– Branży budowlanej brakuje pracowników i sprzętu, a materiały są coraz droższe. To wszystko będzie przekładać się na finalne ceny wynajmu. Państwo powinno prowadzić antycykliczną politykę gospodarczą, tzn. wdrażać podobne inicjatywy jak Mieszkanie Plus, gdy następuje spadek zamówien w sektorze prywatnym. To nie jest dobry moment na wprowadzanie takiej inicjatywy – uważa ekspert Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasewicz.
Mieszkanie Plus to pakiet rozwiązań Narodowego Programu Mieszkaniowego, którego celem jest zwiększenie liczby mieszkań dostępnych zarówno dla osób o niskich i umiarkowanych dochodach, dzięki wykorzystaniu nieruchomości Skarbu Państwa. Ziemią należącą do państwa zarządza Krajowy Zasób Nieruchomości (KZN), w szczególności tymi, które można przeznaczyć pod budowę mieszkań. Działalność Krajowego Zasobu Nieruchomości wraz z realizacją Narodowego Programu Mieszkaniowego powinny spowodować, że do 2030 r. liczba mieszkań przypadająca na 1 tys. mieszkańców wzrośnie z 363 do 435, czyli osiągnie aktualną średnią Unii Europejskiej. Do 2030 r. liczba osób mieszkających w warunkach substandardowych (niski stan techniczny budynku, brak podstawowych instalacji technicznych lub przeludnienie) powinna zmniejszyć się o 2 mln (z ok. 5,3 do ok. 3,3 mln).