W Gdańsku posłanka Lewicy, Beata Maciejewska, na konferencji zasygnalizowała problem przedsiębiorcy z Tolkmicka, który dostarczał dotąd ciepło do tamtejszych budynków. Właściciel (na konferencji nie pada jego imię i nazwisko) był zmuszony wypowiedzieć umowy na dostawy ciepła we wspomnianym mieście od 1 października. Powód? Przedsiębiorca nie jest w stanie zaopatrzyć swojej kotłowni w miał ekologiczny celem zapewnienia klientom ciepła.
Bez ogrzewania mają pozostać m.in. świetlica, remiza, szkoła czy wspólnoty mieszkaniowe.
Posłanka Lewicy dodatkowo przekonywała, że Polaków czeka trudny czas.
– Dojdzie do takiej sytuacji, że ludzie będą palić zwyczajnie śmieciami w piecach, by się ogrzać. Apeluję do premiera Mateusza Morawieckiego, by przyjechał do miejscowości popegeerowskich i zorientował się, jak wygląda sytuacja, co mają zrobić mieszkańcy, którzy za dwa miesiące nie będą mieli ciepła w kaloryferach? – podkreślała Maciejewska.
Rabenda: węgla nie brakuje, problemem jest logistyka i cena
– Węgiel na świecie jest dostępny, barierą są cena i logistyka. Podmioty państwowe kontraktują już od dawna znaczne ilości, ale musimy zdawać sobie sprawę, że jesteśmy w sytuacji szczególnej. Proces, który był wcześniej rozłożony cały na rok, musimy zrealizować w kilka miesięcy – tłumaczy Dziennikowi Bałtyckiemu Karol Rabenda, wiceminister ds. aktywów państwowych.
Zdaniem ministerialnych urzędników dochodzą do tego zupełnie nowe kierunki dostaw. Wcześniej podmioty prywatne i samorządy kupowały węgiel z Rosji, który przybywał również koleją, dziś kierunek wschodni jest zamknięty, nowe trasy dostaw muszą się utrwalić.
– Wydobycie w krajowych kopalniach również zwiększamy, ale żeby zwiększyć je skokowo, potrzeba zmian polityki Unii w stosunku do węgla. Mimo tego podaż na rynku w najbliższych miesiącach znacznie się zwiększy – twierdzi Rabenda.
Rząd przyjął przepisy o dodatku węglowym
Dodajmy, że 22 lipca Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym. Teraz trafiła do Senatu, który zajmie się nią 3 sierpnia. Dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł wypłacany będzie jednorazowo tym, którzy ogrzewają swoje domy węglem. To pomysł rządzących na wsparcie gospodarstw domowych w sezonie grzewczym.
Warto pamiętać, że:
- Nie będzie kryterium dochodowego.
- Dodatek węglowy przysługiwać ma tym, którzy węglem palą w kotle, kominku, kozie, ogrzewaczu powietrza, trzonie kuchennym, piecokuchni, kuchni węglowej lub piecu kaflowym. Urządzenia te muszą być zasilane węglem kamiennym, brykietem lub pelletem zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego.
- W sytuacji złożenia wniosku przez więcej niż jednego członka gospodarstwa, dodatek przyznawany będzie pierwszemu z wnioskodawców.
