Był między innymi pierwszym prezesem Enei Operator. Posiada wszelkie uprawnienia zawodowe niezbędne w elektroenergetyce, jest autorem innowacyjnych rozwiązań z zakresu organizacji i finansowania projektów typu ESCO oraz wzorów użytkowych z dziedziny energetyki. Umiejętności zawodowe przekłada także na społeczną pracę w stowarzyszeniach branżowych, między innymi jako prezes oddziału Stowarzyszenia Elektryków Polskich.
Enea Elektrownia Połaniec to według rankingu "Złota Setka" przygotowanego przez "Echo Dnia" w 2019 roku trzecia największa firma regionu, która osiągnęła drugi co do wielkości zysk w województwie. Spółka akcyjna z Zawady koło Połańca uzyskała 166 milionów 77 tysięcy zysku netto; przychody wyniosły 2 miliardy 281 milionów 590 tysięcy złotych. Firma jest największym wytwórcą energii elektrycznej w południowo-wschodniej Polsce, zatrudnia około 470 osób.
