Zmieniłam dostawcę prądu - Eneę na Tarurona - mówi pani Iwona z Bydgoszczy. - Okazało się, że zamiast jednego rachunku otrzymuję dwa.
- Sprawa dotyczy klientki, która zamieszkuje teren, na którym działa inna spółka dystrybucyjna - podaje Elżbieta Bukowiec, rzeczniczka Tauron Sprzedaż. - Na dzień dzisiejszy nie ma możliwości w jej wypadku, aby podpisać jedną umowę.
- Rzeczywiście, najczęściej po dokonaniu zmiany sprzedawcy mamy do czynienia z sytuacją, kiedy płacimy dwa rachunki - jeden dystrybutorowi za dostarczenie prądu, a drugi sprzedawcy za zużytą ilość energii - wyjaśnia Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka Urzędu Regulacji Energetyki, który patronuje działaniom firm zmierzających do ułatwienia odbiorcom zmiany sprzedawcy. - Zakończyły się prace nad nowym wzorcem Generalnej Umowy Dystrybucji, która umożliwia sprzedawcom energii świadczenie usługi kompleksowej dla odbiorców domowych, co oznacza jeden rachunek o zmianie sprzedawcy.
Na co zwracać uwagę zmieniając firmę? - Odbiorca może zawrzeć umowę kompleksową, zawierającą w sobie elementy umowy dystrybucyjnej i sprzedaży, w związku z tym dostanie jedną fakturę, lub zawrzeć oddzielne umowy z dystrybutorem i z nowym sprzedawcą - podpowiada rzeczniczka URE. - W drugim przypadku odbiorca będzie otrzymywał oddzielne faktury, zaś kolejna zmiana sprzedawcy będzie się wiązała tylko z rozwiązaniem umowy sprzedaży.
Zawarcie umowy kompleksowej z wybranym sprzedawcą możliwe jest tylko, gdy porozumiał się on w tej sprawie z operatorem, do którego sieci przyłączony jest odbiorca. - Należy pytać sprzedawcę, czy może zawrzeć taką umowę - zaznacza Agnieszka Głośniewska.
